Nie jadam. Ale biały, tak. Bardzo lubię.
Czyli na zasadzie “ten typ tak ma”. Wiedząc już, co jest powodem Twojej awersji do tej potrawy nie będziemy wredne i nie będziemy Ci o niej wspominać
Nie śmiałbym Was o wredność posądzać, Boże broń…
Okonek, każdy ma jakieś swoje. Ja czarny salceson jadam, biały też mogę, chociaż mniej smakuje, a czerniny nie mogę nawet wziąć do ust (wyobraźnia działa).
ja lubie i czarny, a z kasza i w ogole zupami mlecznymi u mnie bylo podobnie? musialoby byc trzesienie ziemi, zeby jakas kaszka, platki owsiane czy inny ryz na mleku zagoscil w moim zoladku.
choc teraz kasze gryczana z sosem grzybowym lub skwarkami zjem, a i paella nie pogardze (pod warunkiem, ze robaczkow w niwj wiecej niz ryzu) no i od biedy risotto z duza iloscia dodatkow tez strawie.
A ja czerninkę spoko. Dawno, bardzo dawno nie jadłem.
Moja rodzina czerninę lubi i myślę, że musi być smaczna. Naprawdę chciałam się do niej przekonać. Wzięłam do ust (tę czerninę) i nie potrafiłam się zmusić do połknięcia. Musiałam wypluć i jeszcze usta popłukać.
Rozumiem. Nigdy nikogo nie przekonuję do tego, co sam za smaczne uważam.
Ja poproszę podwójną porcję.
Podobnie wyglądało najlepsze spaghetti frutti di mare, jakie do tej pory udało mi się pochłonąć. Czarne spaghetti, bialy sosik…i te robactwo na wierchu.
.mniam.
Okonek a jak u Ciebie jest z czerniną? Jadasz czasami?
Łobrzydlistwo!!!
Bingola - no właśnie… Każdy ma jakieś swoje bardziej i mniej lubiane smaki i potrawy.
Pamiętam z dziecinstwa. Conajmniej raz w tygodniu z nieba spadała.
.z malinowym sokiem.
Taka to tez lubilem…Gorzej mi sie robilo na widok gryczanej…
Się nie przyglądaj. Zamknij oczęta
Mniam!
Spróbuj gryczanej nie z sokiem malinowym, a z sosem z jelonka.
.szybko zmienisz zdanie.
Katalonczycy robia cos podobnego - zamiast ryzu uzywaja cieniutkiego makaronu - nazywa sie to fideua, i czesto zamiast szafranu (to barwi na zolto) dodaja czarnego barwnika z kalmarow co daje dosc upiorny efekt na talerzu
https://static.buscador-de-recetas.com/image/photo/2015/03/10/54015_200.jpg
i smakowo tez, bo ten atrament jest dosc gorzki.
czernine bardzo lubie, tylko gdzie ja teraz zjesc? w Lodzi jest tylko jedna restauracja gdzie jeszcze taka prawdziwa z suszonym jablkiem i sliwka podaja.