“Rozrabiam” w domu. Do pracy dopiero w niedzielę, za to poniedziałek wolny, wiec wybieram się na grzyby. Postaraj się, jak możesz by w tym czasie nie padało, bo nie lubię zbierać grzybów w ulewie
@benasek, nazbieraj trochę dla mnie,bo ja niestety mam zakaz wyjścia z domu😭
Dosłownie pół godziny temu,rozmawiałam z mężem,że prawdopodobnie w tym roku będzie trza kupić grzyby na święta😐
Jeśli zwierzaki i rośliny też potrafią wychodzić z ciała, a nie ma powodu w to wątpić, to jest to jeszcze jedna przesłanka, aby ludzką, nieharmonijną cywilizację uważać za prymitywne, patologiczne zgłupienie.
Tylko zapamiętaj drogę powrotną
Też czytałam na ten temat, ale jakoś nigdy nie miałam ochoty na takie eksperymenty. Strach? Za mała wiedza? Tego Monroe’a nie znam, może poszukam w bibliotekach.
Gra, sam nie sprawdzałem, ale podobno jest wyjątkowo mało prawdopodobne, graniczące z niemożliwością, by człowiek po wyjściu z ciała nie mógł do niego wrócić. Nie wiem, dlaczego akurat tak jest. Za mało jeszcze na ten temat wiem. Trylogia Monroe’a to abecadło od którego należy zacząć, by w ogóle cokolwiek w tej kwestii robić. Polecam.
Jak będzie potrzeba - czas stosowny to twój organizm / mózg / sam do tego doprowadzi, byś to pamiętał bez narkozy, czy narkotyków. Przy przyśpieszeniu by taki stan osiągnąć, to można już nie powrócić do normalności. Trudne do wytłumaczenia czy zrozumienia jest stan osób leżących na kozetce w SOR, gdzie ta sama druga osoba kręci się koło lekarzy, pielęgniarek by pomóc podać skalpel, bandaż czy ssak itd. leżąca jest fizycznie widzialna, ta sama ! ale chodząca już nie jest widzialna przez personel, i nic nie może zrobić choć innych widzi, i ich słyszy i chce pomóc to fizycznie nic z widzialnego świata nie może zrobić - np podać, ale ! oni jej nie słyszą i nie widzą
Taką odpowiedź przewidziałem też. Zamiast poczytać, to lepiej wyśmiać zanim nas wyśmieją. To jedno z kilku faktów potwierdzone, że człowiek jest w białej d…, z wiedzą. Coś co nas pominęło, nie doświadczyliśmy tego to nie istnieje !