Byłes za młodu,szczęśliwy?

W większości mamy tutaj,swoje lata.
Stąd tak brzmiące pytanie.
Odnalazłem wreszcie moje zeszyty-dzienniki naszej licealnej drużyny piłkarskiej.Relacje z wyjazdów [na ogół do jakichś LZS-ów] meczy przy poznańskiej Arenie…
Ileż zdrowia człowiek miał!!!
Wrócić do domu,prysznic i na imprezę?
A jeszcze w piecu napalić,zakupy…
Dzisiaj otrzymuje wiadomość że 35-letni kolega nie przyjdzie do pracy bo…brzuszek go boli!!! :roll_eyes:
Zazwyczaj traktowałem to jako okazje do dorobienia.Ale wszystko ma swoje granice!NIE!
I wracając…
Na fejsie przypomniano postać Krzesimira Dębskiego.Rok temu byłem na jego koncercie w poznanskim Blue Note.
Okazja do wspomnień…Min.naszych wielogodzinnych włóczęg na tzw. rajdach jazzowych.Jeden z nich prowadził przez jakieś “chęchy” do Chodzieży.Tam Krzesimir otworzył walizke swych przeszkadzajek i w towarzystwie jazzu grup takich jak Extra Ball,bawiliśmy do rana…
Bardzo to wszystko"nieuczesane" co piszę ale…człowiek za młodu,aktywny jak ja,był szczęśliwy,bez względu na wszystko,z pieprzoną polityką na czele.
Zagwozdka?
Tajemnica?

4 polubienia

Tak… i nie. nie zawsze wszystko idzie tak jakbyśmy chcieli i nie zawsze zdrowie dopisuje, ale dzieciństwo i młodość wspominam dobrze.
Teraz gorzej.

3 polubienia

Dzisiaj nie narzekam bo mam bardzo poukladane życie.Czasem myślę ze na to nie zaslugiwałem…
Ale pal diabli ten czas przeszły :wink:
Wtedy jednak…Martwiłem się.Jak kazdy.Co za perspektywy były za komuny?
Dzisiaj nie wyobrazam sobe życia bez paszportu.Wtedy nie wyobrażałem sobie samego paszportu :innocent:
Ale do szczęścia potrzebowałem chyba czegoś innego.
Czasu,dziewczyn,kumpli czy przyjaciół,muzyki i,co dzisiaj widze zaskakująco wyraznie,filmu i to w KINIE.
Mlodość…Mimo wszystko nic nie jest w stanie tego stłamsić.Poza totalitaryzmami oczywiscie.

1 polubienie

W młodości byłem szczęśliwy. Najbardziej z tego powodu, że nie byłem świadomy … :crazy_face:

3 polubienia

Odpowiedź ? tak
I tego nie chcę tracic :partying_face: :partying_face:

2 polubienia

Tego co cie czeka
?

1 polubienie

Wiesz, młodość głupio-szczeniacka, życie dniem dzisiejszym bez patrzenia na wczorajszy i myślenia o jutrzejszym. O prawdziwym życiu wówczas się nie myślało … :wink:

3 polubienia

Ale za to myślało się o głupotach, a to były całkiem fajne myśli :wink:

2 polubienia

Jak to myślało się??
Dalej się myśli … :smile:

1 polubienie

Nooo… tak w sumie, to chyba masz rację… :upside_down_face:

1 polubienie

A czegóż to świadom nie byłeś?
Bo można to ująć nieco inaczej a będzie chyba podobnie.W młodości wszystko ma swoje fascynujące,“pierwsze razy” :blush:

1 polubienie

Fakt,choć znam wyjatek.Dzisiaj to aktywny lokalny działacz PO.Wtedy,w liceum,Piotr byl marzycielem który kpił z marzycieli :innocent:
Twierdził,nie bez racji,ze wszyscy tylko gadają…
I gdzie na poziomie 3 klasy zabrał sie do roboty.Jego marzeniem była farma na skraju gęstego lasu.Kupował narzedzia,odkladal na samochód[!],kupił rower i prowadził dziennik wydatków…
Doszlo do tego ze jego ojciec,partyjny bonzo,obiecał"mu coś wynalezć"
Nie znam końca tej historii ale można sie domyśleć bo życiue bardzo sie zmienilo w republice jaruzelskiej.
Ja sam,wybiegalem w przyszłość tylko w sporcie.Ale za to ostro.O nastepnym meczu,myślałem juz czesto pod koniec …trwającego :wink:

1 polubienie

Dziecinstwo mialem fajne, jednak gdy trochę bylem starszy, często pytałem, czemu w Polsce nie mamy takich samochodów jak w krajach zachodnich? Czemu polskie opakowania po papierosach czy czekoladach sa takie malo kolorowe a jak juz są, to latwiej je kupic w Pewexie? Czemu mówią, ze ZSRR to nasi przyjaciele a nie można ich tak sobie odwiedzić? Pytań mialem mnóstwo i czulem juz jako młodzian że woķół mnie tyle kłamstwa. Dlatego odetchnąłem, gdy w końcu doczekałem się wolnej Polski. By bylo ciekawiej, to są wśród nas nadal osobnicy, którzy marzą o tym czasie sprzed 45 - 50 lat…

2 polubienia

Ha! Identycznie kombinowałem podczas wizyty Nicksona w Polsce jako 10-11 latek
-Jak to?Wroga caluje?[Gierek] ,ironizowałem…
Dużo zależalo od środowiska w jakim sie człowiek wychowywał czy pozniej,obracal.
W moim domu nastroje były stonowane bo rodzice mając w kościach wojnę,stalinizm a ojciec dodatkowo,offlag,cenili pokój jako wartość nadrzędną.
Pamietam że my raczej cieszyliśmy sie ze Pewexy w ogóle były.Cóz,nie za bardzo widać było wyjście z sytuacji-obozu socjalistycznego.Pamietam że Radom zostal wokół nas,niemal idealnie wyciszony i tylko dzieki temu ze najlepszy kumpel był taki a nie inny,coś o tym wiedziałem…
Dużo sie zmienilo wraz z wyborem Papieża.Nastroje jakie zapanowały,świetnie,wręcz idealnie uchwycił odcinek serialu"Dom".Chyba wśród myślących ludzi,nie było wtedy takich którzy nie zadawaliby sobie łomoczących w głowę pytań wśród których liderem było," co dalej?"
Co do tych co zerkają tęsknym okiem za komuną,nie będę chwilowo marnował na nich czasu.Może ktoś inny bo mnie za szybko szlag trafia :angry:

1 polubienie

Co do kolorystyki? To dlaczego trzeba bylo miec legitylacje ‘artysty’ żeby cos namalowac
A co ZSRR? To przyjaciół sie ma :thinking:

Może byłem szczęśliwy w 20 % najwyżej, a w 80 % przeciwnie. Ale dzięki temu, mogłem oddać się lekturom mądrych książek, mogłem myśleć, marzyć i nabierać coraz bardziej satysfakcjonującej mądrości, aż do pełnej satysfakcji z osiągniętej świadomości.

A gdybym był szczęśliwym w dzieciństwie i młodości, nie miałbym szans uzyskać tak bardzo satysfakcjonującej świadomości. Czyli nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. I tak jest ze wszystkimi. Wszyscy odgrywamy swoje zaakceptowane przed wcieleniami role w naszym teatrze życia, uczące nas harmonijności i patologicznej nieharmonijności cywilizacyjnej.

Można i w drugą stronę.Dlaczego kremplinowa odzież była niemal zawsze wściekle pomarańczowa lub odblaskowo zielona?

Mi sie czasem dostawalo po uszach za chęć stworzenia wojny domowej
Aczkolwiek negocjacje tez maja slabe strony

1 polubienie

Jak nie miałaś rodzeństwa, to może chciałabyś to nadrobić przez pozyskanie wysoko świadomego, acz leniwego i wygodnickiego usera, lubiącego i ceniącego kobiety?

Hmm , az tak nisko upadles?