On chce panowania Rosjan.
A wlasciwie tego samego co chcial Hitler i paru innych - wladzy, najlepiej absolutnej. I przywilejów.
A może jeszcze wiecej?
Bo to co wygaduja jego “rzecznicy” i jak traktuje własnych obywateli? złożone razem? Logiki za grosz nie ma.
A i tak nie podskoczy temu:
Istnieje takie pojecie jak psy wojny, wojska zaciężne i tym podobne osoby zyjace z walki. Bez wzgledu na ideologie lub dla ideologii. Temat rzeka.
Roznica bywa tylko taka, ze niektorzy na wojnę wybieraja sie z wlasnej woli, inni są wysyłani.
Kontygenty międzynarodowe nie sa ewenementem w konfliktach zbrojnych. A raczej normą.
To, że Kim daje swoich ludzi Putinowi? To jak sądzę dla niego upieczenie kilku pieczeni na jednym ogniu
Putin mu za to zapłaci (surowcami i być może żywnością), pozbędzie się nadgorliwych lub niepewnych, no i pewnie od Chińczyków mu coś kapnie, bo oni tak szybko bezposrednia wojne się nie włącza, o ile w ogóle? A od Kima beda mieli lepsze i formacje iz Putina.
Te manewry na Białorusi? Tam Chinczycy pobiegają po poligonie, okolicę obejrzą, sprawdzą uklady polityczne i wrócą z tonami raportów.
Ja tu nie widzę fałszowania, tylko brak rozwagi w takim sensie, że jest to zły moment na rozliczanie ludzi, którym bomby na głowy lecą i inne okrucieństwa ich spotykają.
To nie jest ŻADNE rozliczanie.Do niego jeszcze nie doszło i najprawdopodobniej,nigdy nie dojdzie.Min. przez tasowanie kartami historii.
Szczyt wszystkiego abym we własnym kraju nie mógł czcić pamięci pomorodowanych tylko dlatego ze obok jest wojna.Pomyśl choć w przerwie meczu.Moze wystarczy.
Akurat bardzo dobrze idzie mi myślenie i widzę, że forma tego pomnika nie skłania do pojednania a podgrzewa emocje. Ale może trzeba, żeby Polaków ruscy zaczęli gwałcić to nam wtedy przyjdzie do głowy, że lepiej było te pieniądze przeznaczyć na to, żeby Ukraińcy mieli się czym bronić. W tym momencie skupiać się na czczeniu i epatować tragedią się nie opłaca i można sobie dramatyzować, ale taki bieg wydarzeń i to, że Ukraina jest na celowniku ruskich było wiadomo lat 30temu prawie. I także wtedy padło hasło “Nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy” a jak czas i wzmianki prasowe pokazują i wsparcieNATO może nie być wieczne.
A nie opłaca się także dlatego, że koszty konfliktów społecznych wynikłe z obecności tutaj ludzi, którzy by mogli wrócić do siebie jeszcze będziemy odczuwać długie lata.
Dzis 14 lipca, Trump cierpi z naderwanym uchem i na pewno szokiem, bo chyba nikt nie lubi jak d niego strzelaja?
A zabojady baluja i ciesza się ze zniszzenia prawie nieuzywanej, rozlatuacej się twierdzy i rozpetania rewolucji, ktorej skutki odczuwamy do dzis.
Historia osądzi na ile (w koncu nie pierwszy zamach na prezydenta USA czy pretendenta do tego urzedu) dzien 13 lipca bedzie jakims przelomem?
Ja myślę, że teraz to większy problem dla samych Amerykanów niż reszty swiata.
A najwiekszy dla demokratów z ich figura woskową?
A ja czekam wciąż na pomnik ofiar potopu szweckiego (bo Szwecja )
Ponoć w porównywalnych wartościach, Szwedzi zniszczyli i nagrabili u nas więcej niż Niemcy w czasie II w.ś.
Należy pamiętać o wszystkich ofiarach.Zawsze i wszędzie.I nie wstydzić się tego ani tym bardziej, wartościować w zależności od obecnej tfu(!!!) polityki.
A o Szwedach to ja chyba pierwszy tu wspominalem.Byl to jeden z pierwszych dni na starym forum ale nick jakiegoś błazna któremu odpowiadałem,na szczęście przeleciał i odleciał z wiatrem
Zniszczenia jednak należy traktować relatywnie do stanu posiadania.
Narody dymały Polaków? Nikt tak nie dymał Polaków, jak oni sami siebie.
Kto nie jest frajerem ten dymany nie jest.
Prawdę mówiąc, to zostaliśmy wydymani raz, a porządnie…, całkiem niedawno. Przez Stalina i aliantów. Tu, faktycznie, nie mieliśmy nic do powiedzenia.
A poza tym powinien w Polsce stanąć wielki pomnik wzajemnego dymania się.
Niestety bardzo dużo w tym prawdy, ale jaka tu relacja do pomnika ofiar ludobójstwa? Ludobójstwa genocidum atrox, do którego można porównać pod względem barbarzyństwa ludobójstwo z Rwandy?
Którego niektórzy świadkowie na dodatek żyją po dziś dzień i całe życie czekają na namiastkę sprawiedliwości, jaką jest uznanie ich krzywdy i uczczenie pamięci ofiar.
Piszesz tutaj o frajerstwie narodu polskiego, w dużej mierze się z Tobą zgadzam. Jednym z jego przejawów jest odpuszczenie swoich racji i udawanie, że nic się nie stało.
Z tym pomnikiem to duzo halasu o niewiele - w sensie jego postawienia.
Szef IPN pewnie tez niedługo poleci ze stołka to usiluje zapunktowac u kolesi, a kolesie z braku innych sukcesów ochoczo temat 'zgłębiają ".
Do chórku dolaczyl sie szef jednej z organizacji ukraińskich oprotestowując pomysł. Co bylo dolaniem oliwy do ognia.
Artystycznie “dzieło” to niewiele rozni się o przeroznych "papieży ", smolenskow i tym podobnych. Co do dość dużej doslownosci - autor zapatrzyl sie chyba w barok?