Ja bym nie szła w plastik. Gdzieś go trzeba wypluć a planety szkoda.
Nie szkodzi. I tak przeczytałam w trakcie jak pisałaś. Z tym cyrkiem to niezły pomysł
Wypróbuj kiedyś i opowiedz jak to jest
Cooo? Zwolemiczka szkodliwosci plastiku???
Potrzebni połykacze ognia, treserki tygrysów i chodzący po linie na wysokości.
I tak najfajniejsze są klauny.
Też jestem zdania, iż plastik szkodliwem jest. Mocno niestrawny.
U mnie wypróbować plastyk, mowy nie ma… Zaszkodził by na organizm mnie…
Cóż… Wobec tego nie dowiemy się jak to jest. Za karę ja nie będę gryzła szkła!
Najedź tylko na tekst, który chcesz cytować i pojawi się nad nim ramka z “cytuj”. Klikasz weń i już.
Też bym odradzał. Zresztą obowiązkowe nie jest.
Próbę robię.
Próba udana z samego rana…
Dzięki.
Znikam na jakiś czas
Rym z rana jak śmietana.
Ja też już jestem tu na w pół zniknięty.
W zasadzie już mnie tu nie ma, ale, żeby nie było, pojawię się później.
Trudno.
Będę tęsknić.
Szczęście, że faworki mi zostały.
Jako żywo, wolę piwo…