Witam. Ja mam teorię i nadzieję, że skoro po 40. roku życia jest już za późno na posiadanie dzieci i branie kredytu hipotecznego, to potencjalnych partnerów już nie trzeba oceniać, który się nadaje do dzieci i zdolności kredytowej. Będzie wystarczało, że on jest dobrym towarzyszem i/lub kochankiem.
Z jednej strony, w tym wieku jest już mniej wolnych ludzi, ale być może ci nadal wolni są bardziej zdeterminowani, a zarazem mniejsza konkurencja.
Czy ja mam rację? Czy zawarcie związku po 40-te jest łatwiejsze niż po 20-te?
Trudniejsze jest na pewno to, że ludzie dojrzali mają juz swoje nawykli, przyzwyczajenia, rytuały, które niekoniecznie muszą odpowiadać partnerowi, a których w tym wieku trudno jest już się pozbyć.
Na dzieci za pozno? Kobiety po 40 matkami zostaja.
Kredyt? Tez dostaniesz.
Wieksza przeszkoda sa nawyki. Tu duzo zalezy od tego czy to samotnik co mu mamusia odeszla so lepszego swiata, wdowiec/wdowa, wolny ptak z natury, co to nagla dochodzi do wniosku, ze by sie “ustatkowac”, rozwod?i mowiac pragmatycznie? Weryfikacja przeszlosci i otoczenia, bo sie można nieźle wkopać.
Ale jak zaiskrzy?
To nie widze specjalnie roznicy czy sa to ludzie 20 czy 70 letni? Na mozg moze pasc w kazdym wieku…
Nie jest za pózno!
Sam jestem dzieckiem 42 latków.
Miłość mierzyć zdolnościami kredytowymi? Chyba troche przeginasz…
Każda opcja,czy to przed czy po,ma swoje plusy i minusy.
Zawsze,przynajmniej w teorii,bedzie spokojniej miedzy ludzmi dojrzałymi.Umówmy sie że gadamy o normalsach anie odszczepieńcach
Związki po 20,to ruletka i nie traktowałbym tego zbyt poważnie.
Wspólny mianownik to potrzeba"autonomii"w związku i przestrzeni życiowej.To sie nigdy nie zmienia.
Taaa… A po co Tobie ta wiedza? Masz jakąś teorię i szukasz poklepania po pleckach, pogłaskania po główce “tak, chłopczyku, pewnie masz rację”? Nie wiem, co się tu ostatnio dzieje. To już nie jest TAMTO Pytamy, gdzie Dowściekliwy pobudzał szare komórki swoimi intrygującymi pytaniami, ech. A swoją drogą, często myślałem, że to jest pracownik portalu, taki spirytus movens, by ożywiać towarzystwo, by wywoływać ruch w interesie.
Tymczasem dziś, ech… Czuję się rozczarowany.
Surowy jesteś…
Pytania kolegi należą do ciekawszych na tym gettcie choćby dlatego że lecą z głowy a nie są przepisywane z wp czy onetu.
Intencje są może"obscured" ale czy to ważne?Nie lepiej odpowiedzieć zgodnie z przekonaniem,tym bardziej że Ty też masz swoje lata i bagaż potrzebnych doświadczeń.
No chyba że wolisz codzienne bicie piany o polityce lub pod szyldem"słabo dziś z pytaniami".Można też wrzucać ikonki.Takie kolorowe i dowcipne że aż chce sie “żyć”
A koniec końców,zawsze jest jeszcze pogoda i fascynujące licytacje jak to jest u mnie,w przeciwieństwie do tego,jak to jest u Ciebie…
W sumie nikt nie zadaje pytań od bardzo dawna bo nikomu nie jest potrzebna wiedza wynikająca z odpowiedzi.A dzieje się tak dlatego że poza lansem własnych poglądów,brakuje jakiejkolwiek CIEKAWOŚCI.Czy to dotyczącej danego wątku,czy tez osoby która ma coś do powiedzenia.
Czas jest inny niż 10 lat temu.Ale przede wszystkim,skład personalny w niczym nie przypomina dawnego.
No i jest panoszaca sie przemadrzala cwiercinteligencja zwana dla zmyłki AI.
Lepsza od braci Grimm i Andersena w jednym. Czego nie wie to sobie zsyntetyzuje. i głupotę puści w obieg…
Podzielam tę opinię. Smutno mnie w związku z tem. Co do surowości, ech… Nie taki był cel. Ja też piszę prosto z głowy i z serca Choć życie pokazuje, że czasem lepiej przygryźć sobie język, niż wywoływać napięcia, ech.
PAX.
P.S. Co do zmian w ostatnim dziesięcioleciu, to przyznam się, że wywołałeś głębszą refleksję, inne wspomnienie. Inne, choć podobne. Na przełomie XX oraz XXI wieku startował portal Interia. Właścicielem był chyba RMF, bo dowiedziałem się o tym z radia właśnie. Internet był wtedy jeszcze wdzwaniany w domu, więc korzystałem w pracy po cichu Wiadomo, jak to jest w biurze, ech. Pojawiła się tam platforma towarzyska HYDEPARK. Podzielona na kanały tematyczne, ludkowie rozmawiali ze sobą o wszystkim. Po jakimś czasie poznaliśmy się już na tyle, że w sposób naturalny potworzyły się koła adoracji, towarzystwa, w których lubiliśmy po prostu przebywać. Trwało to parę lat i HYDEPARK zlikwidowano. Bardzo mi brakuje tamtych czasów. Potem trafiłem na PYTAMY i bardzo się ucieszyłem, bo klimacik był zbliżony. Ale jak wszystko, a zwłaszcza w dobie internetu, nic nie jest wieczne. PYTAMY się rozleciało, powstała ta tratwa i jak wszystko inne ona też prędzej czy później się rozbije o skały przybrzeżne jakiejś bezbrzeżnej beztroski i niechęci do myślenia i wymiany tych myśli. To taka smutna refleksja. Aż mi oczy zwilgotniały.
Na HYDEPARKU miałem nick TO JA! bo uznałem, że nie chcę być jakimś Batmanem, Kubusiem Puchatkiem czy innym dziwolągiem, tylko po prostu SOBĄ i wyrażać siebie takim, jaki jestem. To się w zasadzie nie zmieniło przez te wszystkie dekady Ale i tak uważam, że pomimo “surowości” jestem bardzo sympatycznym człowiekiem, takim do rany przyłóż I lubią mnie zwierzęta!
Teraz dużo się dzieje na forach typu reddit, pewnie z poziomem dyskusji bywa różnie… poza tym w 3 i trochę grup tematycznych na fb. Może szukajmy aż znajdziemy?
PS. Zapomniałam o botach i trolach… eh kiedyś życie było mniej skomplikowane… sama siedziałam na czatach Interii w osiedlowej kawiarence internetowej…
I to se ne vrati…
Ja kiedyś mialem podobne odczucia na forum wp.Mialem tam nawet sportowo muzycznego blogga…Niestety,wszystko zaorano .I wszystko przepadlo…
Potem @vilemo ściągnęła mnie tutaj i tak trwam…
Pozwol ze skorzystam z okazji by głośno ucieszyć sie z Twego pojawienia!!!
Piszesz tak że czyta sie z zaciekawieniem. Jest w tym mysl i refleksja a nie idiotyczne równoważniki zdań.
Podkreślam ze odmienność opinii mi nie przeszkadza specjalnie ale bardzo liczy sie styl.I jakość.
Cudów to my tu juz nie dokonamy.Zamiast pubu czy klubu,mamy dzisiaj najwyżej ławkę w parku.
Ale miejsce na jakość zawsze jest😉
Nie mogę odżałować zaorania pięknej akcji ogólnopolskiej mmmiasto (Moje Miasto np. Bydgoszcz).
Portal tematyczny związany z lokalsami. Informacje kulturalne, towarzyskie i nie tylko. Szata graficzna prosta, bez wodotrysków, ale funkcjonalna nad wyraz. W obrębie portalu można było sobie założyć własnego bloga i umieszczać wpisy. Można było też tworzyć artykuły ogólne, nie tylko na własnym blogu . Udzielałem się tam na portalu mmbydgoszcz (były też inne miasta, mmtorun, mmwroclaw, mmwarszawa i tak dalej, wszystko zespolone ze sobą w jednej szacie graficznej i pod wspólnym opiekunem medialnym, jakim była Gazeta).
No i któregoś dnia zapadła idiotyczna decyzja, by wszystko poprzenosić, pozmieniać, zintegrować i “polepszyć jeszcze bardziej” pod innym szyldem, a wyszło z tego takie zakrzaczenie, że moje teksty (artykuły) znajdowałem na stronach innych miast, ech. Bezsens totalny po prostu.
Z tego co wiem pytasz o gościa co za rękę dziewczyny nie trzymał..Sugeruję się przedostatnim pytaniem .Niech ją szybko złapię bo lepiej nie będzie.Kim on jest romantykiem ,idealistą ,mającym w swojej głowie mrzonki na temat kobiet,które realnie nie są takie jak jego marzenia.I łatwiej nie będzie.On się starzaje,kobiety z jego wieku są życiem doświadczone ,ich ciała i wymagania też >romantyzm wywietrzał im z głów.I teraz on na białym koniu wjeżdża ze swoją romantyczną głową i wali w mur życia.Swiat poszedł dalej.Wyjściem byłaby młodsza ,mniej doświadczona ,która wierzy tak jak i on ,Zacząć z tego samego poziomu.
Słusznie postawiony warunek. Już Mickiewicz prorokował:
“Kto nie doznał goryczy ni razu, ten nie dozna słodyczy w niebie.”
“Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, i noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy.”
Świat bez przerwy idzie dalej i nie ogląda się na outsiderów…