Niedawno jakiś młody chłopaczek ( chyba harcerz) został postrzelony w szyję… zdaje się że przeżył, ale w sądzie teraz będzie musiał się ktoś tłumaczyć…
Za chodzenie po lesie i “przeszkadzanie” w polowaniu można dostać rok więzienia.
A przeszkadzanie strażakom w gaszeniu pożaru - tylko grzywnę!
Nie boję się, ale chyba powinienem …
Ostatnio trafiłam na FB na jakiś post kobiety (udokumentowany zdjęciami, bo kobieta jest fotografem zawodowym lub hobbystycznym i poszła sobie fotografować żubry), która natknęła się na polowanie (czy raczej kłusowanie, bo ile tam przepisów było złamanych, to głowa mała) i chyba jakimś cudem wyszła z tego cało + z materiałem dowodowym w postaci zdjęć, w tym zdjęcia, na którym widać, jak “myśliwy” do niej…celuje z broni. Co już samo w sobie jest nielegalne. Nie wspominając o polowaniu zbiorowym bez oznaczenia, strzelania do zwierząt na oślep na zasadzie “a może coś mi się uda ustrzelić” zamiast do konkretnego osobnika i strzelania z auta (safari czy co?).
Więc też nie boję się, ale chyba powinnam. Zwłaszcza, że w okolicznych lasach ASF ma się dobrze, więc niedługo pewnie się zaczną jatki dzików, o ile jakieś w mojej okolicy są, bo tu akurat nigdy nie spotkałam, co innego w okolicy, gdzie studiuję (masa dzików), ale tam ASF chyba nie ma, w każdym razie ostrzeżeń nie widziałam.
Nie przyszloby mi nawet do glowy sie bac…
Z sarenką to chyba nikt mnie nie pomyli…
przerazenie mnie ogarnia
@Bingola zaczynamy miec druga Rumunie.
@humoreska co do zabaw w wojsko i tym podobne? ja naleze do pokolenia co to przysposobienie obronne mialo od podstawowki po jeden dzien wyciety z zyciorysu na studiach
odrozniam pistolet od rewolweru i wiem, ze starszy sierzant to jakis wybryk natury
widzialas chlopa z dwoma ptaszkami?
Dyspozytorka w pogotowiu odbiera telefon;
– Halo, jestem z kolegą na polowaniu i wydaje mi się, że kolega nie żyje, leży i nie rusza się…
– Niech pan się upewni, czy ten kolega, naprawdę nie żyje.
Po króciutkiej chwili dyspozytorka słyszy strzał i gość się odzywa;
– Teraz to już na pewno nie żyje…
Zawsze warto mieć pewność…
kolega kolorek dostal
zazdrosni powiedza, ze to efekt szampan z rana jak smietana
znajac ludzi strzelajacych do zwierzat dla przyjemnosci? muche czy komara to utluke i jakas radosc z tego bedzie
@collins02 nie jestem harmonijna i bialko przyswajam w roznych postaciach, ale tego typu zabawy? az takim cynikiem nie jestem
Ja tam się cieszę (TU tez…)
Bo PiS dał myśliwym wolną rękę. Lasy i tereny do nich przylegające są ich. Mają prawo wywalić spacerowicza i rowerzystę z terenu polowania.
Nie boje się. Nie spotkałem jeszcze takiego typa. Jeżdżę czasem nawet po terenach wojskowych.
wpuscili szalencow do lasu, gorzej, bo tereny lowieckie to nie tylko las. blondi w NBP tez lowia
na terenach objetych prawem wojskowym masz nieduze szanse zostac odstrzelonym przez kretyna z pukawka
No chyba, ze to wyznawca Antoniego
Kiedyś chodziłem na polowania z myśliwymi - bywało różnie, wdzianka ochronne nie mile widziane bo odstraszają, za to nagonka z klekotkami wskazana - głupie to jak i sami myśliwi nawaleni ze niekiedy ledwo stoją gdyby nie drzewo, nie mniej nie z każdej pozycji myśliwego widać co przed nim i samemu można się wystawić na postrzał, zmysły są uśpione, śrut niemiłosiernie świadczy o tym o ile lekarz nie zapyta, dlatego aż kiedyś
nie
Chodzę codziennie na spacer, mieszkam można powiedzieć, że w lesie. Nie boję się, jeszcze nie wiedzialam, żeby tam polowano
Do tej pory się nie bałam…
Ale teraz wszystko jak w zlew!