Spoczko, dawno i nieprawda po prostu..są inne możliwości
Poznaliśmy go jak miał tydzień i hodowczyni wreczyla go nam mowiąc “a ten będzie ziemniakiem kanapowym” i w tym momencoe wiedzielismy ze to pies dla nas. Niestety ku naszemu rozczarowaniu mimo czestych zaproszen, nigdy nie lubil być na kanapie czy lozku, ale teraz coraz czesciej mu sie zdarza
To rzychodzi stoniowo. Póki zwierzak młody to jego ostatnie miejsce pobytu bywa zwykle nieaktualne. Z czasem jak pupa nieco ciezsza i doswiadczenia przybywa? To odkrywają tspczany, kanapy. I robi sie turkuć podsiadek..
Z niego to się bardziej podjadek zrobil najchetniej wskakuje na kanape jak na niej siedze i coś jem.
No bo przeciez trzeba dbac o sylwetkę pani panci
tak mam że emocje szarpią sprzeczne, że czuję niemoc zmieszana ze smutkiem, zmieszaną ze złością. Można to wybiegac lub wykrzyczeć. A najbardziej moze pomóc drugi człowiek swoim cichym wsparciem ( bez dawania rad!) i przytuleniem.
To rozumiem , chociaż ja nawet nie umiałam określić emocji..czy to smutek, radość, zniecierpliwienie..to był jakiś chyba bardziej wnerw
Tylko nie było na co i na kogo.. więc ciężko było też sobie poradzić z nieidentyfikowanym stanem
Dobrze,że szkocka pomogła, alko u mnie sporadycznie..więc rozluźniło, pomogło
Hehe..nie znałam tego