Coś na wakacje

Andrea Camilleri"Skrzydła sfinksa"

Tak,to moje pierwsze spotkanie z komisarzem Montalbano…
Dlaczego ta chwilami mroczna,powieść kryminalna ma być na wakacje?
Przyznaje,to odrobine umowne.
Po prostu od pierwszej strony człowiek ulega przemycanym miedzy wierszami,obrazkom z Sycylii…
Po drugie i niemniej ważne,cały komisariat na czele z samym Montalbano to nie lada skupisko ludzi niby sympatycznych ale jednocześnie lekko dziwacznych [Catarella!] .Profesjonalistów znających swe miejsce w szeregu ale jednocześnie pelnych dosyć osobliwego i czasem złośliwego poczucia humoru.Co od razu czyni te powieść wiarygodną bo nie od dzisiaj wiadomo ze aby w tym sie utrzymac i zachować i czlowieczeństwo i profesjonalizm jednocześnie,humor,jaki by nie byl,jest konieczny.
Sam Montalbano wpisuje sie w tradycje faceta z klopotami i po przejściach.Gryzie sie ze swym alter ego,zycie osobiste ma co najmniej rozchwiane…
Ale to dobry człowiek.Złego słowa o kobietach miedzy którymi czasem wrecz lawiruje,nie mówi.Nie mówi i już!
No i dialogi.Jego potyczki slowne z doktorem Pasquano to zupelnie osobna rozrywka :innocent:
Bardzo mi sie spodobala ta nieco straoświecka w swej formie,kryminalna zagadka i juz wyslalem prośbe o wiecej.
Przy okazji…Czy ktoś widział serial oparty na książkach Camillerego?
Włoski ale bardzo przypominający komisarza Bergeraca,swego czasu tropiącego na malutkiej wyspie Jersey [lata raczej 80-te].W tamtej roli tytulowej,John Nettles…
Tutaj…Jeszcze nie wiem :wink:

1 polubienie

Camillierego chyba wszystko co polsku wyszlo przeczytalam. Gdzie Ty tam widzisz ponurość? Sloneczko świeci, Moltalbano obzera sie owocami morza, jarzynkami i rybami. Zagadki kryminalne rozwiazuje w sposob perfidny :wink:.
Filmy na podstawie tych książek sa tez sa dobre.
A że czasem ma problemy egzystencjalne? :grin:

1 polubienie

To wlasciwie nie serial, a poszczegolne ksiazki sfilmowane w dwugodzinnych odslonach. Ile tego jest to bym musiala sprawdzic.

1 polubienie

W tej książce na dzien dobry masz Rosjanke z rozchlastaną twarzą.Dwie kolejne zaginione a stoi za tym …towarzystwo dobroczynności…Dla mnie starczy a nawet aż nadto.
Ja rozumiem ze dzisiaj bez kubła czerwonej farby,paru podpaleń i kilku poderżnięć gardła w wykonaniu rosyjskich macek z Kremla rodem to w ogóle wiekszość nie zaczyna rozmowy.
Ale…W tym stylu to moge obejrzeć Scarface,wczesnego Seagala lub film w ktorym Jason Staham gral z Agatą Buzek [tytul mi uleciał].Za resztę dziekuje,czytać tym bardziej nie zamierzam a juz z pewnoscią nie będę pisal :innocent:

A to tym bardziej zachecające.Wszystko jest lepsze od formuly serialu.

Świat ogolnie jest podly…

Zostańmy więc przyy książce :smiley:
Faktycznie,każdorazowe podawanie nazw potraw,bardzo mi sie podoba.Moze nawet coś zapamietam :innocent:

Te filmy sa niezle. Moze nie bajeczna uroda Wloch, ale ostatecznie Sycylia to jeden z biedniejszych regionów?
Atmosfere ksiazek oddaja.

Ooo…Daj mi Boze tej biedy jak najwiecej na resztę mojego życia!
A powaznie…chyba nieco biedniej jest w Calabrii.I jeszcze goręcej… :innocent:
Edit.
Wlasnie zlapalem.
Messyna na Sycylii,47,6
Calabria,47,8

A gdzies podawali ze rekord to w regionie 48,4.W tym roku… :innocent:

1 polubienie

Andrea Camillieri"Wiek wątpliwości"
W portowym miasteczku w czasie ulewy,obsuwa sie ziemia…
Montalbano wychodzi z samochodu,podchodzi na sam skraj i ocenia ze samochód ktory stoi najblizej nowopowstalego urwiska,ma moze 20 minut aby nie spaść w przepaść…
Zagaduje kierowce,kobiete" z twarzy podobnej zupelnie do nikogo",tlumaczy stan zagrozenia i zabiera ja z tej"strefy",na komisariat a potem dalej sie opiekuje…
Gdy burza ucichla,kazde poszlo w swoja strone…
W miedzyczasie do portu przybija olbrzymi jacht z dosyc szemraną załogą.Załogą ktora znalazla dryfujacego w pontonie,trupa…
Montalbano łącząc co sie da w jedno pasmo wypadków,szybko zrozumial ze kobieta ktorej pomógł w czasie ulewy,zakpila z niego i nie powiedziala mu nawet jednego slowa prawdy…

Tak to sie zaczyna.A dalej mamy odniesienia do tego co pisal przed wieloma laty,Georges Simenon…
Plus pani porucznik o wdziecznym nazwisku Belladonna :innocent:
Femme fatale w czystej postaci…
Nie da sie ukryć ze Camilleri potrafi człowieka wciągnąć!

1 polubienie

A potrafi, ja tak mialam jakies dwa, trzy lata temu :wink:
Perez Reverte tez niezle femme fatale tworzyl. Tylko one na ogol zyly kawa i papierosami :wink:

2 polubienia

Tego goscia czytalem dotad tylko jedna ksiazke.I faktycznie,byl tam diaboliczny,sowiecki szpieg w spodnicy…
Jednak takie od kawy i papierosów to mi zalatują zwykłą zgrywą…

1 polubienie

Właśnie wieczorem sie dowiedziałem ze trzecia powieść juz do mnie"leci".Lub płynie…Teraz na paczke czeka sie ok. 9-10 dni :thinking:

1 polubienie

Do Hiszpanii kurierem 4 do 5 dni. I tak wychodzi taniej niz panstwowy zdzierca zwany poczta polska.
Ktora zreszta jest swietma, zdarzylo sie, ze paczka zamiast España trafila do kraju o dźwięcznej nazwie Estonia. Lub prowincji Alicante szukali we Wloszech, bo osoba wprowadzajace dane kliknela w niewlasciwy kraj, paczka szła miesiąc.

Takie rzeczy budzą akurat moje najmniejsze zdziwienie.Skoro [a odwiedzilem tego ostatnio tyle ze głowa boli!] w biurach w Anglii,prawie nie spotyka sie Angoli,skoro są to sami kolorowi naplywowi to ja mam sie spodziewac znajomosci geografii???
Zresztą sami Angole siegneli juz dna w tej dyscyplinie…
Juz 14 lat temu,pewien Nepalczyk [pracownik poczty] na Hammersmith zakomunikowal mi ze on starsznie lubi zaglądać do paczek bo tyle fajnych rzeczy ludzie wysyłają! :rage:
Przez ten czas wyslalem 2 paczki.Wole samemu fruwać.
Moj kolega z biura jeszcze pol roku temu twierdzil ze Chorwacja jest nad Bałtykiem [Irlandczyk].
Taki temat gdyby nie ukryta w nim tragedia,nadawalby sie do kategorii na wesolo i z rozpacza w oku…
Ekranizacje Camileriego są ponoc na jakims kanale,niczym Straznik Teksasu na CBS Justice…Ale ja go chyba nie mam…

1 polubienie

U mnie ostatnio sa powtorki na panstwowej dwojce.
Ale przy jakiejs okazji poszukam moze gdzies w wersji polkiej czy angielskiej fruwa w necie.

Jest z pewnoscią bo żona to wytropiła,jakis czas temu.Obecnie w naszym pakiecie,skończyli nadawać.Pewnie na jakis czas jedynie…

1 polubienie

Mamuśka lubiła “Morderstwa w Midsomer”, niestety nie widziałam ani serialu Bergerac ani opartych na książkach Camillerego. Po opisie książka zapowiada się ciekawie.

1 polubienie

te morderstwa to byla taka solidna angielska robota (pisze o serialu) polowe odcinka mozna bylo przespac bez straty watku :wink:

Nie znam.
Ostatnio czytuję Bonda…
Katarzyna Bonda… :wink:

1 polubienie