Jak napisała @okonek, walorów językowych może nie oddawać tłumaczenie, ale trzeba mu oddać, że potrafił rozbudzić wyobraźnię.
glowna przeszkoda byly finanse, Kosciol w Hiszpanii na budowe dotacji nie dostaje. owszem maja dofinansowania na konserwacje zabytkiw - a i to kropla w morzu potrzeb - tu same zabytki psiakrew maja.
Czyli nie orientujesz się czy kontynuują zamysły twórcy czy idą inną drogą. W końcu to dosyć oryginalne dzieło i powinno być autorskie do końca.
Troche o nim poczytalem i nie dosc ze nie widze zadnego lewactwa to nie widze takze pacyfizmu.On ma bardzo trzezwy stosunek do przemocy a jeszcze lepszy,do mediow,z ktorych sie “wyprowadzil”.Prawdopodobnie byl wzietym dziennikarzem bo darzono go i to co przezyl na rozmaitych frontach,sporym zainteresowaniem.
Polskie wydania sa po 2000 roku co budzi nadzieje ze nie bylo wsrod nich klejonych ksiazek jak w latach 80-tych.
Jestem zaintrygowany i uruchamiam polowanie
jak znam Hiszpanow to na dziedzincu szklanej piramidy nie dobuduja . idzie zgodnie z planami, ktorych Gaudi zostawil duzo - praktycznie ostatnie 11 lat zycia nie zajmowal sie innym projektem, a wiedzial, ze wiecznie zyc nie bedzie. zreszta po zadeklarowaniu budowli jako obiekt dziedzictwa swiatowego to juz o jakichkolwiek zmianach w stosunku do planow mowy nie ma. moze sie zmienic technologia, ale nie wyglad. zreszta tak bylo np. w Kolonii gdzie wiezby dachowe, ktore zwykle z tego typu katedrach sa drewniane zastapiono stala.
wiec w razie pozaru nawet od przypadkowego pioruna jest szansa, ze nie podzieli losu wielu katedr, ktore ulegaly wiekszemu lub mniejszemu zniszczeniu. zreszta, moze ja laik jestem, ale tez mnie zastanawia upor jaki wykazuja odbudowywujacy Notre Dame - zeby znow zastosowac drewno a nie lzejsze kontrukcje stopow metali - nie znam sie na wytrzymalosci, ale pewnie by sie cos znalazlo? jednoczesnie rzucajac jakies “futurystyczne” rozwiazania np.z trawnikiem na dachu, moze od razu szklarnie na maryche??? owszem na dachu katedry w Santiago de Compostela kozy sie pasly, ale to dawno i temat na inne opowiadanie.
z nagonka to polowanie kolego, z nagonka - spora czesc wyszla w oprawach twardych.
a ja trzezwy stosunek do przemocy nazywam pacyfizmem.
I to nie tylko taka ktora dotyczy glownych bohaterow ale i te ktora wiazala sie z czasem i miejscem.To u Zafona bylo nadzwyczaj wazne.Tak np.pisal w XIX wieku dla mlodziezy i milosnikow przygod,moim zdaniem najwiekszy pisarz w tej specjalnosci,Henry Rider Haggard.Znany chocby z Kopalni krola Salomona
Wyroznilbym jednak cos innego a mianowicie powiesc zatytulowana,“Ona”.
W Polsce sporo wydano ale jakos tak bezrefleksyjnie pakujac to w okladki dla dzieci.Co innego"Ona",wydana przez CZYTELNIKA oraz “Kleopatra”.
Inna sprawa ze to co kiedys mlodziez pasjonowalo,dzisiaj byloby kompletnie zignorowane…
Jest jeszcze"Miasto z mgły".Zbiór opowiadań…Swoista coda.Nie znalem Carlosa od tej strony i juz sie ciesze na to ostatnie spotkanie!