Co jest takiego niesamowicie fascynującego w dziewictwie?

Ukrainka sprzedała swoje za 5 mln. zł. Inne potrafią życie poświęcić dla jego ratowania.
A ja jestem ciemna masa i nie wiem w czym rzecz… Możecie mnie oświecić?

2 polubienia

To wszystko przez ten męski gen współzawodnictwa. Po to właśnie faceci pchają się na jakieś niezdobyte szczyty i angażują w temu podobne rodzaje współzawodnictwa. Chcą być pierwsi na szczycie, na mecie, na górze, na biegunie, w głębokich odmętach, w dolinie, w dziewczynie …

5 polubień

Nie wiem, dla mnie nie ma niczego ciekawego. Może dlatego, że nigdy w życiu nie spałem z żadną dziewicą? I mnie mam z tego powodu żadnego żalu, wręcz przeciwnie. :slight_smile:

5 polubień

Ja również nie spałem… :sunglasses:

5 polubień

Spać to można spokojnie… :innocent:

Ale dlaczego kobiety potrafią tak bronić “wianka”?

1 polubienie

Tak brutalnie to upraszczając: skoro jest rosnący popyt na coś coraz bardziej deficytowego, to posiadanie tego czegoś stanowi coraz większa wartość.

5 polubień

Ale przecież kiedyś też broniono kobiecej “czci”…

Kiedys mialo to jakies racjonalne podstawy - w czasach kiedy szalaly roznego rodzaju choroby ukladu plciowego zmniejszalo szanse na zarazenie. Iluzja, bo mozliwosci jest wiecej.
Druga przyczyna jaka widze to meska chec posiadania czegos wyjatkowego z czasem podniesiona do rangi obledu kulturowego.

4 polubienia

W Chinach w bardzo dawnych czasach istnialy ekskluzywne domy kurtyzan. Nowo przyjmowane dziewczeta byly dlugo i starannie przygotowywane do “oddziewiczania” za ktore chinscy "arystokraci duzo placili. Ciekawe obyczaje i ceremonie panowaly w takich domach.
Poza tym w odroznieniu od czasow dzisiejszych domy te jak i panie tam “pracujace” cieszyly sie duzym szacunkiem a czasem nawet wykorzystuac kontakty mialy wplyw na polityke.
W czasach moich zainteresowan Chinami czytalam bardzo ciekawa i dosc gruba ksiege na ten temat
To tak a propos, bo ludzie czesto przywiazuja wage do tego “pierwszego razu” we wszystkich dziedzinach: pierwszy czlowiek w kosmosie, pierwszy na ksiezyccu, pierwszy (?) w Ameryce etc. To samo dotyczy synow pierworodnych…Mysle ze wiaze sie tyo z utozsamianiem “pierwszy” jako “czysty” i pochodzi chyba nawet od Sumerow…

4 polubienia

No, powiedzenie pierwsze koty za płoty raczej przeczy tej teorii, ze pierwsze najlepsze.

3 polubienia

Nic. To męczarnia.

Jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się chorób wenerycznych, to słyszałem wczoraj rozmowę z profesor dermatolog i okazuje się, że historia niestety zatoczyła koło. Okazuje się, że mimo całej tej edukacji, trąbienia w koło o różnych zagrożeniach, gwałtownie rośnie liczba zakażeń wśród młodych ludzi i nie chodzi wcale o HIV, ale właśnie o „poczciwe" kiły, rzeżączki itp.

4 polubienia

Nie sądzę ze jest w tym coś fascynującego bo za każdym razem gdy przytrafił mi się seks z dziewica to było z tego powodu więcej stresu (przynajmniej dla niej) niż przyjemności. Myśle ze u dziewczyn chodzi głównie o to ze w ich mniemaniu stają się wtedy prawdziwymi kobietami a faceci chcą być pierwsi, co jest pewnie w jakimś stopniu uwarunkowane przez naturę i chęcią przekazania genów jak i zapewne jakąś forma współzawodnictwa

5 polubień

Wiele tych chorob, szczegolnie bakteryjnych i grzybicznych przenosie sie nie tylko drga plciowa. Wystarczy wspolne wc, lazienka, recznik. A nawet brudne łapy. Temat rzeka. A brak rzetelnej wiedzy o seksualizmie i zagrozeniach chorobami z tym zwiazanymj plus traktowanie antykoncepcji w postaci prezerwatywy jako grzechu (czy aby nie śmiertelnego?) swoje robi.
To pozywka nie tylko dla chorob cielesnych. Moze grozic psychicznymi tez.

4 polubienia

Chyba jestem kompletnie amoralna… :innocent: :innocent:

Taaa, kiedyś dwaj panowie zwierzali się sobie w przedziale myśląc ,ze ja śpię…

Może właśnie tak jest?

1 polubienie

Taka moja prywatna opinia…

1 polubienie

Ale rzeczywiście możesz mieć rację.

1 polubienie