Co ulubionego trzymacie w lodówce?

Co ulubionego trzymacie w lodówce ?

1 polubienie

Piwo

5 polubień

No zaraz okaze sie, ze stwierdzenie “jedzenie, wode i soki” bedzie oryginalne, bo wszyscy piwo i kawę.
Ja może nie w lodowce, a zamrazarce - kilka rodzajów lodów.

3 polubienia

Jedzenie, a co mam tam trzymać :thinking:.

3 polubienia

Wody w lodówce nie trzymam, bo w drzwiach lodówki mam dystrybutor wody i kostek lodu :))

3 polubienia

Piwo to ja trzymam na Syberii. Stoi tam kilka ciężarówek, właśnie piwem. Jak coś to zamawiam piwko helikopterem …

3 polubienia

jeża

A no tak. Niestety moja kuchnia w projekcie takiej lodowki nie przewidywala.
Ale duza, wiec problemu nie ma.

2 polubienia

Mięsnego jeża?

5 polubień

Czasem w nocy wypuszczam go, żeby sobie pochodził, bo jeże lubią w nocy tupać. Ale jak za bardzo szeleje to go zabieram z powrotem do lodówki. @benasek mnie nauczył dyscyplinować jeże, bo zrobił szkolenie online pt. Psychologia jeża łobuza.

7 polubień

Wszystko.Poza kawa, herbatą i słodyczami.

2 polubienia

A wiesz, ze od niektorych znajomych kawopijcow slyszalam, ze kawe trzeba trzymac w szczelnym pojemniku w lodowce, bo nie traci aromatu?

4 polubienia

A niech się bawią :innocent:U mnie,w fyrtlu,za dziecioka, był taki jeden huncwot co z tych samych powodów,trzymał w lodówce sól :hugs:
Aaaa…Zapomniałem zaznaczyć że oczywiście oprócz czerwonego wina!

Czerwone wino w lodowce? Wbrew pozorom młode lekkie z lodowki nie smakuje źle :grinning: w upały.
Tylko skad on w tamtych czasach brał wino? Z Pewexu?
No powiedzmy w sklepach Społem trafialy sie bulgarskie czy wegierskie oryginalnie butelkowane.

2 polubienia

Kto “on”?
Ale fakt.W sklepach dominowało wino białe.Z czerwonych, wartych odnotowania, pamiętam jedynie…Gelale :joy:

2 polubienia

Piwo w lodówce, wódkę w zamrażalniku. I lody. Najlepiej smakują polane dobrą porcją wódki :rofl::rofl:

5 polubień

Ten huncwot co sól schłodzoną lubił.

2 polubienia

Jakos polaczenia wódki z mlekiem, czyli wszelakich koktaili, nawet jak zamiast mleka sa lody za bardzo nie lubię.
No, może kawa po irlandzku na sniadanie. Zamiast klasyki zwanej kwasnym mlekiem na “zmeczony” żoladek?

2 polubienia

W lodówce mam to, co jest do jedzenia, a z ulubionego, to, piwo, oczywiście.
Ale do piwa mam osobną lodówkę, ponieważ wymaga ono innej temperatury niż pozostałe produkta żywieniowe. Powód jest jeszcze jeden. Muszę mieć tę osobną lodówkę na piwo, bo w jednej, ono, to piwo by się nie zmieściło. Wszystkiego może zabraknąć, ale nie piwa.

4 polubienia

Dokładnie tak robię

2 polubienia