![]()
birbant: im powazniejszy, tym smieszniejszy… ![]()
To; - “Śmiej się pajacu”…
Leoncavallo.
I niesamowicie ogromnie bardzo dziękuję. Wsłuchawszy z wielką przyjemnością.
Bardzom rada!
I jam takoż. ![]()
Nie watpie, ze dacie mi jeszcze okazje… ![]()
Popatrz sobie ba ser, to się roześmiejesz. Nie będziesz musiał czekać.
bez aluzji prosze ![]()
Założę się , że na widok sera kolega wybuchnie szczerym śmiechem. Po co ma czekać, aż my go rozśmieszymy? ![]()
Skad znasz ten sposob, to ja juz nie wnikam… ![]()
![]()
Jaka bezczelność !, chyba taka że mam zablokowany dostęp do szpitala bo oddział jest zlikwidowany, a lekarzy, pielęgniarek nie ma / neurolog dopiero za rok w listopadzie, podobnie kardiolog, sprzęty się kurzą w magazynie. 6 lat po zawale i szpitalu nie mam dostępu do badań kontrolnych - a minimum 4 w roku dla mojej jednostki chorobowej, zapisanej w obowiązkach oddziału udarowego / pierwsze się udało zrobić 2 miesiące temu po 6 latach /. Leki drożeją z każdą dostawą, moje specjalne są reglamentowane aż do 1/2 opakowania na miesiąc. Pozostałe 1/2 miesiąca nie ma leczenia bo czym, niektórych nie mam od 4 miesięcy. Nowej generacji są zamieniane na starsze i gorsze by ministerstwo nie musiało płacić za refundację i zezwolenia na obrót w Polsce. Efekt - zadłużone szpitale. Tych podmieniono w zeszłym roku około 2400 z różnych pseudo powodów dla 90% różnych chorób i chorych / brudna fiolka czy substancje czynne, niezgodności w ulotkach itd. Decyduje NFZ i widzi mi się ministra. Chamstwem jest okradanie chorych z ich składek i ubezpieczeń które małe nie są. Nikt nie korzysta z usług szpitala czy lekarzy bez potrzeby czy choroby. Ludzie muszą wybierać czy żyć jakoś czy się leczyć. Mamy potrójne standardy - leczenie z NFZ, prywatne i dla wybranych. By chorować trzeba mieć zdrowie za 2 koni
Były do odkupienia za 20% pierwotnej wartości i bez skutku, teraz są naprawiane / modernizowane bez przetargu / przez prywatną spółkę, na polską chomologację dla szpitali, za grubą kasę, ponoć z rezerwy ministerstwa
Znam powiedzenia oraz przysłowia polskie, to z serem też i połączyłem je z twoimi komentarzami. Pasuje, jak ulał.
Mnie jakoś nikt nie powiadamia że będzie wizyta u lekarza zamówiona. Co innego leki - weź tabletki o 8.00 albo uzupełnij leki, pozostało 10 sztuk, powiadomienia które i tak płacę. Usunięcie ich to rezygnacja z leczenia