Co na pizzę?

Ja też zazdroszczę:))

2 polubienia

Ostropest plamisty, ostropest!

Na każdą pizzę bym sypał.
Wątroba podziękuję za to…
:grin:

3 polubienia

A bo ja osiolek Klapouchy, żeby ostem się odzywiac???
:rofl::rofl::rofl:
zaszkodzic nie zaszkodzi, ale pizzy i bez tego nie lubię :stuck_out_tongue_winking_eye:

2 polubienia

A ostopestu to cale pola rosna w hiszpanskiej Nawarze. Ostoja stalych konsumentów czyli stad szczygłów :smile_cat:

1 polubienie

Wyjechalismy na weekend i akurat takie coś mi wpadło w oko wśród pamiątek :grin: marynowane abalone w puszce

4 polubienia

Wyjdzie na to, ze jednak zostane przy małżach zwanych przegrzebkami, bo te moga spowodowac ślepotę, od samego patrzenia na cene w Hiszpanii przestajesz widziec pieniadze na koncie :rofl::rofl::rofl:

3 polubienia

Może i dziwne ale bardziej smaczne bo nietypowe, bardziej nowe doświadczenia smakowe w życiu. Na południu Italii jest opatentowana picca w regionie gdzie głównym składnikiem jest kalibrowana marynowana zielona cebulka na słodko kwaśno + dodatek np ananasa lub ogórka i przyprawy naturalne. Spód w większości to to cienki placek choć można zamówić grubszy spód. Niezależnie czy picca rodzinna / koło 60 cm / czy normalna / koło 35 cm /. Poza tym masa innych np fruti do mare / kraby, ośmiornice, mięsnych czy warzywnych jest do woli na życzenie. Z cebulą mi schodziły po 2 opakowania - pożywna i syta bardziej niż np chleb / do kupienia tylko razowy, białe pieczywo jest trudno osiągalne z przemytu

2 polubienia