No właśnie, co? @@@@@@@@@@@@@@@
Kiedy kaczki lub gęsi tracą puch, oznacza to nadejście wiosny. Można by doszukiwać się jakiejś analogii i zacząć się cieszyć.
Tylko, kurde zima, i chciałabym w tym płaszczu jeszcze pochodzić… A może to znak, że globalne ocieplenie i nie będzie zimy stulecia.
Amerykańscy meteorolodzy już kolejny rok z rzędu zapowiadają w Europie zimę stulecia. Być może w końcu trafią… lub Niagara znowu zamarznie.
Nie przejmowac sie. Do wiosny bedziesz nieopierzona…
Kupić nową. Lepszą
Ale ta miała być najlepsza! Wydałam na to z milion monet, z myślą, że pochodzę z5 lat, bo ma membrany i inne triki, a tu coś takiego…
Też miałem kiedyś taki problem. Było coraz gorzej. Kup inną kurtę z innym wypełnieniem. Nieprzemakalną i oddychającą.
To znaczy, ze tkanina straciła warstwe zapobiegajaca przebijaniu materialu przez piora. Niewiele poradzisz, mozna to potraktowac kijem, jakas trepaczka, zeby nieco glowne części pior polamac i wbic trochę powietrza.
Oszukali Cię, bo kurtka powinna być wypełniona dartym pierzem tzw. puchem, wtedy nie ma ostrych zakończeń i nic nie powinno wychodzić.
Druga sprawa kiepski materiał skoro przez splot włókien przechodzi pióro, czy jego część.
Kurtka do wymiany, a nie dali gwarancji skoro taka droga?
Reklamować!
Tez tak uwazam!
Powyjmować to, co powychodziło.
/chyba,że umiesz wepchnąć z powrotem…/
Może Ci się na poduszkę,albo chociaż jaśka nazbiera
i masz !
Z jednej kurtki TYYLE DOBREGO!
Mam puch w kurtce w idealnej postaci… Kurtka gatunkowo super,firmowo tez a jak ją zdejmuje to cała jestem w drobinkach puchowych…
Dlatego do szycia kołder, czy poduszek używa się inletu, który nic nie przepuszcza może producenci kurtek powinni dopracować tkaninę, z której je szyją.
Ale wtedy może w takiej kurtce nie będzie komfortowo ciało nie będzie “oddychało”…nie znam się.
To zalezy ile tego pierza wychodzi
Moje pierzaste rzeczy traca tez czasami pare piorek
Moja kamizelka puchowa nic nie traci…
@Bocca-Lupo Kurtko-płaszcz ma już że 4 lata, ale nie był duży noszony, bo używałam na przemiennie z innym nakryciem. Jest jakaś mała nadzieja: zaniosłam do krawcowej, żeby to obejrzała i ona onkryła że to głównie przy szyi się sypie, pomacała i stwierdziła że tam jest inny materiał, taki bardziej dzianinowy i że w ten kołnierz można coś wszyć… Ale za tą cenę to nic nie powinno wychodzić… Puch i pióra normalnie tam były…
Odstawili fuszerkę, a krawcowa sobie z tym poradzi.
Osobiście napisałabym do producenta, albo dała opinię produktu w necie.