Co robicie, gdy „nosi Was”, a nie wiecie, jak się wyciszyć?

Macie czasem takie chwile, że aż Was nosi? Nie wiadomo, co ze sobą zrobić. Niby wszystko gra, ale w środku aż się gotuje. Jakby napięcie chciało się wydostać, a nic nie pomaga.
Gdybym paliła – zapaliłabym. Ale to nie papieros jest tu potrzebny, tylko coś… innego…nie wiem co..

Co robicie, kiedy emocje w Was buzują, a nie możecie ich rozładować?

1 polubienie

Szukam sobie zajęcia. Praca fizyczna

3 polubienia

:heart: dzięki za odpowiedź..też dobry sposób. :slight_smile:
Od Ciebie bym się spodziewała, wyciągam flachę :upside_down_face::joy::face_blowing_a_kiss:

2 polubienia

Spacer?
Niestety kominka, do ktorego moznaby narabac drewna nie mam😉
Ale @Devil ma rację, zajac sie czyms mnie lub bardziej produktywnym i wymagajacym wysilku fizycznego.

1 polubienie

Klasyczną odpowiedzia forumowa byloby napic sie piwa :rofl::rofl::rofl:

2 polubienia

szkocka z colą załatwiła sprawę :smiley:

1 polubienie

Mi by zalatwila na zawsze. Na cole z alkoholem mam uczulanie.

Ja np. nie mogę z sokiem pomarańczowym :woman_shrugging:t2:

1 polubienie

Ja bym powiedziała: zrobić prasowanie!

Ooo nie..nienawidzę prasować :upside_down_face::sweat_smile:
To już wolę inne porządki :grin:

2 polubienia

Ja też, dlatego to polecam! :sweat_smile:

A nie jestes w dolki aby? Mam sterte do wyprasowania :grinning_cat::grinning_cat::grinning_cat:

1 polubienie

Wszystko, tylko nie prasowanie!!! :rofl:

2 polubienia

Na początek sprawdzam, czy żonę aby przypadkiem również nie nosi … :winking_face_with_tongue:

1 polubienie

Nosi???Znaczy nadmiar energii życiowej?
Bardzo to lubię.Kiedyś od razu szedłem grać w piłkę.
Potem był czas na tenis…Potem znowu w piłkę aż na przełomie lat 80/90,kilka dobrych lat ping ponga…
Do tego bardzo długie spacery po plażach lub w górach…
A teraz,tak od 20 lat,przede wszystkim rower…
W domu uwielbiam prasować ale to raczej by się wyciszyć…I dlatego że lubię patrzeć jak to,co do zrobienia,szybko znika :grinning_face_with_smiling_eyes:

1 polubienie

Nie, raczej nie odczuwam takich stanów. Mam dość ustabilizowaną osobowość. Jeśli coś chcę zrobić, to zwykle mam to wcześniej zaplanowane. No chyba że trafi się jakiś spontan – ale to niezależne od mojego nastroju.

1 polubienie

Mnie nie nosi…mnie z reguly czolga.

3 polubienia

Teraz to już pewnie Ci przeszło, ale nastepnym razem meliski się napij :grin: albo dom posprzątaj. Mozna też włączyć muzykę i poszaleć.

2 polubienia

Mnie też :joy:

1 polubienie

Albo kota poglaskac
Psa na spacer zabrac.
A właśnie, co u futrzaka?