Co jest dla Ciebie piękne?

Chodzi mi,jak wskazuje kategoria,o dzieło,nie o postawę!
To tak aby nie było znowu lawinowych nieporozumień… :roll_eyes:

Dla mnie wśród wielu mniejszych lub wiekszych fascynacji,z pewnością malarstwo sakralne.Dziela Caravaggia czy J.Tintoretta potrafią mnie"osadzić w siodle" na dlugie godziny.Czyli juz chyba czas aby wyskoczyć do National Gallery :innocent:
Tutaj Maria Magdalena Tintoretta,z końca XVI wieku.

A dalej,Chrystus przed Piłatem Tintoretta z 1565 roku…

1 polubienie

No ja słucham Chopina :heavy_heart_exclamation: On koi duszę i nerwy. I jeszcze kilku innych kompozytorów. FRYDERYK CHOPIN, Koncert f-moll: II Larghetto. Znakomity Rafał Blechacz ラファウ・ブレハッチ :heart: :slight_smile: - Bing video

3 polubienia

O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa,
W brązie zachodu kute wieczornym promieniem,
Nad wodą, co się pawich barw blaskiem rozlewa,
Pogłębiona odbitych konarów sklepieniem.
itd.
Devil nie docenia piękna, więc tu nie zacytuje tego albo tamtego.

3 polubienia

Trudno powiedziec.
W malarstwie liczy sie nie tylko w jakim styu, zgodnie z jakimi kierunkami powstal, czasem gdzie wisi i w jaka rame oprawiony.
Co do malarstwa sakralnego? Nie zawsze kaplani byli największymi mecenasami, ale treści nadprzyrodzone byly wdzięcznym tematem.

Piekny jest dla mnie Akropol w postaci wspolczesnych ruin oskrobanych z farby. Jak zobaczylam animacje jak to wygladalo dla starozytnych to mnie zęby od papuzich kolorkow rozbolaly.
image
To tak w przyblizeniu.
Filmiku musialabym poszukac.
A z kolei Alhambra duzo stracila po zejsciu polichromii.
Trochę sie zachowało, glownie ceramiki (kafelki)
Ale pstrokaciza tam byla stylowa

3 polubienia

Mam Blechacza plyte w domu…Juz nie pamietam z jakim repertuarem.Ale jesli chodzi o Chopina,bezwzglednie koncert fortepianowy w wykonaniu Ivo Pogorelica…
Kupilem po latach niemal dziewiczego winyla i…To wciąż działa! :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Staff…Moj chyba drugi po Gałczyńskim,idol młodości :innocent:

2 polubienia

O tak…
Ale…Gdy bylem na Akropolu,nie starczylo mi zimnej krwi by sobie wyobrażać.To nawet dzisiaj działa!Magiczne miejsce.
Ta"pstrokacizna"to moim zdaniem,wyszukany artyzm.
Normalnie ludzkość podlega rozwojowi na wszelkich płaszczyznach.Za wyjatkiem islamu.Tu mamy równie pochyłą.Od najświetniejszych czasów,po wspłoczesny chlew.
By jednak oddac sprawiedliwosci odrobine…Cywilizacja zachodnia tez smakiem nie grzeszy i chyba dotyka ją podobne"scoorvienie".Tyle tylko ze tu sie nie strzela do zabytków.

2 polubienia

Park jest piękny, oczy dziecka, gdy z ufnością słucha, reakcja dzieci kiedy cieszą się z zabawy wymyślonej dla nich i dają temu wyraz. Spacer, gdy czas nie goni. Polska przyroda i gdy człowiek powie czlowiekowi"dziękuję".

2 polubienia

To wszystko prawda ale…Przeczytaj raz jeszcze wstepniaka.
O tym bardziej uniwersalnym pieknie,jeszcze będzie.W innym temacie. :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Ja się zawsze zastanawiam, jak oni to malowali, jak wtedy nie było fotografii. Albo jak kompozytorzy komponowali koncert albo symfonię i wszystko im tak ładnie brzmi. Przecież to MĘKA tyle czasu w dodatku to jedno pisać. Szalika na drutach się człowiekowi nie chce robić a ktoś siedział i komponował albo malował Kaplicę Sykstyńską albo nawet jakiś mały obraz.

2 polubienia

Co do malarstwa,zgadzam sie bo odbieram je z pasją ale intuicyjnie.To jest nieprawdopodobne i stanowi prawdziwe Himalaje sztuki.Wszystko co najpiekniejsze powstalo tak dawno temu ze dzisiaj nawet nie mamy pojecia,jakim cudem.
Inne farby,brak obróbki kompa,brak fotografii…Tych roznic jest wiecej ale to chyba te najwazniejsze,wzgledem wspólczesności.
Co do muzyki…Mam swoja teorie,trudna do opisania ale uważam ze tzw. klasyka rozwijala sie az do XX wieku.Gdy jednak powstal jazz a potem rock,przestalo to byc oczywiste bo muzyka stala sie nie tylko sztuką samą w sobie ale i reakcja na rzeczywistość…
Czyli np. elementem buntu.
A to radykalnie zmienilo kryteria.
Fajny ten Twoj motyw szalika…Tak,to prawda,moim zdaniem wrecz dziejowa!

1 polubienie

jak szukalam hasla akropol to mi sie dwie strony producenta i sprzedawcow kostki chodnikowej wyswietlily, tez o czyms swiadczy.

3 polubienia

No i każdy z nich ma swój styl, niby te twórczości dzielą się na okresy, ale Chopin jest nie do podrobienia. Wprawne ucho rozróżni kompozytorów a wprawne oko innych twórców. Uważam, że oni nie byli normalni, bo normals by nie miał tyle wydolności.

2 polubienia

Tak,dokladnie.Dobry przykład.

Nienormalni w dobrym tego słowa znaczeniu.
W stylistycznych roznicach kryje sie esencja tego wieloletniego dorobku.
Jakaz to cudowna podróz w czasie gdy cofasz sie o 350 lat i dostrzegasz podstawowe róznice,inne punkty widzenia,inne treści…W jakze innym świecie od naszego!

1 polubienie

te piekne stonowane plotna jakbys zobaczyl w dniu, w krorym powstaly? do czasu jak nie zaczeto uzywac w malarstwie tlenku tytanu stosowano biel olowiowa. ktora z czasem zamieniala sie w inne zwiazki olowiu i bialy przestawal byc bialy. podobnie inne pigmenty - a kazdy malarz mial swoje metody otrzymywania farb - z czasem zyskiwaly barwe niekoniecznie zgodna z zamiarami autora :wink:
w cywilizacj zachodniej moze sie do zabytkow nie strzela, ale jakas piramidke ze szkla na dziedzincu Luwru mozna sobie strzelić :wink:
moj w miare pozytywny odbior malarstwa konczy sie gdzies na impresjonizmie.
oczywiscie nie mowie o totalnym kiczu, bo to zjawisko ponadczasowe.

2 polubienia

Niestety.Mniej wiecej dlatego bylem ze dwie dekady temu,takim wrzaskliwym wrogiem warszawskiej Zachęty.Nawet nawiązałem kontakt z Rzepą…
Ja mimo wszystko,lubie fantazje Picassa a i Dali bywalo,zaskakiwał…Ale to juz tylko takie chwile,nie mające nic wspólnego z pasją.

1 polubienie

to sie nazywa talent i chec tworzenia czy odtworzenia - jest tu na forum troche osob, ktore widzac cos (przedmiot, gre slow) nie przejdą obojetnie , beda chcialy cos z tego zrobic - a techniki wyrazenia tej checi sa przerozne. od mebla z palet po rebusy :slight_smile:

1 polubienie

ci dwaj wymienieni zaczeli szukac nowych sposobow na malarstwo - jesnej rzeczy im nie odmowisz - technikemieli opanowana do prawie perfekcji.
a z obrazami to tak bywa, ze jeden zachwyca sie tematyka inny czy mu kolorami do sciany bedzie pasowac :wink:
mieszkanie moich rodzicow bylo chyba jednym z nielicznych gdzie w latach 60 nie wisiala reprodukcja Guerniki i do tego kolorowa jak motyl admiral krolowej.

1 polubienie

Ale to jest chęć wyrażenia czegoś czy tylko technika?