Co Wy byście pomyśleli o 38-letniej osobie, która nigdy w życiu nie miała telefonu komórkowego?

Witam. Czy w dzisiejszych czasach da się mieć pracę zarobkową, żonę/męża, dzieci, własny dom/mieszkanie, kredyt hipoteczny, konto w banku, znajomych, przyjaciół, a nadal nie mieć telefonu komórkowego choćby prostego? Jeśli ktoś nie ma komórki lub sądzi, że może jej nie mieć, to może coś z tą osobą jest nie tak? Jakie są Wasze pierwsze skojarzenia? A może znacie kogoś bez komórki?

Ze czlowiek ma dużo szczęścia.
Albo , ze potrafil sobie życie zorganizowac nie będąc przyklejonym do terminala.
A z netu na komputerze korzysta?

1 polubienie

38 i bez…czyli jakaś normalna…

No właśnie chyba nie da się w dzisiejszych czasach prowadzić tak zwanego normalnego życia bez komórki. Czyli może ta osoba nie jest normalna?

Wyobraznia pracuje,nie powiem…
Ciężko…Ja np.,uwielbiam korzystanie ze skype’a.18 lat temu,było to wykluczone…Niemożliwe.
Dzisiaj?Powszechne do bólu i aż strach sie bać o poziom prywatności…

Mam moj telefon wyciszony.Wieczorami lub ok. goodz.18…jakoś tak,robię czyszczenie…
Jednak dla mnie najważniejsze jest by nie słyszeć tych debilnych sygnałów dzwiekowych,o każdej porze dnia i nocy!!!

1 polubienie

byście wyście żeście :joy: :roll_eyes:

I jesteście :wink:

1 polubienie

Pomyślałbym że dziwak jakiś. Bo jednak to w dzisiejszych czasach w zasadzie konieczność. Dodam, że od jakiegoś czasu nie ma już automatów wrzutowych na ulicach, więc w braku telefonu o nieszczęście nietrudno.
Dla opornych - widziałem kiedyś wykres liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach samochodowych w zależności od nasycenia kraju telefonami komórkowymi (a było to ze 20 lat temu) korelacja była bardzo wyraźna - im więcej ludzi miało telefony, tym więcej osób przeżywało wypadki, chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.

3 polubienia

W Hiszpanii automatów juz nie ma od kilku lat.a nasycenie telefonami? Mniej wiecej 130 na 100 populacji wloczajac starców i niemowleta. Polska ponoc ok. 140.

Prawie o mnie.Niby posiadam telefon starą Nokię 6700 classic ale rzadko z niej korzystam ,leży bo leży i nie chce się popsuć.Przydaję się na wyjazdy bo jest mała i mieści się w kieszonce koszulki/bluzy rowerowej.Czy się da żyć bez tel komórkowego w dzisiejszych czasach ?Da się w małym mieści/wsi,gdzie wszystko można załatwić na tzw mordę.Bez nowoczesnego komputera to byłaby gorsza bida (dla mnie osoboście)

1 polubienie

Mimo wszystko,zazdrościłbym.Brak pieprzonej szczekaczki to ja…mieć własny kajak na wyspę bezludną!Bezcenne!

1 polubienie

Jeśli Wy znacie kogoś bez komórki, to Wy pomyślcie, czym ta osoba się różni, że ona może pozwolić sobie na nieposiadanie komórki.

Ma ochroniarzy 24h :wink::sunglasses:
Tak zwane VIP z reguły nie korzystają z tego typu urzadzen ze wzgledu na bezpieczenstwo.
Za łatwo namierzyc cel, o czym się paru przekonało.

Pomyślałbym, że to musi być bardzo szczęśliwy człowiek …

2 polubienia

Też mialam takie skojarzenie …

1 polubienie

Ja bardziej myślę o tym właścicielu firmy przewozowej, co zastępując kierowcę sam wsiadł za kółko i spowodował karambol. Może nie bardzo sobie zdawał sprawę z tego, jak trudna to praca …

Ja sadze, ze sobie zdawal sprawe. I czy slowo firma to nie byla troche na wyrost? Bo jak preses wsiada za kolko na zastepstwo?
A wypadki tego typu rzadko mają jedną przyczynę.
Ze nie hamował? Ludzie mają rozny czas reakcji, wpadaja w panike, a w przypadku gwaltownego hamowania ciezarowki z naczepa? Zestaw się sklada jak scyzoryk i dopiero wtedy zaczyna się jatka .
Inna sprawa, ze jak czlowiek nie znal trasy, a oznakowanie takie sobie? To nieszczescie gotowe.

Ale to juz temat na inne opowiadanie. To, ze droga spełnia wymogi bycia autostradą pod wzgledem konstrukcyjnym nie znaczy, ze nią jest.