Choinka

Sztuczna, czy prawdziwa choinka? Ostatnio do refleksji zmusiła mnie reklama, w której ojciec z piłą i córką gania po lesie w poszukiwaniu choinki, a córeczka kręci głową i marudzi, W końcu kupują sztuczną choinkę, a przesłaniem jest ochrona środowiska.
No dobrze, ale jednej strony naturalną choinkę można kompostowaćm więc lepsza dla środowiska, niż zużyta sztuczna, z drugiej to drzewo, którego wycięcie środowiska nie wspomogło…

1 polubienie

Tak wlasnie jak piszesz. Od lat mam ten sam problem

  • Kupujemy plastikowa bo ochrona srodowiska, choc plasikowa trzeba w koncu tez wyrzucic, a plastik rozklada sie bardzo powoli
  • Kupujemy zywa, ktora mozna kompostowac, ale gdyby kazdy kupowal zywa to lasow by nie starczylo a choinki tak szybko nie rosna
1 polubienie

Z tą ekologią sztucznych choinek, to byłabym sceptyczna. Sama ich produkcja jest nieekologiczna :frowning:) A naturalna, kupowana ze szkółki jest tam sadzona właśnie na ścięcie na gwiazdkę i wciąż dosadzane są następne.
No i najważniejsza, naturalna pachnie lasem, a później można ją spalić w kominku, czy na ognisku :))))

3 polubienia

Lepsza żywa której igły nie oplatują lub sztuczna z eko materiałów :wink:

1 polubienie

Żywa choinka z plantacji jest znacznie bardziej ekologiczna, niż plastikowe świństwo!

3 polubienia

Argument jest chyba taki, że naturalną trzeba co roku kupować nową, natomiast sztuczną wystarczy raz na kilka lat.

2 polubienia

u mnie sztuczna, bo gdzie ja zywa znajde?
a palmy ubierac nie bede - to dopiero na Wielkanoc przeciez…

2 polubienia

Wyjatkowo tutaj bylbym za ekologami bo plastikowa choinka jest dla mnie nie do przyjecia.Ale…Domyslam sie ze ekolodzy w tym przypadku stoja przeciwko wycinaniu drzewek :face_with_raised_eyebrow:

2 polubienia

Od 11 lat mam choinkę sztuczną. Kupiona jedenaście lat temu, ma się dobrze do dziś. Wszelkie dekoracje do choinki mają ten sam staż:))

2 polubienia

To prawda, trzeba co roku kupować i jeszcze ją ubierać. A tę sztuczną można schować do następnego roku całkiem ubraną :wink:

2 polubienia

jak sie ma odpowiednie miejsce to mozna schowac…

2 polubienia

Jak dla mnie, to chora tradycja. Drzewo rośnie 5-10 kat po to, by postało parę tygodni w chałupie. Wszyscy wtedy och, ach, jaka piękna, jaka pachnąca a potem się wyrzuca jak badyle … Już nie jest piękna? Przewiduję jednak, że za 50, 100, może 150 lat, o ile ludzkość przetrwa, zrezygnuje z tej tradycji.
Tu nie chodzi mi tylko o te choinki, ale o ludzką mentalność.

5 polubień

Wylacznie prawdziwa Przeciez sa szkolki dla choinek!

1 polubienie

Ale takie ze szkolek moznaby przesadzic na pole i jakis lasek bylby, a tak wyciete i ida do utylizacji.

3 polubienia

Chyba najbardziej eko jest choinka żywa w doniczce, którą potem można wsadzić w ziemię, żeby sobie spokojnie rosła.
No i trzeba zauważyć, że żywe choinki (te legalne) są wycinane ze specjalnych hodowli, po wycięciu sadzi się kolejne.
Ludzie, którzy wycinają choinki z lasu, powinni za to odpowiedzieć przynajmniej finansowo, w każdym razie powinni ponieść konsekwencje, bo trzeba być skończonym kretynem, żeby sobie pójść do lasu i ściąć drzewo.
Choinki sztuczne z kolei to kupa plastiku i moim zdaniem piękne nie są, ale zwłaszcza te starsze długo się trzymają, no i czysto jest przy takiej jednak. I moja kota przy sztucznej choince nie ma instynktu włażenia na nią i hm, powodowania szkód.
Ja mam w domu sztuczną choinkę, ale mającą chyba z ćwierć wieku i trzyma się ciągle w niezłym stanie, chociaż osobiście uważam ją za brzydką :stuck_out_tongue:

4 polubienia

Właśnie się zastanawiam nad swoja kotą, jak ta choinka będzie? Prognozy są pesymistyczne.

1 polubienie

Najwyżej będziesz musiał obejść się bez choinki :wink:
Ale o moją na początku też się bałam, zwłaszcza, że od czasu do czasu lubi zrzucić kwiatek lub uznać doniczkę za nową kuwetę, a okazało się, że nie ma wcale zapędów do wskakiwania na choinkę. Ewentualnie kładzie się pod choinką i udaje prezent :slight_smile:

3 polubienia

Zaryzykuję, Najwyżej będę miał co sprzątać. :blush:

3 polubienia

nie wiem jak u niego z apetytem na wszelkiego rodzaju swiecace lancuchy? bo o jednym zapomnij - o lamecie i anielskich wlosach - jesli to jeszcze gdzies mozna kupic - moze potraktowac jak trawe i sie powaznie pochorowac.
podobnie z konsumpcja lancuchow.
i choinke dobrze jest nie tylko w stojaku zamocowac, ale zrobic tez jakies odciagi (chocby do karnisza) zeby jak sie kotu na alpinizm zbierze jej nie przewrocil.
jesli kabli nie gryzie to ze swiatelkami problemu miec nie bedziesz.
bombki jak plastikowe to najwyzej bedziesz wyciagal z miejsc stalego dolowanie kocich lupow, u mnie to bylo spod szafek.

3 polubienia

Pożyjemy, zobaczymy.

2 polubienia