Zabieranie do 3 mies. rocznie z życia mężczyznom w imię przygotowania do walki o interesy polityków z innymi narodami, które też są pod wpływem takiego przymusu.
ja to tam w dupie mam te wojny Wasze polityczne, wyimaginowanych wrogów i propagandę. Jak nie strasząc covidem praliście mózgi tak teraz strasząc Ruskimi pieżecie.
No właśnie chciałem po chwili zastanowienia edytować w tym kierunku, ale zostawiłem jak jest Dokładnie, byłby już zmobilizowany, zaopatrzony w stary, zardzewiały sowiecki karabin i wystawiony jako mięso armatnie na pierwszą linię ognia.
W sumie najmocniejsza stroną tego ekwipunku bylby karabin - ta konstrukcja ruskim się udała i jak sądzę trzymajac sie na rdzy i farbie jeszcze by wystrzelil
Gorzej ze strzelajacym, czy mialby siłę? Oderwanie od mamusinej spodnicy, fotelika i klawiatury może skończyć się powaznym szokiem dla organizmu.
Nie wiem.
Ja o tej konstrukcji pisalam w sensie latwosci produkcji, stosunkowo niewielkim ciężarze, prostocie obslugi i odpornosci. Kałasznikow czy to oryginalny czy “na licencji” produkowany Bog jeden wie gdzie jest do dzis najpopularniejsza bronią automatyczną.
Z biedy powstal i biednym służy.
Niezawodność kałachów to jedno, to faktycznie karabinek maszynowy wszechczasów, ale z amunicją już jest gorzej. Gdy jest przestarzała, długo magazynowana, często nie chce odpalać. Dotyczy to wszystkich rodzajów broni palnej.
Gdy byłem w wojsku, to na strzelnicach zużywano najpierw te najstarsze naboje i zdarzało się, że co któryś nie chciał wystrzelić.
Kiedyś pół dnia waliliśmy z ckmu i erkaemu - Diegtarowa, tzw talerzówka, pozbywając się starych patronów. Tymi samymi nabojami też strzelaliśmy z kabeku, czyli normalnego karabinu bojowego, którego dziś już tylko w muzeum można znaleźć, albo u kogoś na strychu. Bardzo celna broń, tylko, jak ktoś nie umiał strzelać, to mógł obojczyk uszkodzić.
Kiedym ja służył, wojsko zapewniało takie warunki, że nie było czasu na jojczenie i litowanie się nad sobą. Żołnierz, który ma czas, myśli o dezercji, więc tego czasu nie miał. Od 6 do 22 plus cisza nocna, gdzie żołnierz spał jak suseł. Do tego kilka razu alarmy nocne.
Akurat to, że wojsko się ocknelo i zaczyna aktualizować dane to dobrze. Chcemy czy nie Polska jest panstwem przyfrontowym
Ale sposób w jaki to robi, typowy zreszta dla PiS - czyli kij bez marchewki w tym przypadku dobry nie jest.
Polaków przekonać do dzialania innego niz indywidualne wymachiwanie szabelką batem się nie da, a zapas marchewki wyczerpany na 500+.
Zreszta dzialania “autorytetow” typu Macierewicz czy niestety Komorowski na pozytywny odbior armii nie wpłynęły.