4 maja 1953 roku Ernest Hemingway otrzymał prestiżowa Nagrodę Pulitzera.
Za powieść Stary człowiek i morze. Droga do Nagrody Nobla rok później stanęła otworem.
Niestety nagrody nie był w stanie odebrać osobiście, ponieważ ten „obywatel świata” jak go nazywano w tymże roku uległ dwom wypadkom lotniczym i przeżył pożar w afrykańskim buszu, na skutek czego poparzony i poobijany nie był w stanie odbyć kolejnej podróży.
Z czasem zaczął mieć problemy z psychika – a elektrowstrząsy jakimi go usiłowano leczyć stanu zdrowia nie poprawiały, w 1961 popełnili samobójstwo.
Co ciekawe był wielkim miłośnikiem kotów, a zaczęło się od pierwszego kocura o imieniu Snowball, obciążonego polidaktylia -był kotem sześciopalczastym. Ponieważ jest to cecha dziedziczna większa cześć jego potomstwa zamieszkująca w domu, obecnie zamienionym na muzeum tez nie zostawia klasycznego śladu łapek. I żyją z dochodu generowanego przez muzeum, słowem są samodzielnie, samorządne i samofinansujące się.
A wracając do twórczości? Ja jednak pozostanę przy tej sprzed wszelkich nagród, wcześniejszej.
moze tez byc w wersji kinowej
https://cdn1.stopklatka.pl/dat/movie/0000000051/0000051407/g-13.jpg
Mój tata też jest stary.
I może.
a potrafi?
Nawet kilka razy. Mama zadowolona.
Z niego straszny pijaczyna był?
W roku?
niedawno minionym XD
Trochę jestem zła na Ciebie, że tak postarzasz rodziców.
Wiem ile mają lat.
Tata ma 59 lat a mama 57. Nie wiem czy się kochają w łóżku.
Są razem 35 lat więc miłość ogólnie jest.
Jeszcze byś się od nich wiele nauczył.
To nie ten wiek, kiedy apetyt mija, jeszcze nie
ponoc za kolnierz nie wylewal.
zdaje sie byl alkoholikiem funkcjonalnym, bo jakos stan niewazkosci nie przeszkadzal mu byc w miejscach gdzie dziala sie historia. a nie byl jedyny - Churchill tez trzezwy nie chodzil, choc w jego przypadku geny byly silniejsze? bo zyl dluzej. a jego matka tez Amerykanka byla.
a ponoc specjalnie dla niego kubanski barman wymyslil koktajl
-50 ml biały rum kubański
-10 ml świeżo wyciśnięty sok z limonki
-5 ml świeżo wyciśnięty sok z grejpfrutów
-5 ml likier maraschino
-3-4 Kostki lodu, pokruszone,
tyle, ze znajac legendy o jego upodoabaniach to watpie czy tam bylo tylko 50 ml rumu
a swoja droga pilam taka mieszanke i bardzo smaczna.
Byłem planowany.
Wściekła jestem na samą siebie, czytałam dawno temu jego biografię.
Nie tylko jego, lubię książki biograficzne.
Nie twierdzę, że jest inaczej.
Byłem ładny i grzeczny. Teraz jestem tylko ładny
ale o co jestes wsciekla? gosc mial zyciorys, ze kilku mieszczuchow by zadowolilo
To prawie jak ja.
Byłam ładna i grzeczna, teraz tylko grzeczna.
Jak śpię.
Nie sztuka wychowywać ułożone dziecko XD
@okonek, że nie pamiętam ile i jakie książki czytałam.
Może jestem zbyt przyziemna i praktyczna, ale najbardziej mnie fascynowały biografie, coś na faktach.