Co myślicie o tworzeniu

Jak wszystko co sztuczne,razi prymitywizmem myślenia.
To ideologia poprawności której powinniśmy sie przeciwstawiać na każdym kroku!
Inaczej wizja wypranych mózgów stanie się prędzej czy pozniej,faktem.
Wszystko to na kilometr capi stalinizmem i jego orężem w postaci socrealizmu.Z tym ze dzisiaj piewcy nowego ładu,noszą garnitury i nie stosują terroru.I większych róznic nie ma.
Tacy poprawiacze siedza na salonach ue jak np. ta szwajcarska wiedzma która chciala zaorać Boże Narodzenie.Takie kanalie mamy w pisie jak np. kolejna nosicielka nowego ładu która jest odpowiedzialna za zniszczenie jedynego bastionu inteligencji w mediach czyli radiowej Trójki.
Media to w ogóle specyficzne miejsce,przyciągające z siłą magnesu wszelkie miernoty i politycznie wyrachowane łotrostwo…
W tym świetle, taka nowomowa wydaje sie być czymś zupełnie nieszkodliwym.Moim zdaniem to błąd i trzeba uważać by nie zaczęła sie nagonka niczym religijna krucjata której swego rodzaju"szyldem" może być kwestia murzyn/afroamerykanin czy gdzie tam danemu czarneckiemu przyszło sie urodzić…

1 polubienie

Czarnkowi nie Czarneckiemu :wink:
Takich Przemusiow w sektorach, ktore mają ambicje wpływać na tworzenie osobowosci czy tzw. kulturę masową (szkolnictwo, mass media) “Zjednoczona Prawica” z centrum dowodzenia w Toruniu wprowadzila wielu.
Uczciwszy mi się wydaje w tym ukladzie Jedraszewski nie Rydzyk. Ale to juz inny temat.
A “wojujacy feminizm” z tęczowa podszewką jest dla mnie nie do przyjecia w obecnej postaci
Niestety za bardzo zalatuje znanym smrodem komunizmu.

2 polubienia

Każdy język żyje, powstają nowe słowa, określenia, sformułowania stare przemijają. Ale dzieje się to w sposób naturalny. Młodzieżowe slangi nie żyją dłużej jak rok, dwa, na ich miejsca przychodzą następne i tak to się toczy. Zmieniają się też znaczenia niektórych wyrazów i to też jest normalne.
Ale nie dotyczy to tzw nowomowy nomenklaturowej, bo to jest i śmieszno, i straszno. Przeżyłem już jedną taką w PRL i tak powstał zwis męski zamiast krawata. Było się też odpowiedzialnym za odcinek czy na odcinku i manipulowało się członkiem pod płaszczykiem.
Każda wypaczona ideologia wprowadza swą debilną nomenklaturę, teraz mamy przykład takich idiotyzmów u skrajnych feministek. Już nie ma być kobiet, tylko osoby z macicą. One, qrva mać, te feministki zamiast mózgów mają macice.

3 polubienia

Ciekawy artykuł z ktorym trudno się nie zgodzić mimo różnic światopoglądowych. Porównywanie feminatywów z marksizmem czy komunizmem, jest moim zdaniem daleko idącym nadużyciem kolego @birbant

1 polubienie

Kolego @Bingola
Z szacunku do kolegi przeczytałem ten artykuł i dodać do wynurzeń tej pani mogę, że każda zbitka liter może służyć za jakieś słowo, byle się tylko wymówić dało. Krótko mówiąc, ta pani pieprzy.
Te feminitywy są prymitywnym wpychaniem na siłę swej ideologii w naród.
To samo robili komuniści i to wyartykuowałem w swem powyższem komentarzu.
Zostawmy nasz piękny i przebogaty język takim, jakim jest i pozwólmy by ewoluował sam z siebie w sposób naturalny.
Wypaczaczom i wypaczaczkom, mówię moje stanowcze; nie! :facepunch: :stuck_out_tongue:

3 polubienia

A mnie to nie przeszkadza. Jeżeli kobieta nie chce byc nazywana “lekarzem” tylko “lekarką” to ma do tego prawo. A jeżeli upiera sie przy formie meskiej - to jej wybór. BTW pewna posłanka z PiS zapraszana do TVN stanowczo nie życzy sobie by nazywać ją “posłanką” - ona jest “panią poseł”, bo tak brzmi (wg niej) “poważniej”. Czyli krótko mówiąc mężczyzna jest bardziej poważny od kobiety. :slight_smile:
Jako osoba mało poważna, stanowczo sie z tym nie zgadzam!

3 polubienia

Tu nie chodzi o czyjeś chcenie, przeszkadzanie czy nieprzeszkadzanie, tylko o prawidłowe używanie języka ojczystego.
I nie ma to nic wspólnego z poważnością, czy niepoważnością.

2 polubienia

Ale tu trzeba rozróżnić pewne sprawy. Wyraz lekarka istnieje od zawsze. I dobrze. Wyraz pani sędzia przyjął się. Też dobrze, ale niektóre z wyrazów brzmią dziwnie, obco lub dziecinnie. O ile wyraz ginekolożka wydaje mi się w porządku, o tyle ginekologini (również przez artykułową feministkę uznany za normalny) wydaje mi się co najmniej dziwaczny i wpychany tak na siłę.

2 polubienia

A najlepiej ginekolog z macicą… :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

@Joko, każdy nowy wyraz wydaje się dziwny i nienaturalny. Jakże mnie irytowały “domówki” w miejsce “prywatek” albo wyraz “modowy”. A sprawdź w słowniku (papierowym) sprzed kilkunastu lat co oznacza slowo “molestować”. Nikt go dziś w tym znaczniu nie używa, wraz z angielskim nabrał on wyłącznie znaczenia napastowania seksualnego, co jeszcze 20 lat temu było niespotykanie.
Podobnie słowo “inwalida”, kiedyś normalne i neutralne, dziś jest praktycznie niespotykane, na rzecz “niepełnosprawnego”. Czy to tez terroryzm osób dotkniętych przez los?
Że nie wspomnę o jakimś dziwolągu “porannik”, z którym się niedawno spotkałem :slight_smile:
Więc trudno się przed tym bronić, język jest rzeczą żywą, ewoluującą a także pełniącą funkcje społeczne.
Więc wyluzujcie, nikt was nie zmusza do używania tych neologizmów, poczekajmy kilka, kilkanaście lat i zobaczymy czy sie przyjmą, czy tez skończą tam, gdzie “zwis męski elegancki” :slight_smile:

2 polubienia

Głupota

1 polubienie

Zeby coś jeszcze w tych głowach mialy?
Doprowadzono do tego, ze slowo feministka kojarzy sie z lesbą płci bliżej nieokreslonej, babochłopem z kiepskim makijażem i fryzurą typu piorun w rabarbar.
Z drugiej strony barykady stoi Kaja Godek, egzemplarz wzorcowy, trzymajac za ręce Kurską i mloda Kaczyńską. :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

@Okonek, rozpowszechniasz stereotypy, poniżej jedna z wojujących feministek, była Miss Wielkopolski:

Nawet wśród zakonnic są atrakcyjne laski, tylko że siostry przełożone każą im ukrywac swoą urode.

Ja pisze wlasnie o stereotypie, nie rzeczywistosci.
Takim, ktorym posluguje sie przecietny chlopek roztropek z ambicjami macho.

1 polubienie

A ja uważam, że nazwa zawodu to jest nazwa zawodu , i to jest istotne,a, że ma formę męską to wg mnie jest szukanie dziury w całym.

4 polubienia

No dokładnie.Zreszta odwoływanie się do komuny akurat w tym temacie to studnia bez dna :innocent:

2 polubienia

Myślę ze wolalabym galerię sztuki oraz galę artystyczną nie boksu :joy:

1 polubienie

E tam, też na B i też na 7 literek (Podobnie jak Benasek…)

1 polubienie

Jak mnie znasz, to zauważyłeś, że jestem także słowotwórcą. Takim domorosłem. Uwielbiam zabawy słowem, często przerabiam dla śmieszności różne wyrazy, albo wymyślam jakoweś pasujące do konteksta. Zresztą Ty również. Ale ja nie wymagam, żeby moje birbantyzmy siłą wprowadzać do ogólnej mowy. Ty też nie nalegasz, żeby mówić bingolizmami. Ot, zażartowało się i już. I to jest ta różnica, o którą mi chodzi. Nowomowy zaczęły się od rewolucji francuskiej , a tę , “tradycję” rozwinęła rewolucja sowiecka. A teraz kolej przyszła na fundamentalne feministki wojujące. tzw, wścieklice. Takie wciskanie nowej nomenklatury dla swojej idei. I to jest gwałt na każdem języku świata.

Kiedyś, przypadkowo znalazłem się w gronie trzech takich i, powiem szczerze, przeraziły mnie ich poglądy i zamiary. Dwie z nich były parą lesbijek i dla nich świat byłby o wiele lepszy i czystszy bez heteroseksualnych mężczyzn. Dalej już nie będę kontynuował ich poglądów…

4 polubienia

@mężatka a zastanawiałaś się dlaczego nazwy zawodów są meskie? Bo jeszcze sto kilkadziesiąt lat temu kobieta nie mogła być nauczycielem, sędzią, lekarzem, urzędnikiem czy naukowcem. Więc nie było potrzeby tworzenia bezużytecznych słów. To ze one teraz powstają jest moim zdaniem naturalne.
A ciekawe jak to jest w języku francuskim?

1 polubienie