Nad Warszawą wczoraj spadło tyle deszczu ile normalnie spada w 2 miesiące
Wiem. Mnie takie deszcze nie dziwią. Tylko miejsce ich wystepowania - zwykle bywało to raczej rejon Morza Srodziemnego.
Zmiany klimatyczne? Na Sycylii i w Katalonii susza, a Warszawa podtopiona?
Przyjdzie jednym samochody wymienic na wielbłądy, a drugim na pontony.
Co do zmiany klimatu,to ptaki się przystosowały.Olewają i przylatują oraz odlatują wtedy kiedy uważają za stosowne.Ale od ptaków na tym forum jest specjalista więc nie będę ciągnął rozważań na temat ich obserwacji.
Ludzie nie dadzą sobie z tym rady.Są za bardzo podzieleni pod każdym względem.Potrzebna jest jednomyślność i współpraca państw na całej planecie…czyli bez komentarza…!
Ludzie też wędrują.
Choc faktycznie napotykaja wiecej problemow niz ptaki.
A i skrzydlatym lekko nie jest. Coraz mniej bezpiecznych terenów, a zmiany prądów powietrznych też dla nich są czasem śmiertelne. Nie mowiac o “ekologicznych” wiatrakach stawianych czesto na trasach ich przelotów.
Nie wiem ale słyszałem tylko,że kukułki się jedynie pogubiły ze zmianą klimatu.Miały dokładnie ustalone kiedy przylatywać i jakim gatunkom jaja podkładać aby w odpowiednim momencie się kukulęta wykluły zamęczjąc żywicieli - bo to żarte i trzeba się nalatać aby wykarmić.W tym roku zaobserwowano że zupełnie są pogubione …no ale przynajmniej jaj niespodzianek nie będzie.
Brakuje im dawcow gniazd.
Będzie jak para strusiów zaglada do gniazda a tam obok ich jajek leży malutke. Tato strus kiwa głową " znowu ta cholerna kukułka"…
Nagła powódź w Zamościu. Jeszcze gorzej niż w Wawie ostatnio
Sorry, taki klimat…
Jak mawiala klasyczka od Tuska.
I miała racje. Zapomniała dodać,że sami sobie taki klimat zafundowaliśmy.
No nie do końca.
Ale przyspieszenie zmian klimatycznych na pewno.
I tu winnych można szukać w wylewaniu ton wody na pustynię w centrum Azji ( a tak na marginesie Morze Aralskie bylo zbiornikiem slonowodnym jak Kaspijskie? Bo z geografii na maturze nie mialam problemów, ale pytali o zasoby surowcow naturalnych w strefie obecnego Sahelu, nie efekty pustnnienia. W koncu atmosfera to tez ocean, tyle, ze nieco bardziej rozrzedzony. A sadzac po ostatnim Armageddnie to hydrosfera
Aralskie to jezioro slodkowodne
A wlasnie mi cos dzwonilo, tylko w ktorym kosciele?
Chyba by trzeba wprowadzic dla emerytow powtórną mature? W koncu jak mozna powielac sluby malzenskie?
Wiki podaje, ze było slonowodne
A wlasciwie to juz go nie ma.
Mogę powiedzieć, że ten upał mnie wykończy. A i w październiku może być upał też
Bąbel gorąca utknie nad Polską.
Jest niewatpliwie ocieplenie klimatu. I to wodac nie tylko w tych upalach co sa i maja byc nawet we wr,esniu. Ale takze te wiosenne mrozy ktore zniszczyly kwisty skad nie ma owocow.
Ano klimat głupieje. Rozregulowaliśmy go
Jaki upal? Duszno jest, ale poza tym miłe ciepełko.
No tak okresow wymierania gatunków liczonych na miliony lat bylo pięć podstawowych.
A koniec swiata jest świętem ruchomym. O jeden dzień więcej jak to ogłasza Owsiak.
A co Ty tak o końcu świata? Egipt był kiedyś zieloną piękną krainą a teraz? Normalnie pustynia. Może i z Europą będzie tak, jak kiedyś z Afryką? Że się jej klimat zmieni?
Myślę czasem o migrantach. Dla niektórych przyczyną migracji jest nadrzędnie brak wody. I tak sobie myślę, że i my z tego samego powodu możemy też kiedyś stać się migrantami. I może przed nami też kiedyś postawią płoty z drutem kolczastym?
Ogolnie to jestem migrantka od ponad 30 lat.
Braki podstawowych dóbr mi nie groziły. Ale? Powsinoga herbu włóczykij. Swiat nie jest znowu taki inny, zeby sie w nim zaaklimatyzowac.
Migranci, o ktorych piszesz sa desperatami. Nie przyjmujacymi do wiadomosci, ze mozna inaczej bedac na miejscu.
Co do zielonej Afryki i zmian klimatcznych? To nieszczęsne jezioro Aralskie o ktorym rozmawialismy ostatnio z @Bingola . Azja stala sie pustynia, prady powietrzne sie przesunęły. Deszcz pada nie tam gdzie przywyklismy. Jaki wplyw na klimat bedzie miała chinska tama trzech przelomow? To ja na pewno sie nie dowiem. Chyba ze w zyciu pozagrobowym jest wolny etet obserwatora.
Z migrantami? Wylawia sie takie niedobitki na trasie oceanicznej kanaryjskiej. Same samce nastawione na rozbój niestety. Zal tego, ale w ramach obrony koniecznej? Może lepiej nie wyławiać?
No ale to nieetyczne.