Chłopi polskim kandydatem do oscara

Mamy szansę? Ja myślę że nie. Forma jest ciekawa ale sama powieść może nie trafić ne gusta hamburgerowego jury. To inna mentalność. Co oni wiedzą o polskiej prowincji, tradycji i zwyczajach?

2 polubienia

Żydzi wiedzą.Tyle że nas nie lubią…
Sama wiadomość jest krzepiąca.Min. od żony,zachwyconej przyjętą formułą,wiem że film jest grzechu wart…
Postaram sie to obejrzeć choć na ogół przeraża mnie sama wizja polskich remake’ów…
No i brak Władysława Hańczy… :thinking:
Zobaczymy.Grunt ze po filmach P.Pawlikowskiego,coś dalej sie dzieje!
W samego Oscara raczej trudno uwierzyć…

1 polubienie

Tresc jak tresc wiocha jest uniwersalna czy na prerii czy w ostatnim wydaniu Lipce Reymontowskie Co pkazaln minister, kotemu sie piopierniczyl alkoholik i oszust Reymont z Orzeszkowa? A moze z Wyspianskim?
W kocu mu mikrofon zabrali wiec nie wiem?

Widać, że film ciekawie zrobiony, tylko namalowane aktoreczki wyglądają zbyt współcześnie, jakby właśnie wyszły od kosmetyczki i salonu SPA jednocześnie. :slight_smile:

2 polubienia

A sądzisz, ze owczesna wies “od swieta” wygladala gorzej?

No bez przesady, popatrz na archiwalne zdjęcia folkloru wiejskiego. Zresztą jeszcze w latach 60. - 70. dziewczyny ze wsi bardzo różniły się od miastowych nawet na pierwszy rzut oka, a co dopiero 100 lat wcześniej?

1 polubienie

Kolego ja to w sensie ogolnym

Miastowe to mialy dostep do zurnali, jak trafily na dobra panią to i ciuszek z paryzewa sie trafil?
Lat 60/70 to cepelia. Proby uszycia garsonki Chanel z lowickiego pasiaka. :stuck_out_tongue_winking_eye:

Tak, ale ja nie mam na myśli wyłącznie mody. Raczej tzw. ogólny wizerunek, cerę, zachowanie. Kobiety od dziecka pracowały w polu, miały ogorzałe twarze, chodziły boso, więc można sobie wyobrazić jaką miały skórę. W tym nowym filmie wyglądają, jakby przed chwilą grały we współczesnym serialu i przeszły na inny plan zmieniając tylko stroje.
Takich panien jak poniżej w tym filmie nie widać. A taka była codzienność:

5 polubień

Kolego, teraz sie stylizujesz na chłopkę :stuck_out_tongue_winking_eye: taka moda?
Boso to chodzisz dla przyjemnosci, a w sloncu? W południe to osły i turysci. :wink::beers:
Ci oszczędni, co na piwo lub probe ulozenia sie w cieniu palmy zaluja.
Swoja droga palmy tego cienia daja tyle co kot napłakał…

1 polubienie

Eee to zdjecie odswietne :rofl::rofl::rofl::rofl:

2 polubienia

Taaa, zwłaszcza ta flanelowa koszula pana z przodu czy perkalowe sukienczyny.

Kolego, perkalik czyli slabo ubita tkanina bawelniana z surowca na poziomie kresz to sie świetnie spelnia w upały. Dziala . Pozwala odparowec pot jednoczesnie chłodząc organizm.

1 polubienie

@Bingola Jednak film to jakaś kreacja więc próżno się doszukiwać prawdy historycznej czy jakiejkolwiek innej. Teraz większość filmów tak ma: Bohaterka budzi się po szalonej nocy, czasem na kacu a makijaż i włosy nienaganne, jakby wprost z kuźni piękna wyszła.

2 polubienia

@Devil Przy okazji rozmów o “Chłopach” nadrobiłam sobie “Twojego Vincenta”. Ładne w obrazu.

To co opisujesz jest standardem komiksow/telenowel rodem z Ameryki Łacińskiej.
No po prostu glowna bohaterka ma dobrych charakteryzatorow i jedzie na dopalaczach.

Kolory to nie jest wynalazek naszych czasów!
Kolory,a na wsi w szczególności,istnialy zawsze.Tylko zdjęć kolorowych kiedyś nie było…
Poza tym, nawet jeśli ma miejsce drobna przesada to niczego w tym znakomitym filmie nie burzy.

Kolory na wsi byly od święta.
Tak na co dzień to zależało od starusu finansowego. A uzywano glownie barwnikow naturalnych, dość nietrwalych.
Ta szarosc, zwlaszcza w sredniowieczu brala sie z faktu, ze owce hodowane na wełnę byly czarne (albo szare, w kazdym razie biale zaczeto hodowac wraz z rozwojem technologii barwiarskich, stad powiedzenie “czarna owca w stadzie” jako elementu niepozadanego - przekazanie genu ciemnego futra niszczylo wieloletnia pracę hodowcy. Bo nawet merynosy jak sie skundla to moga byc czarne. Oczywiscie są rasy, gdzie białe runo nie wystepuje, ale to juz kwestia, ze są uzytkowe inaczej (mleko, mięso) a skóra jest produktem ubocznym.
Albo jak mało etyczna hodowla karakułow - specjalnie prowadzi sie linie kolorystyczne.

Po pierwsze, film nie dotyczy średniowiecza.Po drugie, szkoda ze nie widziałaś wystaw czy wręcz skansenów polskiej wsi które były kiedyś na porządku dziennym i nie było roku w szkole by cala klasa nie była w takie miejsca pędzona.A jeśli chodzi o kolor to dominującym była czerwień i to już bez wycieczek,wiedzielismy jako dzieci.
Poza tym, akurat w tym filmie, dominuje malarska wizja artystyczna jakby ze snu wzięta.Ten film to nie polska kronika filmowa ani dokument a przerysowanie jest efektem zamierzonym.
I w moim odczuciu, bardzo słusznie.

Kolego, skansenow zaliczylam sporo i to nie trzeba bylo mnie gonic ze szkolną wycieczka. Strojami ludowymi interesuje sie od lat, co do tej czerwieni? Roznie z tym bywa.
Natomiast porownania ze sredniowieczem uzylam w sensie ogolnych standardowych skojarzen dnia codziennego na wsi.
Akcja rozgrywa się pod koniec XIX wieku,a więc w czasch kiedy stroje ludowe ulegały transformacji z ukierunkowanienie na mode miejska (wczesniej takimi wzorcowniami zwykle byly dworki) i technologicznie wybor surowca na ciuchy byl większy.
A tak na marginesie, w tym roku bylam na festynie w Lipcach Reymontowskich (impreza to osobne opowiadanie, ale ja fiestowa jestem, więc nie narzekam) i troche sie doksztalcilam w roznicach ubranek lowickich i tych z okolic Skierniewic.
Co do samej ksiazki i serialu/filmu? Tego nowego nie widzialam. No to umówmy się Reymont obserwatorem byl dobrym, talentu bajkopisarskiego mu nie brakowalo (w zyciu prywatnym tez) i za frajer nagrody Nobla nie dostal. Rybkowski do tematu podszedl uczciwie, obsada swietna, scengrafia i kostiumy przekonujace.
Jak na tym tle wyjdzie wersja animowana? Nie każdy takowe lubi. Ale modne się zrobilo, ze animacja to nie tylko Bolek i Lolek czy Smerfy na dobranoc dla dzieci.
Oskar? Przebic sie przez szklany sufit zamerykanizowanego kina? A moze akurat się uda?

Akurat Średniowiecze pod względem ubiorów było bardzo kolorowe, wręcz jaskrawe.