Co robicie kiedy Słonko śpi?

Ciemno za oknem
więc hula dusza
nie chcę utuleń
od Morfeusza
W nocnym pokoju
emocje grają
one mi rozkład
poustawiają
Nim łeb w poduszkę
to chwila jeszcze
tuż przed zaśnięciem
ostatnie dreszcze :wink:

Ja spałem między 23:00 a 1:30. Później pracowałem, i pogadałem z ludźmi dla których to dopiero niedzielny wieczór. Zaraz Wy wstaniecie, a ja pójdę spać :wink:
Jak spędzacie noce?

3 polubienia

Najczesciej jestem w pracy,tak jak teraz…
Ale gdy mam wolne,zajmuje sie rozmaitymi sprawami do pozna.Czasem do drugiej,trzeciej w nocy.Czasem sa to rzeczy niespodziewane jak 3 dni temu gdy toczylem rozmowe o starym kinie z lat 40/50,na fejsie,przez blisko 2,5 godziny…
Ale najbardziej lubie w ciszy czytac.To sa warunki gdy ksiazka mnie przenika i zostaje we mnie tak jak to lubie…Nie cierpie czytania w zgielku gdy halas dnia mnie atakuje…To nie ma sensu.
Natomiast gdzies miedzy 4 a 6 rano,otwieram szerzej okna by wysluchac koncertu ptactwa najrozmaitszego :slightly_smiling_face:
Czasem to jest cos nieprawdopodobnego!

3 polubienia

Czekam na mleczarza :wink::rofl:

1 polubienie

Jestem szczęśliwy, że wreszcie mogę spać od 22 do 6, i potrzebne mi było ponad półtrora roku, żeby organizm mi się wyregulował po latach pracy, kiedy to nie spałem, a odsypiałem w różnych porach doby. Załatwiłem w ten sposób swoją tarczycę i układ trawienno pokarmowy - polipy, Taki sposób życia przez ostatnich 20 lat doprowadził do zawału.
Samo leczenie tego w Niemczech trwało ok dwóch lat, akurat przed emeryturą.
Już od dawna nie widzę żadnych uroków w nieprzespanych nocach.

2 polubienia

Z życia intensywnego przeszedłeś na ekstensywny

1 polubienie

Dziś niewyspany wstałem :slight_smile: Wczoraj grałem dla ludzi u których była 21, więc miły wieczór… a ja musiałem grać bez odsłuchu, tylko na słuchawkach… bo najciemniejsza noc i śpiący sąsiedzi. Trudno się miksuje bez odsłuchu… ale fajnie było zagrać dla ludzi za wielką wodą. Dla mnie trochę jak impreza, taka dobra… do czwartej rano :slight_smile:

3 polubienia

Eee…, yy…, nie ubliżasz mi…? :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Sen ważny jest, choć trochę brakuje czasu :slight_smile:

1 polubienie

Oczywiście, że tak. Już dawno zwracał na to uwagę “kolega” Harmonik :smiley:

1 polubienie

Akurat teraz, wreszcie, mam go sporo, tego czasu. I nic nie muszę. Oby tak, jak najdłużej.

2 polubienia

Ja mam tak, że dużo “chcę” a ogranicza mnie czasowo “muszę”.

2 polubienia

Znam to. Większość mojego życia taka była.

1 polubienie

Najczęściej śpię :wink:

2 polubienia

Noce spędzam śpiąc. :wink:

1 polubienie

Diabeł nocą śpi… tylko kto w ot uwierzy? :stuck_out_tongue:

1 polubienie

A skąd nadajesz?
Domyślam sie ze z domu…
Jesli nikt specjalnie nie przeszkadza…Sluchawki powinny wystarczyc choć zgadzam sie ze to wciaz cos w rodzaju "smyczy"i bardzo ogranicza pojecie o odbiorze drugiej strony.

1 polubienie

Tam akurat mam czysto didżejski set, wiec przejścia są w słuchawkach trudniejsze jak się nie ma odsłuchu.

Jakbym wacpan śmiała :smile_cat::smile_cat::smile_cat:

2 polubienia

Tutaj pogłoski zupełnie inne chodzą. Podobno… a nie, nie powiem… można poczytać jak bardzo nieharmonijna jesteś :smiley:

1 polubienie

Ciii bo kolege antykwa zmusimy do gotowania obiadu

1 polubienie