Chętnie zostałabym wolontariuszką, która w biedronce podlewa kwiaty

ja znam jakość. W biedronce mięsa nie kupię

1 polubienie

A jako coś czego większość osób nie wie… Tuje się dobiera wg światła.

inaczej kolor traca, wiekszosc roslin o pstrym ubarwieniu lisci tak ma.

Nie całkiem.

Ja bukieciarz nie ogrodnik…

Tu gdzie mieszkam, nie ma mowy o kwiatach ciętych w sprzedaży. W sąsiednich krajach też.
A te rośliny w sklepach są w znakomitym stanie. Kiedyś myślałem, że te padłe się dyskretnie wyrzuca gdzieś tam, ale uświadomiono mnie, że takie przypadki nie występują. Dba się o kwiaty już w sklepie i mają wszystko, czego dany gatunek wymaga. Nawet są różnice w oświetleniach i temperaturze dla poszczególnych roślin. A wybór jest taki, że zgłupieć można.

2 polubienia

Ale to kraj gdzie z kwiatow die zyje. :wink:
Fakt, ze w Holandii nawet markecie kwiatki oplywaly w “luksusy”. W Austrii to samo.
Najgorzej to wlasnie jest w dyskontach - tam po prostu nie ma warunkow do sprzedazy.
A i towar bywa posledni.

Byłem w dziś w moim Plusie, gdzie są kwiatki w doniczkach, ale tych małych, bo tylko takie mogą sprzedawać. I już widziałem, jak je podlewają.

2 polubienia

Fajna sprawa :slightly_smiling_face:

@waranzkomodo

…raz tam oddałam rodzinę, trochę mi się rozrosła…

Rodzinę oddałaś do schroniska niechcianych roślin?

:stuck_out_tongue_winking_eye:

@efka Roślina jest jak Rodzina :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

@waranzkomodo , a oni wszystkich tam przygarniają? Bym miała kogoś na oddanie :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

Miałem kiedyś kaktusa, ale mi usechł … :no_mouth:

1 polubienie

No widzisz, nawet kaktus musi sie napic :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

@okonek @czarny_rycerz Ja też jednego ususzyłam. Nazywał się kwiat pustyni. Zdaje się że musiał pić częściej niż na to wskazywała nazwa…

2 polubienia

Sa takie, ktorych podlewac nie trzeba, nawet korzeni nie maja, na silikone sie je mocuje do podloza.
Ale maly drobiazg - wymagaja duzej wigotnosci powietrza lub zraszania, a od czasu do czasu odrobiny nawozu, najlepiej oryginalnego guana.
Oplatwa lub tilandesia to sie nazywa.
image
A to co zasuszylas to pewnie litopsy?
image

Krewni kaktusow i gruboszowatych.
Podobna zasada - przystosowane do dlugich okesow suszy, ale potrafiace wchlaniac wode z rosy wytwarzajacej sie na pustyni.

1 polubienie

@okonek Gdybym to wiedziała postawiłabym nieszczęśnika na balkonie, ale w kuchni, bliżej wilgoci…

1 polubienie

Ogolnie rosliny ze strefy podzwrotnikowej źle znosza pobyt (w Polce) na swiezym powietrzu.
Nawet latem.