Co poruszyło ostatnio Twoje serce?

Czy może ciężko Cię już czymkolwiek wzruszyć?

2 polubienia

Będąc w pracy i jadąc z budowy na kolejną, ktoś miał odwagę dać życzenia w regionalnym radiu - szkoda że nie usłyszałem początku zapowiedzi, w dedykacji była czaka czaka po czesku, jednak końcówka życzeń była do mnie. Same radio nie udziela dalszych informacji ale potwierdziło, bo myślałem że się przesłyszałem. Na moment zrobiło się smutnie, niemniej dosłuchałem do końca i co dalej, czemu ja

1 polubienie

A dzisiaj właśnie :slight_smile:
Wychodziłam z zieleniaka z pomidorami, ale przed wyjściem stał leciwy bardzo staruszek, który spoglądając za siebie powiedział: “No chodź Tosia, idziemy do domu kochana”.
I już mnie wzruszył, że z taką miłością zwrócił się do swojej “żony”?? - tak mi się wydawało…
Ale kiedy już przeszedł dalej i mogłam już wyjść, to zobaczyłam za nim małą, starutką, człapiąca za nim niezdarnie psinkę. To właśnie była Tosia !
No kurczę… Czujecie…?

8 polubień

Wzruszyla mnie w paru chwilach ksiazka o ktorej pisze w osobnym watku.
Przede wszystkim jednak kilka filmow Alfreda Hitchcocka o ktorych niebawem napisze…
Wzruszyla mnie dzisiaj rano Iga Świątek w Australian Open.
Zawsze wzrusza mnie ambitna walka i sukces,nie mowiac juz o niespodziankach w sporcie.Podziwiam ludzi ambitnych i walecznych,nie kalkulujacych a…usmiechnietych i “idacych do przodu”!Sa wielcy!
Wzruszyl mnie tez film o pewnym chlopaku ktory…zyskal przyjazn kota [Kot Bob i ja,Rogera Spottiswoode’a].Oparta o fakty opowieść ktora jakims cudem,nie jest ckliwa a poza tym dzieje sie tam gdzie juz nie raz bywalem.

1 polubienie

W mniej pozytywnym kontekście, to jak zobaczyłam wynik ze szpilek (=z zaliczenia praktycznego z anatomii), któremu brakowało jednego punktu do zal i wynik z teorii, któremu brakowało tyle samo, to coś mi w serduszku drgnęło, ale takim gestem walenia pięścią :joy:
(Za to szpilki z pokarmowego i moczowo-płciowego zdane na luziku i takie to ja mogę codziennie pisać)

Ja tam do psa i kotów też mówię z dużo większą miłością niż, nie wiem, do mamy lub siostry :grin:
Co nie znaczy, że tych drugich nie kocham :wink:

Mniej wtajemniczonym wypadałoby podać, co to są szpilki .

2 polubienia

Edytowane :wink:

1 polubienie

Blisko mnie mieszkała staruszka ze stareńkim pieskiem. Zawsze z nim rozmawiała. I to mnie też wzruszało…

Ciężko mnie wzruszyć i ruszyć.

1 polubienie

Atak paniki poruszył mnie do tego stopnia, że moje serce przez chwilę biło arytmicznie.

1 polubienie

Im gorzej na tym świecie i im gorszych spotykam ludzi tym bardziej otwieram się na piękno jakie mnie otacza i jestem wrazliwcem.

Szykowalem sie na triumf Igi Świątek,co byloby okraszone wzruszeniami ale…Nie udalo sie.Odpalil Kamil Stoch,na co po cichu liczylem po TCS i faktycznie,jego radość sprawila ze mi serce zabiło!
A w miedzyczasie niejako,przyszlo sie zmierzyc ze śmiercią Kobe Bryanta…
Nie,nie zamierzam udawac ze znakomity koszykarz byl mi szczegolnie bliski.Nic z tych rzeczy.
Niemniej…Kiedys Ritchie Valens,Patsy Cline i polowa grupy Lynyrd Skynyrd…Wszyscy gineli w katastrofach lotniczych.Nagle,w polowie spelniania kolejnego kroku w swej karierze…A tu zginelo jeszcze 8 innych osob,w tym dwoje dzieci…
To tragedia nad ktora ciezko przejść do porzadku.Ale ma to takze inny wymiar.Jak choćby i ten ze"nie znasz dnia ani godziny",cokolwiek dla ciebie mogą oznaczać te slowa…

1 polubienie

Chyba sobie nie przypominam.