…gdy słyszycie o wymierających gatunkach?
Nosorożec sumatrzański jest na wymarciu. Umarł ostatni samiec w Malezji, pozostało jeszcze 80 sztuk w Indonezji, jednak gatunek został wpisany do kategorii CR, czyli na wymarciu. W Indonezji z kolei jest trzebiony przez kłusowników
Mnie naprawdę serce boli i łzy napływają do oczu i wtedy czuję straszną pogardę dla naszego spaczonego gatunku. I zastanawiam się czy rzeczywiście jesteśmy inteligentnym gatunkiem i czy człowiek z natury jest dobry czy zły - to daje jednoznaczną odpowiedz wg mnie.
Stosunek do natury mam bardzo pozytywny. Czytałem wczoraj o tym nosorożcu.
Natura niejednokrotnie wykańczała gatunki i na ich miejsce tworzyła nowe, ale taka jest natura z natury swojej. Niestety, człowiek wykańcza też gatunki, ale powstałych pustek nie zapełnia w odwrotności do natury. Czyli powoli rżnie gałąź na której siedzi.
Po nas, choćby potop…
Kiedyś jechałam nocą od znajomych którzy mieszkają pod miastem. Była to nowa droga, a po obu stronach las.
Nagle na poboczu widzę chyba z tuzin błyszczących oczu, były to jelenie lub sarny (ciężko stwierdzić bo ciemność była). Widocznie droga przecinała im ich szlaki migracyjne. Poczułam się tak głupio, tak mi wstyd było i żal, żal, że zabieramy im po kawałku ich dom. Naprawdę chyba powinnam wysiąść i przeprosić.
I tak sobie myślę że ziemi wcale nie grozi przeludnienie, jak to niektórzy demonizują, tylko po co nas tylu. Zabieramy terytorium współmieszkańcom tego globu, a nic dobrego nie wnosimy.
Na takich drogach buduje się kładki albo tunele jeżeli droga przecina szlaki migracyjne,
Tak jest w zachodnich państwach. Oczywiście nie na lokalnych. Ale na pozostałych już tak,
Nieraz widziałem przechodzące zwierzaki po takim przejściu.
Jeśli do wyginięcia przyczynili się ludzie to jest przykro. Za wyginięciem (takie niby delikatniejsze słowo) kryje się krew i ból tych zwierząt.
Nie mogę znieść informacji o słoniach zabijanych dla rogów i tym podobnych sytuacji, nie wiem kim trzeba być by kupować kość słoniową, bo się chce mieć wisiorek z tego albo inny duperel.
Za trofea ludzie ze zrytym mózgiem płacą miliony monet… Japończycy jako społeczeństwo kupują najwięcej nielegalnie oczywiście rogów nosorożców (w tv oglądałam dokument o tym).
A taki cywilizowany kraj to jest.