Oczywiście jeśli mowa tylko o zwierzętach udomowionych to tak, te sobie nie poradzą na wolności, ale tych nie miałam na myśli.
Przecież NATURĘ TEŻ człowiek przerobił po swojemu i na ile się dało…
Mój pies bardzo lubił poprawiać moją naturę -tak mi się przypomniało.
Posadziłam ja raz sobie konwalie, by mi pięknie kwitły w maju lecz pieseł uznał to za zły pomysł, bo pewnego ranka znalazłam moje konwalie trzy metry dalej za płotem u sąsiadów. Razem z kupą ziemi
Dobranoc
Sokrates nie mial okazji spotkac Indian.Oni zaś,twierdzili przez stulecia ze bialy czlowiek ma jak wąż,rozdwojony jezyk.Lub dwa jezyki…
I tak konczą owe złote mysli.
Daleko od prawdy.
Troche to odbiega od tematu, ale: zastanawiam sie, dlaczego ludzie “uczlowieczaja” zwierzeta? Zwierzeciu nie wolno robic krzywdy. Tymczasem, z “milosci” do nich skazuje sie je na koszmarne cierpienia. Wiem cos na ten temat, bo opiekowalam sie psem ze schroniska. Oczywiscie oiekunowie schroniskowi oklamali przyszlego wlasciciela w zywe oczy. Wlasciciel okazal sie idiota. Rezultat: bylam dziewiec razy pogryziona i asystowalam w ciezkim konaniu zwierzecia, ktore trzeba bylo po prostu uspic… A np, na FB ri sie od fotek w ktorych niby to zwierzatka prosza o domek i przysiegaja, ze beda kochac do konca zycia…
Po co w ogole odlawiano te tygrysy??? A, wracajac do pytania: tygrysy mamy blisko, Morze Srodziemne dalej…
I tak to jest np. z “przytulnymi misiami”, “smiesznymi malpkami” itd. A potem tragedie w ZOO. Racje mial Eco w jednym ze swoich Zapiskow… Ludzie zaczynaja schodzic na pozycje bezmozgowcow.
Najważniejsza jest żądza pieniądza. Chęć wzbogacenia się po trupach. Proponuję uśpić tych odpowiedzialnych za transfer zwierząt , a zwierzęta doprowadzić do stanu normalności i odholować na dziewicze tereny - wszystko na koszt państwa skąd transport pochodził.
Niekoniecznie…Oni po prostu robią interesy.To nie glupota a raczej zbydlecenie…
Chodzi mi o co innego. Np. o podchodzenie do klatki z “misiem” bo to przeciez przytulanka. A potem wrzask “niedzwiedz poturbowal…”. To nauczcie dzieci, ze zwierze to zwierze nie zabawka!!!
Indianie mieli rację, szczególnie, jeśli chodzi o polityków.
Nieprawda, Morze widze z okna, a zeby zobaczyć tygrysa musze jechać 15 km do Rio Safari - to taki ogrod zoologiczny, gdzie zwierzeta ogladaja ludzi…
I ludzie usiluja nie robic im na zlosc…
Być może KONWALIE to niezbyt zdrowe kwiatki dla piesków -poszukaj,sprawdź…
Bez powodu taki tygrys w przeciwienstwie do czlowieka,nie zabija.
A co do waznosci,nie widze powodudo klasyfikowania tych spraw.
Mozna pomoc wszystkim jednoczesnie.
Historia Indian to przecież nic innego jak WOJNA
-tyle ,że mniej konwencjonalna niż te nam znane.
Przecież Sokrates Ameryki TU nie odkrył
-raczej powiązał fakty .
U jednych
“Co w głowie-to na języku”
U innych
NIEKONIECZNIE
Tygrys zabija zeby przezyc!
konwalia jest trujaca.
A czemu są winni ludzie, którzy nie chcą głodować albo uciekają od wojny i często wpadają w ręce bezwzględnych przemytników? Często są traktowani gorzej niż te tygrysy. “Sami się prosili”? Nie wiesz, jak łatwo odebrać ludziom rozum wizją dobrobytu, i to niezależnie, czy przy pomocy pięciu stów, czy obietnicą lepszego życia w Europie?