Korowódka?
Kilka lat temu mielismy tu akcję społeczną - kazdy kto szedl na spacer pobieral w barze czy sklepie choragiewki we wscieklym kolorze i madrzejsi apke na oznaczanie miejsc na mapce, tylko trzeba bylo lokalizacje wlaczyc. . Z zakazem dotykania kokonow poza wbiciem znacznika.
Potem przyjezdzali ze sluzb miejskich, w kombinezonach i maskach i dopiero to zbierali. Plaga tego byla (sosnowej, nie debowej).
To jeszcze przed pandemią bylo. Taki przyklad, ze nie wszystko musi byc rozwiazaniem silowym, obywatel jak mu wytlumaczysz sam zadba o to, zeby resztek pinii motylki nie zeżarly
Ja sie do walki z wrogiem przylaczylam…
Na razie wiedzą się nie popisałeś, ale … Jeszcze wszystko przed Tobą brachu.
Brawo Ty … Ja mam z tymi stworami często do czynienia. Zrobiłem nawet film, jak sobie tak podróżują …
Miałem też kiedyś kobitkę, przerażoną jak diabli, bo zdjęcia tylko chciała zrobić …
Z początku myślałem że to spękana sucha ziemia. Potem że sznurek.
Wygląda na bakterie, hm nicień albo tasiemiec
To bardzo niebezpieczne stwory. Warto mieć o tym pojęcie. Lepiej tego nie dotykać, chociaż gdy się tylko obserwuje, bez jakiejkolwiek ingerencji, nie powinno się nic złego zdarzyć.
Czemu niebezpieczne?
Ponieważ są pokryte tysiącami włosków. Te włoski trzymają się minimalnie tułowia tych gąsienic i przy jakimkolwiek ich podrażnieniu włoski te odłączają się od nich i zaczynają “fruwać” w powietrzu. Gdy dostaną się do układu oddechowego człowieka lub zwierząt, powodują spustoszenie, bo zawierają JAD!
Jeśli ktoś jest na niego uczulony, może zacząć pisać testament … Może zdąży.
W necie o tym info na tony.
To oczywiście w kompletnym skrócie.
O kurła. Diabelstwo. Ja bym toto zalał spirytusem i podpalił.
A z tego czegoś zrobią się motyle?
O gąsienicach korowódki czytałem około 10 dni temu, turysta na górskim szlaku to spotkał, i z ciekawości to opisał wstawiając zdjęcie z takiego spotkania. Odpowiedziało leśnictwo mniej więcej jak ty z ostrzeżeniem, że taki widok nie wróży dobrze człowiekowi i przyrodzie. Niemniej zdjęcie było inaczej - bardziej pokręcone
Pleń ktoś spotkał w polskich górach
Tak, potem z tego są motyle, zupełnie bezpieczne dla człowieka.
Jednak gąsienice to diabły!
Coś pięknego. Takie drugie narodziny w lepszej formie. Najpierw brzydka gąsienica a potem piękny motyl. Szkoda że to piękno tak krótko żyje.
Podobno ćmy żyją dłużej. To co brzydkie żyje długo.
Male, szare i brzydkie, ale motyle.
Okazyjnie o pleniu też pisali, migrujące tysiące larw muchy spotkane na szlaku w Beskidzie Żywieckim, długo nie były spotykanym zjawiskiem, wyglądały jak wędrująca chaotycznie plama
Nocne.
Słyszałem taki kawał gdzie facet myślał że jest ćmą. Poszedł z tym do lekarza ale innej specjalności. Na pytanie dlaczego nie poszedł do takiego co zajmuje się głową powiedział że wszedł tam gdzie świeciło się światło
Niestety, przez glupote właścicieli (a info bylo wszędzie) kilka psów zycie stracilo. Pyszczki w takim stanie, ze nie bylo czego ratowac.
Teraz już wytępione, ale cale ciezarowki worków z kokonami wywozili do spalenia.
A jak masz uczulenie na owadzie neurotoksyny to i kilka komarów tygrysich wystarczy. Ja zawsze myslalam, ze to wielkie jak tygrys, a to owszem prazkowane, ale duzo mniejsze niz nasze.