myślenie, np typu: Co zrobić, by się nie narobić?
A Ty co bardziej cenisz, smaczne jedzenie, czy rozmyślanie o frykasach mając pusty żołądek?
Wyżej cenię efektywniejsze myślenie, prowadzące do spełniania wartościowych marzeń, które przecież się spełniają.
A z jedzenia najwyżej cenię słodkie, dojrzałe owoce, choć podobno można odżywiać się niewidzialną drobnicą zawartą w powietrzu, jeśli oddychamy pełną piersią w zdrowym środowisku.
Pisząc to pytanie naprawdę liczyłeś na zrozumienie go przez autora tematu i nie obrócenie kota ogonem?
@joko, każdy ma prawo do własnych interpretacji sformułowań innych. Moje uważam za genialne i arcymądre.
Gratuluję samozadowolenia
Byłem pewien, że to zrozumie, tak jak miałem pewność w kwestii narodzin drugiego księżyca…
I wszystko wiadomo
Po tym filmiku bardziej Cię boli ręka, czy głowa?
Mówisz o ludziach pozornie mądrych, ale nie ogarniasz geniuszy, bo tych WNPC (wymyślacze nieharmonijnych produktów cywilizacyjnych) nie ogarniają.
Starasz się @joko, mnie obrazić ze swego poziomu?
Chciałabyś mieć takie obiektywne powody do samozadowolenia, jakie udało mi się posiąść.
Pracowitość
Efektywne lenistwo
Przypominam o pieskach do wyprowadzania w schronisku. Jest ryzyko, ale wierzę, że HOKO ma jakieś resztki skrupułów mimo umiłowania pituna…
Ty zawsze odpowiedasz, to co on chce usłyszeć (przeczytać).
Nasz? Za mnie prosze nie pisać.
Moze takiego jednego czerwonego jest on, nie wnikam, ale z pewnością nie mój…
Wybieram sobie nieco bardziej rozgarniętych znajomych…
Spokojnie, kolega juz wypoczywa, ciesząc się sloneczna pogodą.