Co jest takiego niesamowicie fascynującego w dziewictwie?

:grin::+1:.

@Pitbull, z tym przekazywaniem genów, to juz dawno sprawa jst nieaktualna, w takich wypadkach każdy facet skupia się raczej tym, żeby tych genów nie przekazać :slight_smile:

3 polubienia

Wypowiadacie się jak stare pryki nie pamiętające czasów młodości kiedy przeciwna płeć i kontakty z nią były pełne pragnień, niewiadomych, nieznanych doznań a ciało było jedna wielką tajemnicą. Czy to dziwne że ówcześnie ta jednorazowa granica, brama za którą wszystko (szczególnie to co dorosłe) się kryło tak nas ekscytowało? Czy to dziwne że ślad tego zostaje na resztę życia? Wydawałoby mi się że szczególnie posiadaczki tego jednorazowego prezentu natury będą miały wspomnienia nieco bardziej romantyczne.
To mówię ja, też stary pryk który nigdy tej błony nie przebił, ale widzę to jako jednorazowe wydarzenie w życiu, więc warte pewnej emocji. :neutral_face:

4 polubienia

Tylko wytłumacz to „naturze” które gdzieś tam w nas tkwi

Tylko możesz się cieszyć, że Ci nikt niczego nie przebijał… :innocent: Ale z tą ekscytacją to też racja…

2 polubienia

Faceta to można łatwo oszukać, nie tylko w byciu dziewicą…

1 polubienie

Może ma kolczyka… w uchu? :slight_smile:

Nie sprawdzałam… :slight_smile:

Nie byc z byle kim.
To jest forma szacunku wobec siebie samej.
I wspaniala przeciwwaga wobec tych co robią z tego sport.
Z drugiej jednak strony…Potrafie to zrozumiec w zyciu zakonnicy.Natomiast czynienie z tego wartosci ponad wszystko inne,z pewnoscia wypacza zycie.Powiem wiecej!Jest to kieruynek prowadzący do swego rodzaju skrzywienia psychicznego.To oczywiscie nie moje poletko i nie bede sie zgrywal ale kontakty i to te najzwyczajniejsze,z dziewczynami podązającymi takimi ścieżkami,owszem,wymagaja nadzwyczajnej delikatnosci ale…Dlaczego wszyscy wokolo mają z tego powodu odczuwac jakis stres lub,co wcale nie jest takie rzadkie,czuc sie jak ktos gorszy?

4 polubienia

@okonek Dobry ten obłęd kulturowy :blush:

Wśród pogańskich Słowian, dziewica nie miała szans na znalezienie męża.
Dopiero chrześcijaństwo odwróciło sytuację. Ale też nie od razu, bo wśród ludu prostego ten pogląd panował do XIV wieku.

3 polubienia

Wiemy - kliniki nie takie rzeczy naprawiają ale i odnawiają. Tak jedna plomba w tą czy tamtą w końcu ciemno było

1 polubienie

W wielu legendach glowny bohater o nadprzyrodzonych mocach bywa synem samotnej matki, ktora z jakims bogiem czy innym kosmita sie zapomniala. :joy_cat:
A praktyce kobieta majaca zdrowe dziecko byla gwarancja, ze bedzie ich wiecej, co w czasach kiedy byt zalezal od ilosci rak do pracy i braku emerytur bylo niezwykle istotne.

2 polubienia

Ja w tym nic fascynującego nie widzę, zresztą co rozumiemy przez dziewictwo to też dyskusyjna sprawa.
Błona dziewicza? U niektórych kobiet puszcza dopiero przy porodzie naturalnym. U innych może z kolei nawet przy jeździe konnej czy rozciąganiu. Zresztą sprowadzanie swojej wartości do kawałka błony śluzowej między nogami, jak się to jasno powie, brzmi co najmniej dziwnie.
Uprawianie seksu? Tu też jest ryzykownie, bo rozumiemy przez to stosunek dopochwowy i nic innego, czy też wszelkie inne formy zbliżenia, np. seks oralny itd.?
Albo może jakiś “niewinny” sposób myślenia? Wtedy nazwałabym to raczej niedojrzałością/naiwnością/zdziecinnieniem niż dziewictwem.
Szczerze mówiąc, nie widzę nawet nic szczególnie pozytywnego (ani negatywnego) w tym określeniu, cokolwiek by przez nie nie rozumieć.
Aczkolwiek mnie zastanawia, skąd autorzy jednego atlasu fotograficznego wytrzasnęli tyle dziewic-tzn. tyle preparatów kobiet z nietkniętą, dość zabudowaną błoną dziewiczą. Ale oni mają też preparaty noworodków i dzieci w różnym wieku, więc wszystko możliwe :roll_eyes:

4 polubienia

Chyba raczej chodzi (u facetów) o to, że jak się jest pierwszym, to jak dziewczyna zajdzie w ciążę, ma się 100% szans, że dziecko jest własne, a nie że marnuje się zasoby energetyczne dla nie swoich genów.
Chociaż, jak już napisałam, obecność lub brak błony dziewiczej to żadna gwarancja czegokolwiek.

2 polubienia

No właśnie to napisałem a o marnowaniu „zasobów energetycznych”(?) nie wspominałem. Oczywiście ze gwarancji nie ma ale dziewice raczej rzadko chodzą w ciąży ?:joy:

1 polubienie

A prawo pierwszej nocy przecież należało do króla / pana włości jeśli małżonek był majętny, potem wybranka wracała do prawowitego męża za dodatkowym wykupem i żyli długo i szczęśliwie. Życie króla to ciężka praca

1 polubienie

W sprzyjajacych warunkach taki pan na wlosciach mogl byc jednoczesnie ojcem i dziadkiem potomka takiej panny mlodej.

1 polubienie

Ciekawi mnie co z reklamacjami skoro życie należało do ludzkiego pana - ta panna do poprawki, a tamta jest dziewicą czyli wysoko urodzoną kobietą

Ciąży na początku sporo czasu jednak nie widać, więc jak się dowiesz, że dziewczyna jest w ciąży, to tak naprawdę nie do końca wiesz, czy z Tobą, czy niekoniecznie (sorki za formę personalną), ta błona dziewicza może dawać jakąś słabą namiastkę gwarancji, jak jest, to jest szansa, że dziewczyna nie współżyła, jak nie ma, jest większe ryzyko, że współżyła i niedaleka ciąża może z Twoimi genami mieć mało wspólnego, a przez “zasoby energetyczne” rozumiem, że utrzymanie i wychowanie dziecka kosztuje, i to w wielu aspektach, a dosłownie trzeba na to poświęcić sporo energii.

1 polubienie