Co w sobie lubicie?

Co w sobie lubicie? Co Wam się podoba najbardziej w waszym wyglądzie, a co w charakterze? Pochwalcie się co macie w sobie wyjątkowego.:upside_down_face:

5 polubień

Przyznaje nieskromnie:
Zdolnosc do myslenia analitycznego
optymizm mimo wszystko
z wygladem juz gorzej (zwlaszcza przy atakach choroby)

3 polubienia

Trudne pytanie. Nie udzielam odpowiedzi :rofl:

1 polubienie

Nic

1 polubienie

Latwo przystosowuje sie do nowych warunkow.
W sytuacjach ekstremalnych,nie wpadam w panike.
W wygladzie nic szczegolnego.

4 polubienia

Co w sobie lubicie? To pytanie do kobiet? :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

Jak bylam mloda to bylam laska! Niestety, juz przeszlo… :joy:

4 polubienia

A wiesz, ja tez nie wpadam w panike!

2 polubienia

To oczywiste.Swoje silne strony :smiley:
A wiec,anormalną wręcz,punktualność.
Towarzyskość…
Lubie tez…Zdolność szybkiego reagowania.Przydaje sie.
I od dziecinstwa lubie to ze tak mi dobrze wśród dziewczyn :smiley:
Wygląd?Dbam,nie powiem…Ale czy na jesieni zycia jest sie czym zachwycać?
Z pewnoscia jednak cieszy mnie moja sprawnosc i kondycja.I to ze na podjazdach mijam mlodszych i wyposazonych w lepsze rowery! :grin:

4 polubienia

Wygląd: mam ładne usta :grin:
Figura w sumie też mi się podoba.
I bardzo lubię moją diastemę.
I że mam duże oczy :slight_smile:
Charakter: jestem bardzo opanowana.

5 polubień

Punktualność Cię nie denerwuje? Też to mam i czasem wolałabym spokojnie się spóźnić niż wewnętrznie wkurzać, bo przez korki czy coś jest niewielkie ryzyko, że się gdzieś spóźnię.

2 polubienia

Wygląd zewnętrzny tyłka już nie urywa :thinking: charakter hmmm , coś wyjątkowego :thinking:
Lubię kpić z siebie samej :grin:

2 polubienia

???
Jestem z niej dumny!
Nakreca mnie i jest moim znakiem firmowym :innocent:

3 polubienia

Wszystko w sobie lubię! Z tym, że niekoniecznie, wszystko. :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Przestałem się nad sobą zastanawiać. Może to niedobrze, ale chyba łatwiej żyć.

4 polubienia

Też jestem punktualny i drażni mnie czyjaś niepunktualność.

5 polubień

Miala na imie Dorota…
Zdumiewajace ile dziewczyn o tym imieniu mi sie “przewineło”…
Z urody,wykapana Jane Birkin!
Z charakteru…femme fatale w calej okazalosci…Bylo i łze uronic z bezradnosci…
Nawet szkoly nie potrafila skonczyc…
A Michaela Nymana muzyki z filmu"Fortepian",sluchala do 4 nad ranem…
Zmarła 7 lat temu…Nic o tym nie wiedzialem…
I przez caly ten czas,tylko wspominalem jej wkoorviającą niepunktualnosc ktora dobijala czasem do 3 kwadransow…
Ale cosmy nocy zarwali to nasze…:slightly_smiling_face:

2 polubienia

To jest nas juz dwoje optymisyow.
Czasem bywam a niepoprawnym optymista i dobrze na tym wychodze.

2 polubienia

Zawsze smieje sie z zony,ze ona nawet na swoj pogrzeb sie spozji)))

3 polubienia

No właśnie, jak można lubić swoją punktualność? Ok, to jest dobra cecha, wartościowa, przydatna i w ogóle, ale tyle rzeczy przy niej denerwuje. Ryzyko swojego spóźnienia, czyjeś spóźnialstwo, czyjeś pojedyncze spóźnienie itd.

2 polubienia