Bo ja choć nie byłem w dużej ilości krajów, to jednak w Wenecji podczas zalania byłem, m.in chodząc po podestach na pl, św. Marka. A najpierw było sucho. Nagle rozległ się głośny wystrzał i wody zaczęło przybywać. To jest osobliwe, jak woda wchodzi do sklepów i kafejek na metr wysokości.
nie pierwszy raz tak wysoki poziom wody - pewnie wyplukalo juz wczesniej.
a nawet nie wiem gdzie Wenecjanie mieli cmentarz? bo z tych pochowkow w kosciolach to juz od stuleci same kosci pewnie zostaly.