Na pewno zdarzyło się nam nie raz, że sami odkryliśmy jakąś prawdę o tym drugim gatunku (nie znaczy, że gorszym) lub podczas rozmów w babskim lub męskim gronie, że jest inny i specyficzny. I jakie było zaskoczenie, a zarazem pocieszenie, że to wszyscy tak mają, a nie tylko nasz bliski egzemplarz jest jakiś wybrakowany, czy popsuty.
Jakie prawdy o tym drugim gatunku odkryliśmy?
Jakie są baby?
Jakie są chłopy?
Wszystko zalezy od srodowiska i przypisywanych rol spolecznych. Gdzie wszystko da sie zaszufladkowac i przypisac niczym metryczke.
Stad straszenie tzw. IEOLOGIAMI (gender, LGBT) i popieranie roznych IZMOW i dyktatur przez bedacych u zlobu. I zamiatanie innosci pod dywan i tworzenie organizacji chroniacych ten proceder. Religijnych lub laickich.
Dyskusja na 2 tygodnie
Chłopy (w przewadze), są bezceremonialni, rzadziej plotkują, zazdrośni są w równym stopniu co baby, tylko, że my zazdrościmy ciuchów, figury, urody, oni samochodów, zarobków i sprzętu wędkarskiego
Nieprawdą jest, że faceci są nieporadni w obowiązkach domowych, gotowaniu, i przyszywaniu sobie guzika
Jestes przekonana, ze chlopy mniej plotkuja?
Tylko to sie nazywa tworcza wymiana informacji
Tak. Tak uważam. Wiem, że niektorzy przebiją nawet dwie osiedlowe plotkary, to są wyjątki.
Sznurowki tez zawiaza, ale se leniwi i wymyslili zapiecia na rzepy
(tak naprawde rzepy to fragment “technologii kosmicznej”)
Z tymi sznurówkami się zgadzam, moi chłopcy nie kupują obuwia na rzepy, ale tak je zawiązują, że robią luzy, dzięki temu łatwo wsuwają stopę.
Powiem tak: obserwując przez 30 lat Bingolową, potwierdzam słuszność większości dowcipów o żonach
O, to,to @efka! Ja jestem najlepszym przykładem. W zasadzie jedyna rzecz jakiej nie robię w domu to prasowanie (nawet nie wiem dlaczego)
Nie wiem @birbant, ja zazdroszczę tego co widzę dokładnie. Jak tam z Wami, nie wnikam czy sobie “sprzęt” pokazujecie
Słyszę od moich koleżanek mnóstwo odkryć na temat męskiego gatunku. Nie przyłączam się nigdy do tych dyskusji. Nie ma to najmniejszego sensu, każdy człowiek jest inny. Te narzekania są dla mnie idiotyczne, wiedziałam za kogo wychodzę i co ten człowiek sobą reprezentuje, gdyby wyszło z niego coś dziwnego po ślubie to rozwody są w końcu legalne.
No widzisz @Bingola, sam przyznajesz, że i z prasowaniem sobie poradzisz.
Mój tato trzymał się z dala od gotowania i wielu “babskich” zajęć, mama bała się choroby i pobytu w szpitalu, martwiła się jak sobie poradzi.
Po śmierci mamy ppstanowiłam sobie, że częściej będę wpadać do niego i pomogę zadbać o dom…
On ma czyściej niż ja, i smacznie gotuje.
Problem (lub dla wielu nie problem) polega na tym że granice między kobietami i mężczyznami coraz bardziej się zacierają. Gender, LGBT. Płeć społeczna. Żyjesz jak chcesz. Nie zwracasz uwagi na szufladki, ramy, stereotypy i normy społeczne.
Zeby bylo tak pieknie jak piszesz…
Ale zawsze znajdzie sie jakas menda co piasku w trybiki nasypie. Czasem tesciowa przerazona w stylu to ty go do kuchni wpuszczasz i pranie pozwalasz nastawic???
Życie mnie nauczyło, że kobieta jest takim samym człowiekiem jak ja, a co poniektóra, to nawet lepszym.
@efka Ja mam chopa, który potrafi zrobić wszystko: remontuje, sprząta, gotuje, robi zakupy i zajmuje się dziećmi. Jeszcze trochę i będę czuć się nie potrzebna, bo wielkiej kariery nie robię i grubej kasy do domu nie znoszę…
Z moich obserwacji panów w najbliższym otoczeniu wynika że mają problemy z mówieniem przepraszam. Samokrytyka jest im prawie zupełnie obca: nie mają zwyczaju przyznawania się do błędów, a jeśli już coś zrobią “nie tak” winni są wszyscy wokół, niesprzyjające okoliczności - stąd częste rozczarowanie ludźmi: że jacyś tacy nie teges. Panom z mojego otoczenia zazdroszczę poczucia, że są OK w każdej niemal sytuacji, żadnego poczucia winy, żadnego trawienia i przeżywania godzinami i dniami, bo żadna sprawa nie jest na tyle ważna żeby nie można był odpalić ulubionego filmu albo przejść do kolejnej misji na PlayStation… PS. Panowie, których znam są również bardzo asertywni, czasem tylko brakuje im drugiego członu definicji: wyrażania swoich opinii tak, żeby nie ranić rozmówcy (ale skoro rozmówca bywa przewrażliwiony to już jego problem ). Dziewczyny przynajmniej czasem pytają: mam być miła czy szczera?
@waranzkomodo mój chłop też to wszystko robi, nawet słoiki zaprawia, a ja nie pracuję
Przez czas naszego małżeństwa przepracowałam 4 lata.