Boisz się przyszłości?

Trudnej do przewidzenia…
Swojej bezradności np. na wypadek wojny…
Starości…
Samotności…
Obsesyjnej i agresywnej głupoty w mediach…
Swojego odbicia w lustrze…
Przyszłego"smaku mleka" :face_with_raised_eyebrow:
siostry Ratched,gdzieś daleko,w jakimś szpitalu na peryferiach
zimna… :thinking:

3 polubienia

Już nie. W latach młodszych miewałem takie refleksje niewesołe dotyczące tego, co będzie, ale one przelotne były, a mój wrodzony optymizm powodował, że nie za bardzo się tym przejmowałem.
Wiek nazywany starością już mnie dopadł.
Samotność można oswoić.
Media zawsze były głupie z wyjątkami.
Zupełnie nie nurtuje mnie obawa, że i tak wszystko na tym padole skończyć się musi.

2 polubienia

Nie boje się tego, co może nigdy nie nastąpić albo być jeszcze gorsze niż sobie wyobrażam.
I mam nadzieję, że nie wszystkie siostry są psychopatkami. :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Nie boję się przyszłości, wręcz jestem jej bardzo ciekawy. Niemniej martwię się o przyszłość dzieci a upływ czasu przyprawia mnie momentami w coraz większe przygnębienie.

3 polubienia

Gdzie podział się Vermeer @herytiera?

1 polubienie

Dziewczyna z perłą sobie odpoczywa. :slight_smile: Kiedy tak patrzyła prosto w moje oczy, miałam wyrzuty, że piszę rzeczy nieroztropne i przyszedł czas na kobietę z kurą. :smiley:
Poza tym obrazki, które miałam ochotę wstawić nie mieszczą się do awatara. Nie mam wiedzy co zrobić, żeby to zmienić.
I podoba mi się jak te kurczaki kontemplują własny cień.

1 polubienie

Ten , kto sie nie boi to jest pozbawiony wyobraźni.
Ostatnio mam zbyt duzo przykładów, zebe sie bać.
Ale z drugiej strony na szczescie mamy tak zbudowana psychike, ze na pewnym etapie ten strach staje sie elementem rzeczywistosci i podswiadomie uwzgledniany w tym co robisz.
Zakladasz gorszy scenariusz.
I żyjesz dalej.
W innym przypadku wpadasz w depresję. Na pewno kiedys byłam większą optymistką, ale usiasc i plakac6 nad sobą.? I jeszcze tymi miazamatami niespelnienia innym życie zatruwać?
Nie patrze w przyszlosc w rozowych okularach, ale nigdy nie jest tak źle, zeby gorzej byc nie było.

3 polubienia

W większym lub mniejszym stopniu wszyscy wpakowani w machiny gdzie zyje sie z wiary innych, bez wzgledu na rodzaj wyznanie sa psychopatami…
Pieklo moze okazac sie calkiem przyjemnym domem wypoczynkowym po tym co ludzie potrafia sobie sami nawzajem na tym lez padole stworzyc

1 polubienie

Słońce świeci, wiosna wybucha, kasztany gotowe do zakwitnięcia. Okoliczności przyrody sprzyjają dostrzeganiu raczej piękna tego świata i ludzi. Może to jedynie złudzenie i płonna nadzieja - czas pokaże. Może prawdą jest to, że dostaję to, co sama daję. Drepczę sobie dzień za dniem i staram się nie przerażać tym na co nie mam wpływu.

1 polubienie

O 4ej rano to ię śpi, nawet, jak się nie śpi …

Tak, ale ani nie starości, ani samotności, czy nawet śmierci. Jest coś gorszego. Ale o tym co mnie czasami dołuje nie wie nikt. I niech tak zostanie.
@okonek ma rację:

Moja jest chyba zanadto wybujała i… tego się trzymam :slight_smile:

3 polubienia

Czy sie boję? Nie, może raczej: obawiam się. Nie potrafię się martwic na zapas.

2 polubienia

Boje się przyszłości bo przyszłość to niezależnie od stanu konta, płci, wyznania i narodowości choroby i niesprawność

4 polubienia

Wiesz,rozmaitych aspektów jesieni życia,nie brakuje,co starałem sie wymienić we wstępniaku…I niemyślenie o tym,nas od trosk nie wybawi…
Ale przynajmniej masz świadomość…
Wczoraj gadalem z przyszłym sąsiadem…Młodszy ode mnie ale kompletnie sam.Odniosłem wrażenie że i tak nie powiedział mi wszystkiego…Dał sie wpędzić w jakis “narożnik życia"po rozwodzie i wygląda jak wrak…
I stąd ta"impresja” :thinking:

2 polubienia

spoko, Ty nie będziesz jej świadomy ze stany kory czołowej, jaki sobie szykujesz :firecracker:

1 polubienie

A jakiś do rzeczy? :shorts:

1 polubienie

A drugiej strony - myślenie o tym może nam zabrać część radości i powodować martwienie się “na zapas”.

2 polubienia

Dla mnie myślenie jest przejawem dojrzalości i odpowiedzialności.No ale jak kogoś na to nie stać…Świat to nie niebo…

1 polubienie

Nie wiem co mają te szorty oznaczać ale…Tak.Zresztą poznaliśmy sie dużo wcześniej tylko że wtedy byl pierońsko nawalony…

1 polubienie

Szorty=męskie portki. Czy chłop do rzeczy…