Chyba żeby to było ostrzeżenie, iż kończą się czasy

patologicznej nieharmonijności ludzkiej cywilizacji… Co myślisz?

  • To typowe zjawisko lotnicze
  • Mogło być ostrzeżeniem ludzkości
  • Trudno powiedzieć
  • Mam jeszcze inne zdanie nt. temat

0 głosujących

Nie panikuj.

.jedna jaskółka wiosny nie czyni.

Nie zdziwi mnie, jak nadchodzący kwartał będzie ostatnim dla obecnej cywilizacji. Dwie dwudziestki to ładna liczba.

Zadne inne urzadzenie nie narobi takiego huku, zeby miast wielkosci Paryza sie zatrzedlo. No moze atomowka?
Niedawno probowano przeniesc loty wojskowe na lotnisko kolo mnie.
Nie dalo sie wlasnie ze wzgledu na gestosc zabudowy i klopotliwosc.
Lomot slyszalny w promieniu ponad 20 km.
W tej chwili tylko wojskowe samoloty transportowe moga sie pojawiac.
A mysliwce w ogole okropny halas robia.

2 polubienia

Na samym początku lat 60 byłem z rodzicami na plaży w Łebie. I coś takiego tam było dane mi przeżyć wraz z innymi plażowiczami. To było tak; od strony lądu w kierunku morza wszyscy usłyszeli huk odrzutowego silnika najpierw, za kilka sekund pojawił się na moment samolot i nad plażą na jakieś dwie, trzy sekundy ucichł całkiem, a jak już był dość daleko nad wodą, to wtedy walnęło. Takie dwa przeraźliwe jeden po drugim, jakby wybuchy. Pierdyknęło tak, że do dziś nic głośniejszego nie słyszałem. A co najdziwniejsze, to, że tego samolotu po tych wybuchach już nie było widać, a nad nami od lądu w stronę morza ciągnął się ryk silnika odrzutowego, co najmniej ze 20 sekund jeszcze. I ucichło.

3 polubienia

Myślę, że każdego dnia odczuwasz w życiu realnym ogromny brak kogoś, komu możesz truć d…, więc robisz to tutaj na forum …

6 polubień

Tych końców świata, to jakby policzyć, to już ponad 100 było. Ciekawe za ile czasu 200 będzie?

2 polubienia

Dziś już ze dwa były, ale wszystko do normy wróciło. Jutro kolejne.

…show must go on.

2 polubienia

Dzieje się tak, kiedy samolot przekracza prędkość dźwięku. Jest szybszy niż dźwięk, który sam wydaje.
W sumie to jest jeden huk, ale jako ‘niby’ drugi, to jest odbiciem tych fal dźwiękowych od Ziemii.
Gdyby samolot przekraczał barierę dźwięku na wyższym pułapie, slychać by było jeden, stłumiony odgłos, bo fale dzwiękowe zanim by dotarły do ziemi, straciłyby na mocy.

Piloci wykorzystują ten efekt jako ‘niewidzialną bombę’. Nigdy nie słyszałem, ale taka fala uderzeniowa potrafi nieźle narozrabiać.

Niskie loty z prędkościami naddzwiekowymi są w obszarach zamieszkałych zabronione.
Ale wytlumaczcie to pilotom.

Concorde dopalacze włączał raz przy starcie (ale wtedy jeszcze nie osiągał prędkości naddźwiękowej), drugim razem dopiero nad Atlantykiem.

.ryby ponoć niemowy i głuche.:upside_down_face:

3 polubienia

J e b a ć paryż

Do niedawna był to Sosnowiec.

.coś się zmieniło🤔

A c h u j z sosnowcem

Co Ty @honotu?

Jesteś niezadowolony z wysokości swojego dzisiejszego wkładu do Produktu Krajowego Brutto? :thinking:

Nic nie będę tam wkładał bo nie wiadomo czy wyjmę spowrotem

Tak wiem o tym. A w ogóle w tamtych czasach, to piloci Migów urządzali sobie takie rajdy wzdłuż plaży na na wysokości 50 m, ale nie przekraczając bariery dźwięku. My, jako gówniarze mieliśmy wiele uciechy w tym, jak ludziska na długości kilometra, co najmniej godzinę szukali i zbierali swoich rzeczy. A jaką radochę mieli wtedy złodzieje plażowi?

Takie niskie przeloty były akceptowane przez ówczesne władze, że niby naród przyzwyczajał się do ewentualnej wojny. Takie to wtedy były czasy za Gomułki.

4 polubienia

Wkładasz, wkładasz. Nieświadomie.

. bezboleśnie.

A co tak hałasuje w mysliwcach?

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że większość polaków i polek to mentalni esesmani.
W tej sytuacji jedyne co mogę im włożyć to granat w d u p e

Jak co? Myśliwiec.

.myśląc, że cichym jest.

Aha