Optymista
Populizm ma się dobrze
Szwajcarzy nie skusili się na populizm
Z nimi to przewrotnosc
W kwestii obywatelstwa? Kobieta traci je jak wyjdze za mąż za nie- Szwajcara
Odzyskuje jak mąż umrze lub sie rozwiedzie. Biada takiej jak slub koscielny wziela
Zarzadzanie na poziomie kantonow to sa referenda
Potrzebny był ten haczyk?
W ten sposób UE umywa ręce - myśmy pozwolili, to ONI zatrzymali, oni są źli
Coorestvo prawie zawsze = tchórzostwo.
Znalezione w sieci:
No tak ale taki kit można dzisiaj wcisnąć w każde usta.To są slowa Urszulki?
Pewnie nie, to tylko mem, ale że Litwa ma przepuszczać niby zakazane towary do Kaliningradu, mimo nałożonych sankcji, - o tym czytałam już w kilku miejscach, więc to chyba prawda. Zwłaszcza, że nikt nie dementuje
Też się nad tym zastanawiam…a może to chodzi aby ruskie przepuszczali zboże z Ukrainy i dlatego tak się porobiło ?!
Znak czasu…Stąpanie na paluszkach aby sie nie narazić,aby nie podpaść.Czasem nie dziwie sie rozmaitym ekstremistom bo Europa jest w rękach wyjątkowych mend,parapolitycznych karykatur lub w najlepszym razie,miernot pozbawionych oblicza.
Klasyczny przykład manipulacji memowej, że tak to określę. Bo, praktycznie, to Litwa niczego nie musi i nie przepuści, jak chłop żywemu, jak ich znam. Litwini do bólu nienawidzą dwóch narodowości; Rosjan i Polaków, I to ma głębokie uzasadnienie. Mają do tego powody.
Cała nadzieja w młodym pokoleniu.Pracowałem i mieszkałem z paroma Litwinami i 2 dziewczynami od nich,jeszcze w Huntingdon,12 lat temu i…bardziej ich interesowała koszykówka,bodaj z Sabonisem na czele niz burdy bazujące na historycznych zaszłościach.Raz zaimprezowaliśmy i wypaliliśmy jakąs "fajke pokoju"długą jak indiańska,tak dla jaj…Nie wspominam ich zle.Moze i byli bardzo prości i rzadko trafiał sie wspolny temat ale to mi akurat zupelnie nie przeszkadzało…
Nie mam miłych doświadczeń z Litwinami, z Polski i z mojego pobytu tutaj, ani z mojej pracy. Na Litwie, po meczu Montexu w ręczną, nawet biłem się z nimi w pewnej knajpie. Ale, zawsze staram się być obiektywnym, niezależnie od tego, jaki mam stosunek do sprawy, Tego nauczyła mnie historia.
Ich anytpatię wyczuwałem też podczas innych mych pobytów na Litwie i ja ją rozumiem, choć to niemiłe.
To troche inna sytuacja niz mieszkanie pod jednym dachem.Owszem,na początku patrzyli spode łba ale nie trwalo to długo.
Nie miałem okazji.
Z takich doświadczeń,niezmiennie od lat,najmilej wspominam Czeszkę.
A ja Słowaczkę, co lody w budce, w Bratysławie sprzedawała. To były jeszcze czasy “bratnich narodów” demokracji ludowej…
Bo z dziewczynami w ogóle jakoś łatwiej
I przyjemniej…