Byliście kiedyś w Elblągu?

Moje miasto takie piękne :joy:

2 polubienia

Moja córka grała w EB w piłkę ręczną. Potem przeszła do Montexu Lublin, potem Bundesliga.
Jak była w EB często bywałem w Elblągu.

1 polubienie

Raz w życiu byłem w Elblągu. Zastałem nie to, czego się spodziewałem. :wink:

1 polubienie

Możesz rozwinąć?

Od Elbląga zaczynałem mój pierwszy rowerowy rajd po Polsce - wtedy wzdłuż wschodniej granicy aż do Rzeszowa, potem Kraków i na stare śmieci :stuck_out_tongue_winking_eye:. Elbląg to ładne miasto, podobało mi się, potem był Malbork, Frąbork itd do przejścia granicznego chyba Mamonowo

2 polubienia

Co to za teściowa jak złożyła skargę i jeszcze szkody wyceniła… Wychodzi na to że kobieta używając siekiery, nie była pewna reakcji rodziny, lub była a jednak się zaskoczyła? Ja używając siekiery do rozwalenia drzwi musiałbym wiedzieć że w razie czego teściowa nie będzie miała nic przeciwko albo chociaż… No Chociaż nie będzie współpracować z służbami.

poproszeo inny zetstaw pytan

W Elblągu nigdy nie byłem. A szkoda.
A do otwierania drzwi używam klucza i klamki. No, zdarzyło sie że musiałem użyć wiertarki.

1 polubienie

Hmm, kolega ze “starego” forum, niejaki “Antysocjalista” o bolszewickich poglądach był z Elbląga. Ciekawe, czy mentalnie podobnie miał… :rofl: :rofl: :rofl:

4 polubienia

a nie uzyles klucza uniwersalnego zwanego wytrychem?

2 polubienia

Elbląg w latach 80 był najbardziej znanym mi miastem poza tym w którym się urodziłem. Tam spędzałem prawie każdego roku wakacje. Najbardziej mi się podobała nie istniejący już dziś budynek dworca Elbląg Zdrój. Poza tym jeszcze bażantarnia była przyjemna. Jak jest teraz, to nie wiem, bo lata tam nie byłem. Przejazd pociągiem do Fromborka też miło kojarzę … Z wagonu można było ryby łowić (no prawie).

4 polubienia

Mogę.

1 polubienie

@666 Hmmm, skąd ta kobieta miała siekierę? Czyżby nosiła w torebce? Może zabrała ze sobą z domu przeczuwając że będzie problem z otwarciem drzwi? Elbląg? byłam raz, w dzieciństwie, niewiele pamiętam…

6 polubień

Nigdy nie byłam, ale z tego co widzę mieszkają tam osobliwe jednostki :grin:

4 polubienia

Nie osądzajmy książki po okładce i Elbląga po siekierze. :wink:

1 polubienie

Głęboka trauma i stres pourazowy często powodują wyparcie pewnych wspomnień, a nawet zaniki pamięci.
Hmmm … Elblag … szczątkowe wspomnienia …wszystko zaczyna układać się w logiczną całość … :thinking: :grin:

2 polubienia

Teściowej? Spoko. Nic się nie stało.

1 polubienie

@666 A Teściowa nie mogła jej zwyczajnie otworzyć skoro tamta grzecznie zapukała do drzwi?

Elbląg to porąbane miasto.
Pukaniem do drzwi nic nie wskórasz. :rofl:

1 polubienie

Nie mogła. To teściowa.

1 polubienie