Co to jest życie?

Związek, to sztuka kompromisu, egoizm w tym nie pomaga.
Skąd ja to znam…:slightly_smiling_face:

1 polubienie

Dzisiaj miałam pełnię księżyca, święcił prosto na moje łóżko, przez chwilę sądziłam, że mąż przy lodówce buszuje.
Gdybym miała dobry aparat, też bym wystawiła podobne zdjęcie. Często obserwuję ten “spacerujący” księżyc.

1 polubienie

Jak to DZISIAJ?
Jutro jest pełnia.
Ja “do pełni” najadam się,a potem “do nowiu” próbuję schudnąć…
/z naciskiem na słowo PRÓBUJĘ/

2 polubienia

Dzisiaj mnie blask obudził, święcił prosto w oczy. Miałam zrobić zdjęcie, ale ono nie odda prawdziwego, pięknego efektu.
Udowodnię to następnym razem.

1 polubienie

Byłem śmieci wynieść o 2:00 w nocy. Księżyc byl prawie w pełni.

2 polubienia

Ja po 2-ej się obudziłam. Leżąc, kilka minut podziwiałam widok.

1 polubienie

Nocne życie jest fajne. Ale od wtorku do roboty :pensive:

1 polubienie

Ostatnie Twoje pytanie zawiera całe sedno. Czy żyjesz w pełni. Bo żyć jest tyle ile rzyci po świecie chodzi.
Są ludzie którzy potrafią tylko mrugać i widzą stale tylko sufit nad sobą, i ci którzy poznali Malediwy, Sachalin, pampę argentyńską i lodowce grenlandzkie. I ci żyją i ci. Los nie dzieli sprawiedliwie. Nie każdy swoim życiem potrafi pokierować, nie każdy ma taką szansę.

Nie będe się tu rozpisywać na ten temat. O sobie pisać nie chcę a temat ogólnie jest obszerny, trudny i właściwie już wyżej dosyć spenetrowany.
Ale pytanie jest dobre @Devil. Co Cię do niego skłoniło?

2 polubienia

Powiedziałeś, że bez pracy trudno żyć.
Cieszmy się więc z nadchodzącego wtorku :stuck_out_tongue_winking_eye:

Bo trudno ale wolałbym pracować od 10:00 a nie 7:00 :wink:

1 polubienie

Co skłoniło? Obserwacja. Mnożące sie newsy o nowotworach, wypadkach, chorych genetycznie dzieciach, covidzie, społecznych dysproporcjach.

Ale piszesz że Ty problemów zdrowotnych nie masz, temat zdrowia bezpośrednio Ciebie nie dotyczy. To pytanie ma wymowę o wiele szerszą. Czas wakacyjny a Ty tak poważnie.

10 godzina to prawie druga zmiana. Najgorsza z możliwych.

1 polubienie

Od 10 to bez sensu, caly dzien w pracy? Zwlaszcza zima okropnie, bez slonca?
Otymalnie to od 8 przy zalozeniu sjesty i tego, ze swiat idzie spac o polnocy. :wink:

Ja realnie pracuje 4h :grin:
Ciężko lekko ŻYĆ jednak :stuck_out_tongue:

O drugiej w nocy musiałeś śmieci wynosić???
DLACZEGO???

Resztki jedzenia śmierdziały.

1 polubienie

Ponoc nazywaja to zielona pelnia u mne moze cos zobacze dzis, ostavtnie noce to byl wilgotny upal i tworzaca sie wysoko mgla wymieszana z pustynnym pylem. W koncu tu do Sahary blizej niz do Paryza.

1 polubienie

Trzeba było klips na nos założyć,
albo maseczkę… :wink:
Ewentualnie nie spać w kuchni.

Już był pełny worek