To do niego niepodobne. On zawsze był odporny i nieprzemakalny na wszelka krytykę. Pisał swoje, mimo, że nikt tu sie z nim nie zgadzał. Nie sądze by odpusił.
I odszedl. Z hukiem. Jak komar, co dźwięk swój wydal nieslyszalny.
Zauważ jednak że po każdym banie zmniejszał częstotliwość pojawiania się tutaj często był tylko obserwatorem potem znowu go nachodziło i głosił swoje monologi Długość między pojawianiem się wydłużała się
Komar niesłyszalny? to chyba najgorszy dźwięk latający komar.
Nie zgadzam się bo dla mnie bzyczenie muchy. Jak ja tych much nienawidzę. Komary mnie nie przeszkadzają, bo jakoś mnie nie atakują.
Raczej nie. Chwilę był nieobecny po czy zaczynał być upierdliwy do eskalacji i znów dostawał bana
Co ty wiesz o bzyczeniu komara:) Ale mamy już 2 lata spokój po kupnie lampy uv z siatką pod napięciem. Tylko słychać jak koty się “żalą” nad potencjalną ofiarą.
he he, mnie harmonijne komary krzywdy nie robią ale jedna mucha już swym wyglądem wzbudza moje mordercze instynkta. Zresztą, niewiele ich przeżyło z tych co były w moim zasięgu. Jakie to natrętne jest.
Ta lampa z muchami się też rozprawia. A w związku z tym że mieszkamy na wsi były częste muchy końskie. Okropne i gryzą niemiłosiernie.
Mam jakąś takę krew, że mnie owady nie atakują. Ty byś się nadał z moją śp żoną. Ona była atakowana przez wszystko. I na dodatek miała ostre uczulenia na pszczeli jad. Dwa razy kończyło się interwencją lekarską.
Jechałem kiedyś autobusem z wycieczką i gdy przejeżdżałem przez las to panie na prawo, panowie na lewo, sam też poszedłem na lewo i wdepnąłem w gniazdo os. Rozpętało się piekło, panowie wiali do autobusu, sporo os też tam się dostało, ale wytłukliśmy. Dostałem kilkanaście użądleń, było kilka obrzęków nieznacznych u mnie, nic poza tym. Ale w najbliższym mieście musiałem stanąć przed pogotowiem, bo byli tacy, co, naprawdę ucierpieli. W życiu się nie przyznałem, że to moja sprawka.
Ja mam alergię na komary. Pszczoły i osy nie tykają mnie i nie czuję ni po użądleniu. Komary gorzej
A jak, kuźwa mam alergię, nie wiadomo na co w przegrodzie nosowej, która na dodatek znów się skrzywiła. W Polsce dwukrotnie miałem prostowaną.
I przez to parę dni temu… ogłuchłem. Cztery dni temu znalazłem się w świecie ciszy. Oczywiście, laryngolog no i od wczoraj sukcesywnie wraca mi słuch. Całkowite odzyskanie, to jeszcze ze 3 dni. Dużo już słyszę, ale przez telefon jeszcze cienko.
Co dalej z leczeniem, to już wiem, ale samo odczulanie po teście to ok półtora roku, dopiero później prostowanie przegrody.
Ale Jarku czy ta przegroda nie jest następstwem boksu?
Tak, pierwsze prostowanie miałem w 77 roku czyli po rok po zakończeniu tej przygody. Drugie w 95. Ona zawsze będzie się zakrzywiać. Gorsze jest to uczulenie.
ale podobno zawsze będzie wracać
Przyjmuje się, że komary są najbardziej śmiercionosnymi stworzeniami na świecie, są na 1 miejscu z wynikiem 750 000 przyczyn smierci na rok.
2 miejsce ludzie
3 węże…
Cholera wie? Mam czas na podjęcie decyzji czy chcę to leczyć. Tymczasem mam krople i tabletki i idzie ku dobremu.
Komary ale nie te w Polsce.
Ja to nie wiem? Nie ma znaczenia czy mucha, czy komar.
Ostatnio mewy mnie wyprowadzaja z rownowagi.
o zna sssię spotrać
Ja lata dey mam w doinie