Co sądzicie o osobach niebinarnych?

Niebinarni w sensie braku tożsamości plciowej wynikajacej z konstrukcji fizycznej? @Bingola podal przyklad Walasiewiczowny, istnieja podejrzenia co do Elzbiety I i kilku innych postaci historycznych, że na skutek różnych
zawirowań posiadały fizycznie cechy meskie i zenskie płciowe.
Czy osob biseksualnych nie potrafiących zdefiniowac swoich fascynacji.
Czy takich, ktore z powodow mniej lub bardziej osobistych czy kulturowych rezygnuja z aspektu seksualnosci w zyciu.
I zadowalaja sie zyciem “po swojemu” raczej nie zagladajac innym pod kołdrę .
Ale czasem wkurzajac checia zaakcentowania tego zjawiska. Chocby strojem czy przekierowaniem energii na inne zajecia?
Tacy byli, sa i będą. My mamy mieć z tym problem? Jaki?

Mam taka teorie, ze niebinarnosc lub elementy takich zachowan wynikają z uwarunkowan spolecznych, odziedziczenia scislego podziału ról samiec - samica i zmian spolecznych, gdzie kura moze niekoniecznie być kurą, a kogut po spelnionej misji iść na rosół. :smiley_cat:

1 polubienie

@Bingola babochłop to tak z racji postury czy charakteru?

Coo? Ta banda hipokrytów, rozwodników i narcyzów!?
@ANON1234 czy bycie kibicką piłki i innych sportów, niechec do szpilek na co dzień (przy stanie chodników raczej wskazane) czy makijaż swiadczy o chłopakowatosci czy dziewczynowatosci?
Gender to pozwolenie na wybór roli spolecznej, nie zycia seksualnego.
Niestety i tu uwazam, że z podjeciem decyzji o zmianie płci powinno sie poczekac do ustabilizowania gospodarki hormonalnej organizmu, nie narzucajac kroków radykalnych, ale nie utrudniajac manifestacji ubiorem czy zachowaniem. Odrobina luzu i mniej szpanu ze strony rodziców mile widziana.
A wielu majacycm sie za ekspertow w zderzeniu z rzeczywistością brakuje wiedzy i empatii.
Lew Starowicz?
Monopolu nie ma.
Hmmm, od jego wywodów wole Kamasutre podparta Wisłocką.
A niebinarnych, ktorzy “wyszli z szafy” bardzo lubie. Bo zwykle nie sa otrodoksyjnymi fanatykami.

Ja już teraz nie wiem, co o czym świadczy i kto o tym decyduje.:wink:
Może i jestem za głupia, ale po prostu staram się brać ludzi takimi, jakimi są i nie dokuczać. Tym bardziej jesli oni nie dokuczają mi, czy ważnym dla mnie ludziom.
I nie bardzo rozumiem po co te etykietki, oraz użycie słowa hipokryzja w kontekście- Liczmy się z osobą ,niebinarną’', niezdecydowaną, czy jak tam zwał, ale już za grosz nie liczmy się z osobą konserwatywno- prawicową, tylko z góry wyzywajmy od bandy hipokrytów, narcyzów i wypominajmy im bezceremonialnie niepowodzenia życiowe. Czy to nie hipokryzja i pseudotolerancja właśnie?

Nic, Kochani. ‘‘Nowe Szaty Króla’’ się kłaniają w najlepsze i chyba jakieś dziecko powinno spór rozsądzić, swoim nieskażonym umysłem. :rofl:
A ja tym czasem czuje się lepiej i czas wrócić do realnych spraw, przestać zalegać w necie.:wink:
Może jeszcze kiedyś do Was zajrzę, tymczasem przestanę Wam trochę przynudzać i wodę mącić. :rofl:
Pozdrawiam i bez urazy;)

Moja droga, mam swoje lata i nie wykluczam wyjatkow potwierdzajacych regułę .
Ale falsz, hipokryzja i narcyzm to kolor flagi, pod którą wyste6pyja ludzie okreslajacy sie konsewatywna prawica.

pociągnę pytanie @ANON1234, tylko troszkę je zmienię:

A co jeśli ja będę czuła się Napoleonem?

no, to ja też czuję się człowiekiem, tylko trochę odmiennym :slight_smile:
Pytanie nie wymaga odpowiedzi, ale tak się zastanawiam, czy roztrząsanie problemów tych ludzi przynosi im jakąś korzyść, np zrozumienie przez resztę społeczeństwa, czy tylko zniechęca?

Spotkałam się z nastolatką, która chciała zostać chłopcem. Po kilku miesiącach jej mama się ucieszyła, że córce minęło, bo zaczęła spotykać się z chłopakiem. Cóż, w dniu 18 urodzin oświadczyła, że podda się jednak operacji zmiany płci. A chłopak z którym chodzi? No, chłopak będzie dalej jej chłopakiem, bo on jest gejem.

2 polubienia

No właśnie i objawem zdrowia, oraz normy ma być, że ktoś nie wie kim jest?
I trzeba do tego regułki tworzyć, jakby w XXIw. istniał jeszcze twardy podział na role płciowe?
Jaki oni mają problem z nienawidzeniem sukienek i rajstop, upodobaniem do majsterkowania przy dalszym byciu kobietą? Albo mężczyzną lubiącym uprawiać kwiatki i zajmować się domem, choćby i w pończochach?

Widzisz a ja właśnie większej różnicy między zamordystami z prawa a lewa nie widzę.
Jedni i drudzy uważają, że posiedli jedynie słuszny światopogląd, który powinni wpajać i narzucać innym. Gardzą przypadkami, które tego ich światopoglądu nie przyjmą, jako głupszymi i gorszymi od siebie.
Z tym, że ci z prawa wydają mi się mniejszymi hipokrytami, bo przynajmniej nie udają tolerancyjnych.
Zaś jeśli tą hipokryzję chcesz im zarzucać na podstawie tego, że nie wywiązują się z zasad swojej religii, to Ci odpowiem- Chrześcijaństwo jest niczym innym, jak stowarzyszeniem grzeszników. Nie zakłada, że mają być idealni i nie popełniać błędów, tylko się starać żyć stosując określone zasady, a gdy im się to nie uda wyrazić żal. Po to mają spowiedź spowiedź i nie wiem jak to jest w innych odłamach.
Nigdy się specjalnie religiami nie interesowałam. Kiedyś byłam zmuszana, przez co poszłam własną drogą, w której temat religii za bardzo nie istnieje.
Może mi się to odmieni z czasem i kiedyś się zainteresuję bardziej? Niewykluczone.
Uważam jednak, że tak zmuszanie kogoś do religii nie powinno mieć miejsca, jak narzucanie (zwłaszcza!) przez osobę niewierzącą, w jaki
sposób ta wierząca ma wierzyć i rozumieć swoją religię.
Kościół powinien być rozdzielony od państwa, dla dobra jednych i drugich. Zostaliby przy nim prawdziwi wierni, a reszta nie miałaby powodu do atakowania tej instytucji.

:rofl::rofl::rofl:

Czyli (jak to mawiał pies Chojrak) czego nie robi sie z miłości?

O ludzka naiwności…

Nauczyciel, dyrektor szkoły i poseł

:thinking:

No i co z tego wynika?
W Łodzi odzi na takie drobiazgi uwagi sie nie zwraca. Mamy ZOO, kikanascie oddziałów. W razie czego jakies miejsce sie znajdzie.:innocent::stuck_out_tongue_winking_eye:
A tak serio? Cos tam mi sie juz wczesniej o nim o uszy obilo, ale taczej w kontekscie pozytywnym. Ot, taka miejscowa atrakcja.

I myślał, że kogoś to obchodzi? To jego prywatna sprawa, a mównica w sejmie nie jest miejscem do takich wyznań.

1 polubienie

O tym kim jest to w Łodzi bylo wiadomo od dawna, ale widac odczul potrzebę ogłoszenia faktu systemem “urbi et orbi”
Nie wiem czy cel osiągnął, bo to news nadajacy sie do Pudelka czy innego Rozowego pomponika.

1 polubienie

W tym zakresie mam dość mieszane odczucia. Oczywiście popieram dążenie do samostanowienia jednostki w jak największym zakresie, jednakowoż w zdroworozsądkowych ramach. Jeżeli takie osoby uważają się za kogoś, kim się czują, moim zdaniem mają do tego prawo. Jednak z drugiej strony nie podoba mi się sytuacja, jaki szum robi się z tej kwestii i ile takie osoby szumu robią wokół same siebie po to, żeby mnie zmuszać do nazywania rzeczy inaczej, niż jak je odbierają moje ponoć jeszcze zdrowe zmysły i sposób, w jaki te informacje interpretuje je mój mózg na podstawie wiedzy, jaką posiadłem w ciągu mego życia. Oczywiście wciąż jestem otwarty na zdobywanie nowych informacji i poszerzanie mego światopoglądu, ale jednocześnie staram się zachować zdroworozsądkowy dystans i nie łykać każdej nowinki jak przysłowiowy pelikan. Docierając do sedna sprawy odnoszę nieodparte wrażenie, że cała kwestia i ludzie w nią zaangażowani są bardzo instrumentalnie wykorzystywani przez lewicowo zorientowane siły polityczne. Można by tu jeszcze podyskutować o neomarksistowskiej inżynierii społecznej i trwającej właśnie nowej rewolucji kulturalnej … ale nie o tym jest temat i w dodatku nagli mnie czas.
Co zaś się tyczy samego zjawiska niebinarności płciowej, w moim odczuciu w dość dużym stopniu ociera się ono o pseudonaukę. Zagłębiając się w temat skąd się co wzięło, ciężko nie zauważyć, ze zamiast przeprowadzenia szeroko zakrojonych badań i wyciągania z nich rzetelnych wniosków mamy tutaj zjawisko dość radosnej twórczości i dopasowywanie jednostkowych przypadków do wcześniej skomponowanych teorii.
W ramach ciekawostki mogę powiedzieć, że od kilku lat prowadzony jest w naszym kraju coroczny spis powszechny osób niebinarnych i pomimo intensywnej promocji w środowiskach LGBT+ w tym roku zgłosiło się 3091 osób. W ramach statystyki podam, że 73% osób identyfikujących się jako niebinarne jest w przedziale wiekowym 16-25 lat. Ponad 90% to osoby do 30 roku życia. Biorąc nawet pod uwagę czynnik presji społecznej i zaangażowanie osób starszych, bardzo trudno nie odnieść wrażenia, że na niebinaryzm najbardziej podatne są osoby w okresie dojrzewania i wieku szkolno-akademickim, oraz że dość gwałtownie wyrasta się z niego w okresie wejścia w odpowiedzialną dorosłość.

Przypomniał mi się obejrzany kiedyś watek z forum LGBT, gdzie młoda dziewczyna z powodu swej budowy ciała i wieku nie posiadała jeszcze rozwiniętych atrybutów przynależnych jej biologicznej płci i przez to czuła się mało kobieco, jednak podobali się jej chłopcy, została dość przekonująco dla niej przez forumowych specjalistów zdiagnozowana jako … gej. Wydaje mi się, że z diagnozowaniem osób niebinarnych często bywa bardzo podobnie.

2 polubienia

Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Ale co do piramidy wiekowej – wydaje mi się, że osoby starsze są inaczej wychowane, inaczej zaprogramowane społecznie. W czasach gdy dorastali było to pilnowane, więc nawet dziś trudno im się do tego przyznać. I stąd tak mało takich postaw po 30-tce.

1 polubienie

No widzisz, sam argumentujesz tą kwestię, że orientacja seksualna może być kwestią wychowania, używając nawet określenia “zaprogramowanie spoleczne”. Oczywiście przyznaję Ci rację, ale wynikało by z tego, że na diagnozowanie niebinarności znaczący wpływ ma społeczeństwo, a nie stricte indywidualne cechy osobnicze.
Wydaje mi się, że spadek jest aż nadto zbyt gwałtowny. Dzisiejsze polskie społeczństwo aktywnie korzysta z internetu nawet w grupach wiekowych 50+, ludzie są też o wiele bardziej świadomi tych kwestii - to są czynniki które w moim mniemaniu stoją w sprzeczności z tak gwałtownym spadkiem.

1 polubienie

Ale czy niebinarnosc jest rozpatrywana w karegorii preferencji seksualnych czy rol społecznych? Ktore najczasciej są zwiazane z płcią?
Czyli klasyczna baba przy garach?
A jesli juz do pracy to w “babskich” zwykle kiepsko oplacanych zawodach?

Nie próbuj mi tu takich inputacji. To jak pojmuję i odbieram świat w zakresie seksualnosci nie oznacza z automatu, że jestem zatwardziałym konserwatystą w zakresie funkcjonowania społeczeństwa.
Przy okazji ujawnił się następny ciekawy mechanizm programowania spoleczego, jakie w obecnej rzeczywistości przypisywane są automatycznie poglądy osobom preferującym niepożądany współczesnie tok myślenia. Nie ze mną te numery… :stuck_out_tongue_winking_eye:

:rofl::rofl::rofl:
To sie nawet nie da, bo baba przy garach wg tradycji ma prawo do życia wylacznie w kontekście domowo - stołówkowym.
Przebic się przez zmaskunilizowane srodowisko kucharzy nazywajacych się w ramach wzajemnej adoracji dumnie “chef” jest ciągle trudne.
Choć patrząc na Gessler? Może porzadni kucharze mają rację? Albo jaki kraj taka “restauratorka”?
Ale w przypadku tej pani na jej bajki i autopromocje reaguje chba gorzej niz na disco polo.
Natomiast wracajac do problemu płeć ( genetyczna i psychiczna) , rola spoleczna i wykorzystanie tego dla dobra gatunku zamiast powodować zamieszanie i konflikty?
W wielu rodzinach samotny, bezdzietny wujek czy ciotka sa łakomym kąskiem dla krewnych. No bo komu on ten “majuntek” zostawi?
No cóż, są takie kraje gdzie można testament na korzysc głodnych kotów sporządzić. I nawet zachowku rodzinke pozbawic. :stuck_out_tongue_winking_eye: