Tak ogólnikowo, ale tak ma być.
Prostsze zęby bym chciał i techniczny umysł bym chciał.
Ja to już cały do wymiany jestem.
Pozbyłabym się nerwicy lękowo-depresyjnej…
Trochę znudziło mi się chodzenie … Latać bym chciał.
To poleć po piwo.
Oooo ho hooo !
Worki pod oczami i wcale nie tak ogólnikowo, tylko nawet natychmiast !
A tak w sobie, to tego “mola”, który mnie gryzie, bo gość jest wyjątkowo upierdliwy. Do bólu.
Te pieprzone smolające mole.
Łatwość popadania w konflikty ze swoim zdrowiem.
Porywczosc.Te cholerna sklonnosc do natychmiastowego siegania po rewolwer
Troche pozno na zmiany ale gdyby to pytanie padlo ze 30 lat temu,z opcja faktycznej realizacji moich"postulatow" to:szybciej rzucilbym palenie,poprosilbym sile wyzsza o jakies niezbedne minimum talentu do przedmiotow scislych oraz…silniejsze zeby
Poleciałem. Kupiłem Carlsberga - Elephanta (Stare dzieje - duński sikacz, ale dawno nie piłem a ma 7,5 koni i mi Danię przypomina) Do tego kupiłem drugiego sikacza - Rostockera Pilsnera. Kupił ben, bo nie był pewny, czy kapsla nie zmienili - Czy ja jestem mundry?
Tego Rostockera chyba piłem. Duńskiego chyba nie.
O kurde! Tego elefanta też piłem!
Aszka witaj! Torebki czarnej mocnej herbaty nie działają? Potem rumianek… dla rozjaśnienia.
Tak, teraz widzę, że piłem oba.
Bym się zdziwił, gdybyś nie pił … Pomyślałbym, że ściemniasz.
Dobra, próbuję teraz tego Rostockera - 3maj kciuki
Nie pamiętam ich smaku.
Do @collins02 Porywczość? u mnie połączona z nieobliczalnością może spowodować utratę czyjegoś życia. Przypomniałeś mi o starej francuskiej piosence w tekście której było słowo rewolwer… właśnie. Eh nie pamiętam wykonawcy… ale uwielbiałam tę piosenkę. Jak mi się nawinie to wrzucę.
A Ty mi w tej chwili,The Beatles"Happiness Is A Warm Gun".Z Bialego Albumu…Nie wrzuce bo jestem w pracy.