Ukrainka sprzedała swoje za 5 mln. zł. Inne potrafią życie poświęcić dla jego ratowania.
A ja jestem ciemna masa i nie wiem w czym rzecz… Możecie mnie oświecić?
To wszystko przez ten męski gen współzawodnictwa. Po to właśnie faceci pchają się na jakieś niezdobyte szczyty i angażują w temu podobne rodzaje współzawodnictwa. Chcą być pierwsi na szczycie, na mecie, na górze, na biegunie, w głębokich odmętach, w dolinie, w dziewczynie …
Nie wiem, dla mnie nie ma niczego ciekawego. Może dlatego, że nigdy w życiu nie spałem z żadną dziewicą? I mnie mam z tego powodu żadnego żalu, wręcz przeciwnie.
Ja również nie spałem…
Spać to można spokojnie…
Ale dlaczego kobiety potrafią tak bronić “wianka”?
Tak brutalnie to upraszczając: skoro jest rosnący popyt na coś coraz bardziej deficytowego, to posiadanie tego czegoś stanowi coraz większa wartość.
Ale przecież kiedyś też broniono kobiecej “czci”…
Kiedys mialo to jakies racjonalne podstawy - w czasach kiedy szalaly roznego rodzaju choroby ukladu plciowego zmniejszalo szanse na zarazenie. Iluzja, bo mozliwosci jest wiecej.
Druga przyczyna jaka widze to meska chec posiadania czegos wyjatkowego z czasem podniesiona do rangi obledu kulturowego.
W Chinach w bardzo dawnych czasach istnialy ekskluzywne domy kurtyzan. Nowo przyjmowane dziewczeta byly dlugo i starannie przygotowywane do “oddziewiczania” za ktore chinscy "arystokraci duzo placili. Ciekawe obyczaje i ceremonie panowaly w takich domach.
Poza tym w odroznieniu od czasow dzisiejszych domy te jak i panie tam “pracujace” cieszyly sie duzym szacunkiem a czasem nawet wykorzystuac kontakty mialy wplyw na polityke.
W czasach moich zainteresowan Chinami czytalam bardzo ciekawa i dosc gruba ksiege na ten temat
To tak a propos, bo ludzie czesto przywiazuja wage do tego “pierwszego razu” we wszystkich dziedzinach: pierwszy czlowiek w kosmosie, pierwszy na ksiezyccu, pierwszy (?) w Ameryce etc. To samo dotyczy synow pierworodnych…Mysle ze wiaze sie tyo z utozsamianiem “pierwszy” jako “czysty” i pochodzi chyba nawet od Sumerow…
No, powiedzenie pierwsze koty za płoty raczej przeczy tej teorii, ze pierwsze najlepsze.
Nic. To męczarnia.
Jeśli chodzi o rozprzestrzenianie się chorób wenerycznych, to słyszałem wczoraj rozmowę z profesor dermatolog i okazuje się, że historia niestety zatoczyła koło. Okazuje się, że mimo całej tej edukacji, trąbienia w koło o różnych zagrożeniach, gwałtownie rośnie liczba zakażeń wśród młodych ludzi i nie chodzi wcale o HIV, ale właśnie o „poczciwe" kiły, rzeżączki itp.
Nie sądzę ze jest w tym coś fascynującego bo za każdym razem gdy przytrafił mi się seks z dziewica to było z tego powodu więcej stresu (przynajmniej dla niej) niż przyjemności. Myśle ze u dziewczyn chodzi głównie o to ze w ich mniemaniu stają się wtedy prawdziwymi kobietami a faceci chcą być pierwsi, co jest pewnie w jakimś stopniu uwarunkowane przez naturę i chęcią przekazania genów jak i zapewne jakąś forma współzawodnictwa
Wiele tych chorob, szczegolnie bakteryjnych i grzybicznych przenosie sie nie tylko drga plciowa. Wystarczy wspolne wc, lazienka, recznik. A nawet brudne łapy. Temat rzeka. A brak rzetelnej wiedzy o seksualizmie i zagrozeniach chorobami z tym zwiazanymj plus traktowanie antykoncepcji w postaci prezerwatywy jako grzechu (czy aby nie śmiertelnego?) swoje robi.
To pozywka nie tylko dla chorob cielesnych. Moze grozic psychicznymi tez.
Chyba jestem kompletnie amoralna…
Taaa, kiedyś dwaj panowie zwierzali się sobie w przedziale myśląc ,ze ja śpię…
Może właśnie tak jest?
Taka moja prywatna opinia…
Ale rzeczywiście możesz mieć rację.