Co myslicie o tlumie ludzi zblizajacym sie do polsko bialoruskiej granicy?

To niech bierze szabelkę w dłoń(raczej w jego wersji nóż do steków) na kota i bronić granicy.

1 polubienie

Zrobią mu siodełko na zamówienie

1 polubienie

Az tak zle kotom zyczysz?

4 polubienia

Wiedziałem że o to zapytasz…

1 polubienie

Kurła, piszą w internetach że to wszystko to plan Putina jest. Polska znów sama jak w 39.

Na własne życzenie.

Tym razem sama na wlasne zyczenie kolego.

1 polubienie

Ameryka daleko. NATO ino apeluje i obserwuje. Z zachodem jesteśmy skłóceni.
To test

1 polubienie

Tam są obozy pracy, dobra tradycja. Czy nie można zagospodarować dla dobra tamtego kraju tych silnych mężczyzn?

Na USA nigdy nie liczyłem. Oni zawsze wchodzą jak widzą swój interes.

1 polubienie

Putin obserwuje sytuację.
Musi wiedzieć kto odpowie w przypadku aneksji.

1 polubienie

A Ty nie walczylbys o przezycie?

Po małpce dla każdego i jakoś przeżyją. Rozgrzewające i krzepiące.

Obejrze zaraz szklo kontaktowe… zobacze jak to widzi opozycja xd… w sumie… czy jest sens sie irytowac przed snem? Xd :rofl:

Muzulmany niepijace

1 polubienie

Ich strata

Opozycja widzi to tak by pomagać.

To wojna kulturowa. Pomoc moze byc odebrana jako okazanie slabosci.

Dobry wieczór, witam ze strefy stanu wyjątkowego. Uprzejmie donoszę, że osoby forsujące granicę państwową zupełnie nie wyglądają jak te, które widuję u siebie. Po pierwsze - karnacja jakaś taka jasna - ci, których widuję, są o wiele ciemniejsi. Wszyscy. Po drugie - to całkiem niezłe osiłki, a ci, których widuję, to ludzie przerażeni, złamani, spragnieni, głodni i przemarznięci.Przeraża mnie bezduszność ludzi znajdujących się setki kilometrów od tego, co się tutaj dzieje. To trzeba zobaczyć, poczuć - te ręce wyciągające się po wodę (oni w lesie piją wodę z bagien - wyobraźcie sobie te biegunki po czymś takim, zwłaszcza, że w ich żołądkach od paru dni nie było nic innego. Zobaczyć te oczy, przerażonego zwierzęcia złapanego w sidła - bo znów wywiozą na granicę, po raz trzeci, czwarty, piaty… Czyli już dwadzieścia dni w lesie, bez niczego. Bez wody, bez jedzenia, bez butów. Osłabieni, chorzy, bez nadziei - ni w te, ni we wte. Co maja robić? Pewnie zaczną być agresywni, bo nie mają nic do stracenia. A jest coraz zimniej, kogo to obchodzi? Wiecie, że tam są ludzie? Różni, wiadomo. Pewnie i oprychów nie brakuje. Może umrą na bagnach puszczy białowieskiej, razem z dziećmi, kobietami i resztą tych, którzy po prostu szukają lepszego, spokojnego życia. A może umrą dzieci i kobiety, a oprychy przedostaną się dalej. Tego nie wiemy. Więc proszę o trochę empatii, bardzo proszę. Bo mnie dane jest oglądać te ludzkie nieszczęścia i jest mi bardzo źle,że nasz kraj pozwala na coś takiego. Gdy Wy słyszycie, że grupa migrantów z dziećmi została zaopiekowana, to zawsze, podkreślam - zawsze - znaczy, że została wypchnięta na Białoruś. Tak, z dziećmi. Oczywiście, oni później, w dogodnym miejscu, zostaną wypchnięci na stronę polską. a polska strona… jak wyżej! Wyobrażacie sobie? Wiem, wiem, mogli się nie pchać… Ale się wepchali, zostali oszukani, pozbawieni dokumentów - co mają zrobić, wrócić też nie mogą?!

2 polubienia

Opozycja zamiast trzymać się zakazu aborcji marnuje czas na imigrantów.