Patrz wyżej.Uzupełniłem co nieco…Wszystko sie zgadza.
Zdążyłem przeczytać. Utwierdziłeś mnie, że, jednak się nie myliłem. Huuurrraaaa!!! Brawo Kasia!
idę spokojnie kończyć obiad, córka za godzinę u mnie będzie. I jeszcze mecz Igi. Ciężkie jest życie emeryta…
A ja to muszę łączyć z pracą…
A tak w ogóle to…UCZCIE SIĘ,“faceci”,jak wygląda kolarstwo!!!
Uczcie się od Kasi!!!
A ja w to muszę wpleść wypicie następnego piwa. Nie ma lekko…
Od pewnego czasu na ten temat coś w rodzaju felietonu mnie się pod deklem kluje. Jak się wykluje, nie będzie szczędzenia naszej płci męskiej…, męskiej, qrva go match…
Narka na razie, idę w garach mieszać, córce musi smakować, a wiem co lubi. No i piwko do tego też należy się mnie…
Wszystko wskazuje na dzisiejszy brak tenisa na kanałach sportowych…Wróciła liga
A jednak złapałem na ITV
Nie widziałem pierwszego seta ale dalej było bardzo ciekawie.Juz dawno nie widziałem meczu pan, przy tak solidnym serwisie z obu stron.
Iga wygrywa w 3 setach i nie był to łatwy mecz.Niemniej zwycięstwo zasłużone a końcówka meczu to dojrzałość i spokój Igi.I tego właśnie zabrakło tej małolacie,rzucajacej rakieta.
Co nie zmienia faktu iz Andrejewa talent ma i to wielki!
W tym meczu Iga znów falowała. Oglądaliśmy z córką na “obczyźnie” czyli u znajomych w Niemczech, dlatego nie było mnie tu na bieżąco.
Ta Andriejewa jest dopiero w 18 roku życia i poczyna sobie na kortach nieźle jak na ten wiek. Widać jej olbrzymi potencjał fizyczno umiejętnościowy. Niesamowity talent. Ale mentalnie brak jej jeszcze stabilności i jest niecierpliwa. Jak to zwalczy, to zajdzie wysoko. Bardzo wysoko. O I secie w tym pojedynku lepiej zapomnieć, II był dobry w wykonaniu Igi, a III pokazał talent Rosjanki, z którym Iga sobie poradziła w końcu, ale było trudno.
Mam wielkie obawy co do meczu Igi z Sabalenką. Uryna jest na fali wznoszącej, Iga na fali wznosząco - opadającej. Z kimś takim jak Sabalenka nie można sobie pozwolić na takie przestoje jak z Graczową czy Andriejewą. Z gabarenką odrabianie strat będzie szalenie trudne.
Faktem jest, iż Iga na tyle poprawiła serwis, że stał się jej bronią. Ale nadal brakuje stabilizacji ogólnej. W świetną grę wplata nagle dziwne ruchy kosztujące ją punkty. Tak było w Paryżu, co kosztowało ją finał, tak jest w Cincinnatti.
Z braku innych tematów…Ponownie tutaj.
63 KM do mety.
Jest ucieczka ale niezbyt grozna,chyba bez znaczenia…Tak.Przeleciałem nazwiska i nie ma nikogo z top-10.
Teraz będą sie wykruszać i…Mocno pod górę.Alpe D’Huez…
Wczorajsza triumfatorka,Ghekiere z Belgii,juz daleko z tyłu…
55 do mety,z przodu Hiszpanka której nie znam a 20 sekund za nią 12 zawodniczek.Kasia,Vollering i ta Pieters…4,5 i 10 zawodniczki juz z przodu nie ma…
Kasia w tej chwili jest 11.
Raczej trzecia…
Vollering atakuje i ma 30m…
Teraz tak, przedtem spóźniło mi się trochę. Nerwowy jestem niepomiernie…
Teraz jest w 2 grupce i ma 54 sek straty do Vollering i Rujakkers.Obie odpowiednio na 8 i 7 miejscu ze stratą 1.14 do Polki…Przewaga stopniała… Ale centralny szczyt jeszcze daleko.
Podali wirtualna klasyfikację.Polka ma jeszcze 18 sekund…
Polka w generalce jest obecnie trzecia.
Podziwiam Kaśkę…Przynajmniej trzeci etap bez jaiejkolwiek pomocy.Bedzie miała siły na ostatnim szczycie?Tam jest odcinek przy którym 80% mężczyzn odpada…
I Kasia goni!!!Znowu jest liderem!
Źle się dzieje w Cincinnatti. Iga przegrywa 0:2, dała się przełamać do 0 w 2 gemie.
Tak jak wczoraj…Kasia znowu trzecia…Szczyt i zjazd.Zjazd i wspinaczka…
2:2.
2:4.
No…Mam pecha ale tak myślałem że tak będzie.Zaraz muszę ruszać do pracy…
Kasia jest znowu liderem z przewagą 33 sekund nad Vollering
3:6.
Śledzę wyścig w tv, a tenis on-line. Jutro będę miał powtórkę, to coś skrobnę.
KAAAASIAAAAA !!!
Zdążyłem na 1800m. przed metą…Sam pedałowałem na granicach rekordu życiowego aby zdążyć…
No nie mam słów!!!
Co za wspaniała jazda!
Gdyby nie kraksa w peletonie,bylby medal na igrzyskach bo to bardzo podobnie wyglądało.
Polka zwycięża w Tour De France
Nawet w najśmielszych snach tak daleko nie wybiegałem…
Żaden kolarz tego nie osiągnął i nigdy nie osiągnie.Przynajmniej ja tego nie dożyję
Zaraz wezmę się za pobieżna lekturę medialnych reakcji na ten sensacyjny sukces.
Dodam tylko z niesmakiem ze rownolegle zakończył się Tour De Pologne.Co było do odnotowania.Nikt do opisywania jazdy Polaków mnie nie zmusi.