Często tak jest. Moja siostra była cwana. Potrafiła płakać na zawołanie. Wykorzystywała swą płeć i to że jest mniejsza oraz słabsza.
To pewnie “taka akcja w ramach wyrównywania szans”.
Dzisiaj tyle się mówi o równouprawnieniu to i dziewczyny od małego “walczą”.
A potem powstaje film:
“Baby są jakieś inne”…
Widzę spore różnice w podejściu do otoczenia kiedyś i dziś.
@Devil Mój młodszy też ma to przećwiczone. Ryk na zawołanie. Wie że to działa.
@Devil Bo to taki stereotyp że dziewczynki miłe i spokojne, a chłopcy zaczepne rozrabiaki. Mam kuzyna o 7 lat starszego. Potrafiłam włazić do jego pokoju i brać mu jakieś rzeczy, które w końcu, zazwyczaj, ulegały zniszczeniu. On się wkurzał na mnie, a ostatecznie obrywał od Ciotki i Babki, bo starsi muszą być rozsądni i młodszym ustępować. Koleżanka robiła identycznie starszemu o 5 lat bratu…
#MeToo
@Devil Ale ta broń w samoobronie czy w afekcie?
Pewnie,że tak,największą sztamę trzymam ze starszym bratem. Mam też świetny kontakt z dwoma starszymi siostrami. Jedynie z jedną starszą siostrą nie mam od jakiegoś czasu kontaktu,chociaż pokłócone nie jesteśmy. I mam młodszego brata,ale ten tak fatalne wybory życiowe dokonuje,że jakbym go dorwała to bym mu nogi z tyłka wyrwała. Teraz różnica wieku między nami się zapadła,jeszcze kilka lat wstecz nie pogadałabym z rodzeństwem tak swobodnie jak teraz,chociaż przyznam szczerze,że przed starszą siostrą respekt mam,oj mam.
Kurczę, nie mam rodzeństwa i bardzo mi przykro z tego powodu
Ale obserwowałam trochę znajomych i różnie to bywało…
Dziś wiem, że wszystko zależy od rodziców,
Taka przyjacielska sztama rodzeństwa głównie zależy od nierobienia różnic w domu pomiędzy dziećmi i nie faworyzowaniu któregoś z nich.
Ale zaraz, zaraz, ja chyba nieco odbiegłam od tematu
Słuszna uwaga @Aszka_J.
U mnie tak było.
Starsza siostra była wyraźnie faworyzowana przez mamę. Podobno w dzieciństwie poważnie zachorowała, mama się z nią długo pieściła.
Były momenty kiedy mnie to lekko “bolało”, za to tatko widział we mnie idealne dziecko, kobietę i takie tam