Nie żebym miała do niego coś… ale wszędzie go pełno w Internecie. Żony takich gwiazdeczek to też nie mają nic innego do roboty jak pozować z torebkami za horrendalne kwoty albo świecić tyłkiem… Podziwiacie żony takich gwiazdeczek? Nic nie robią a są na topie. Dziś to wystarczy mieć sławnego męża i kasę by być KIMŚ. Zazdrość dooope ściska?
Na coś takiego tylko ręką macham. Po prostu żałosne, typu “Nowa kochanka Iksa ma zatwardzenie!”
No ja tylko ocieram się o takie nagłówki w artykyłach i mijam szerkim łukiem, by nie nabijać wejść…
To tak jak ja. Mnie dodatkowo opadają ręce…
Pytanie jest chyba zle zadane.Jesli bowiem chodzi o zone to podobnie jak w innych przypadkach,mowimy praktycznie o nikim.
Natomiast Lewandowski jest tak wielka indywidualnoscia ze wlasciwie,w porownaniu z innymi,jest go niesprawiedliwie malo.To pilkarski geniusz ktory blyszczy na tle najlepszych klubow i najwspanialszych pilkarzy swej epoki.Juz nie mowie o tym ze powinnismy byc dumni bo to akurat,powinno byc bezdyskusyjne.
I wychodzi na to, że winą Roberta jest to, że uznaje się go aktualnie za najlepszego napastnika na świecie. Typowo polskie podejście.
A media też muszą z czegoś żyć, jest popyt jest podaż. Skoro statystycznego obywatela interesuje, jakie majtki ma Doda, to taki obywatel jest zasypywany informacjami w temacie tych majtek i się cieszy, gdy go o tym informują. I to już nie tylko Polaków dotyczy, bo newsy tego typu zalewają cały świat, a obok reklamy. Zobaczcie ilu miłośników ma niejaki Martyniuk, A więc jacy odbiorcy, takie informacje. Popyt, podaż. Kasa!!!
Wracając do tematu, to jestem dumny z pani Tokarczuk, z Lewandowskiego i polskich siatkarzy. Nie interesuje mnie ich bielizna, ale dokonania.
Lewego lubię. Do wszystkiego doszedł sam. I dziwi mnie monopol Ronaldo i Messiego w walce o najważniejsze nagrody.
Wiadomo że za wynikami idzie sława. Za sławą idą sponsorzy, transfery, reklamy. Każdy zarobi.
Żona korzysta. Każdy by korzystał. Nic do nich nie mam. Lewandowscy regularnie wspierają finansowo potrzebujących.
Mnie w ogóle nie interesuje prywatne życie Lewego i nikogo innego, kto jest z czegoś znany, W przypadku sportowców, to podziwiam ich umiejętności podczas występów. A tzw celebryci, dla mnie nie istnieją.
Kto to jest Martyniuk?
To jest taki piskacz dla mas.
Niejaki Zenek… Nie trzeba go znać!
A nie Zdzisiek? Zresztą, różnica imion nieistotna. Muł mułem zawsze będzie.
Jak widzisz nie jestem zorientowana w tym super temacie… Jeszcze mam sąsiadów o tym nazwisku, ale to NIE oni!!!
Nie czytam nic na temat Lewandowskich,odpychają mnie oni swoim brakiem skromności.
“Lewandowski” to marka, która doskonale się sprzedaje. Żeby marka była na topie trzeba dbać o jej reklamę. Dlatego Lewandowscy tak zabiegają o swoją obecność w Internetach. A żony takich gwiazd wcale nie mają łatwo: muszę wyglądać zawsze i wszędzie, rodzić ładne dzieci, wciąż pokazywać jak kochają męża i wciąż pomagać mu w sprzedaży i budowaniu marki…no i tak trochę świecą światłem odbitym, choć same również mogłyby mieć coś interesującego do zaoferowania…
PS. Ale to się robi powoli śmieszne, że Lewandowski na pasztecie i na szamponie, i garniturze i na soku dla dzieci…
Ala kasa za to śmieszna wcale nie jest.
Dobrze, że na pasztecie a nie w srodku…
@birbant Zupełnie nieśmieszna Ale taki piłkarz nie będzie grał wiecznie, więc jeśli teraz sobie otworzy szkółki piłkarskie, sprzeda prawa do wizerunku, nagra masę reklam i sprzeda jeszcze x rzeczy będzie sobie odcinał kupony od swej teraźniejszej popularności do końca życia, a jeśli dobrze zainwestuje to i jego dzieci i przyjaciele będą ustawieni… Podobnie jak Bekhamowie…