Z NRD to tylko ORWO kojarzę.Nie używałem bo niemiłosiernie brudziły głowice.Tak duże taśmy jak i kasety.
ORWO to była tragedia, już lepsze były nasze Stilonki.
Winyle zajmują dużo miejsca,kasety też a płyty CD dużo mniej.Można całość przegrać na kartę pamięci lub pendrive’a ale to już nie to.
CD chyba jednak najlepsze dla mnie.Niewielkie i z dobrą jakością dźwięku.
Z podobnego założenia wyszedłem dawno temu…
I jakoś to mieszczę…
Nie przewidziałem tylko że dylemety wrócą
Żona póki co,tylko coraz szerzej oczy otwiera
Widziałem kiedyś kolegę aktora z Nowego w Poznaniu gdy szedl na program z winylami country
Chyba łatwiej byłoby mu zabrać ze sobą na to 3 piętro jakąś pralkę czy lodówkę
A na miejscu ten gramofon…
Opis tego sprzętu to praca podobna jak jego rozstawianie.
Gdzieś,ok. 1992-3,podobno zaniechano.
I teraz ,jak mialem okazje zauważyć,dano już definitywnie spokój.
Tak,pod tym względem cd nie ma konkurencji.
Dlatego mam zamiar zgrać wszystkie swoje winyle, kasety i cdeki do FLAC w 100% wierności. Muszę tylko złożyć sobie peceta z dobrą kartą, albo kupić dobry interfejs audio.
Składowanie tego na twardym dysku i w chmurze zajmuje najmniej miejsca
Chmurom nie ufam.Najlepiej właśnie na zewnętrznym dysku lub penie.
Chmura to tylko opcja, żebym mógł wszędzie gdzie mam internet, miał też dostęp do mojej płytoteki.