Niezależnie od tego co na temat stworzenia świata myślicie, na potrzeby tego pytania załóżcie że Bóg istnieje, że stworzył świat, że jest wszechmogący, że jest kwintesencją dobra, i że zło w naszym świecie istnieje.
Ponieważ istnieje diabeł. Robi wszystko, by na tym świecie była nienawiść, zło i przemoc. Chce pozyskać jak najwięcej ludzi. “Robi Bogu na złość”, chce by ludzie się przeciwko Bogu odwrócili.
Pewnie zlo istnieje z tego wzgledu,ze Bog dal czlowiekowi wolna wole.
No i czlek nawywijal.
A Bog nie jest nianka ludzkosci,on na koniec juz po drugiej stronie oceni,co zrobilismy z tym,co nam dal.
Jest kilka opcji: Być może nie posługuje się naszymi definicjami zła lub dobra? Może nie jest normalny?
Może jest dobry tylko w tworzeniu światów, ale nie ma serca do zarządzania nimi?
My zakładamy, że ten Bóg jest taki jak my, że buduje dom i dba o niego. Może on takich światów biliony stworzył i nawet nie ma świadomości że istniejemy? Tak jak artysta chlapiąc farbę tworzy nową sztukę… a farba organiczna i coś w niej żyje…
Nie wierzę w Boga… a już na pewno nie w tego, którego obraz nam daje Biblia.
To jest sprzeczne z założeniem o Bogu będącym kwintesencją dobra (jeżeli Bóg postępuje w jakiś sposób, to ten sposób jest dobry z założenia niezależnie od tego co my o tym myślimy).
To by znaczyło że wszystko było stworzone jako dobre… ale już w raju pojawiło się zło niezależne od stworzyciela. Niby można tym obciążyć ludzi… ale to nie oni stworzyli możliwość poznania innego niż dobro?
Bog stworzyl ponoc ludzi na wzór i podobieństwo swoje? Chyba niedokladnie… Nie mowiac juz, ze swiat tez mu doskonały nie wyszedl.
Zlo i dobro to niestety pojecia wzgledne.
Czy na pewno? Coś, co jest tylko i wyłącznie dobre już istnieje: jest to Bóg. Czyżby świat był identyczny z Bogiem - ale w takim razie czemu nie zaistniał sam z siebie, tylko musiał zostać stworzony?