Na zdjęciu
Nie wiem ale chętnie się dowiem
Tlen charakteru cechy złe,
muchy, ćmy komary, co one są,
powiedzcie wy mnie…,?
Taki kalamburek dla humorku.
Wyszukiwarka pokazuje, ze to
Pulvinaria hydrangeae, z tlumaczen jakas odmiana czerwca, pasożytuje na lisciach. najchetniej klonow, lip i hortensji.
Jaką ma dokladnie polska nazwe to nie znalazlam, jakas blizej mi nieznana strona podaje nazwe koszenila.
Na owady nie ma rady…
Robaka można zalać
Inaczej się nie da…
Od razu z zagrychą…
Czesi reklamuja, ze larw jest tyle, ze kazdy swoja porcje w kieliszku dostanie
Byle do swojego piwa nie dawali, bo piwo mają jeszcze zajebiste.
zgadza sie, zacne piwko maja.
co prawda u mnie dostepny tyko urquell, staropramen i ciemne Praga (jeszcze nie probowalam)
O fuuu… przez ten temat skojarzyło mi się z szefowymi
najprostszy sposob na szefa? samemu zostac szefem
W Czechach kupujesz w ciemno i zawsze super. Budziejowickie albo, np Wielkopopowickie są do tej pory, a to browary z czasów Szwejka.
Co sie w Czechach kupowalo to ja wiem.
Problem co mozna kupic tutaj
A poskiego nie uswiadczysz. Ja nie wiem, male kraje potrafią zdobywac rynki zbytu (nie tylko piwem) a polskie firmy tylko płakać i zamykac produkcję. (Jak np. niedobitki Hortexu).
Hortex, to nie jest polska firma. Sprzedana marka, tak jak wiele (Goplana, Wedel itp)
Ja pisze o okresie przed sprzedażą marki.
Wtedy wszystkie duze pesudoholdingi nazywane swojsko kombinatami (dotyczyło to wszystkich gałęzi przemysłu) padaly jak kawki z braku regulowanego na wschod rynku zbytu i braku specjalistow od marketingu i handlu zagranicznego… zeby pokryc straty sprzedawano wyposażenie, czesto niewiele warte, nieco wiecej wyceniana technologie objeta patentami lub prawem autorskim i marke.
Tak, praktycznie mozna powiedziec, ze teraz polskiej firmy z nazwa znaną z czasow PRL ze świecą szukać.
Prawie wszystkie marki na świecie są markami sprzedanymi, nawet wielokrotnie. Na tym polega kapitalizm i wolność handlu. Nienaruszalne i państwowe było w socjalizmie i jakoś tak kiepsko wtedy szło.